Wiadomości

Bezpartyjni Samorządowcy wystawią listy do sejmików w całej Polsce

2018-09-19, Autor: Bartosz Senderek

W jesiennych wyborach do sejmików województw na kartach wyborczych w całym kraju znajdą się kandydaci komitetu Bezpartyjni Samorządowcy. W środę we Wrocławiu dolnośląscy twórcy ruchu przedstawili swoich liderów w regionie. – To osoby, które już teraz ciężko pracują na rzecz swoich samorządów – zapowiadają liderzy KWW Bezpartyjni Samorządowcy.

Reklama

– Nasi kandydaci to osoby, które doskonale znają pracę w samorządzie i doskonale znają potrzeby i aspiracje Dolnego Śląska – mówi marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski, który uważa, że nasz region swoje dotychczasowe dobre notowania zawdzięcza m.in. temu, że rządzą w nim radni nieposiadający legitymacji partyjnych. – Jesteśmy liderem w Unii Europejskiej w klasyfikacji regionu. To też dzięki temu, że przez ostatnią kadencję w znacznym jej okresie sporo do powiedzenia miały komitety bezpartyjne i bezpartyjni samorządowcy. Nas nie interesują spory polityczne, nas interesuje praca na rzecz ludzi, mieszkańców i Dolnego Śląska – dodaje.
 
Bezpartyjni Samorządowcy zarejestrowali swoje listy we wszystkich 62 okręgach w Polsce, w tym 5 na Dolnym Śląsku. W okręgu nr 1 (Wrocław) listę otworzy obecny radny wojewódzki, były prezes piłkarskiego Śląska Wrocław Michał Bobowiec. W okręgu podwrocławskim liderem jest radny Dariusz Stasiak, zaś w okręgu wałbrzyskim założyciel Kolei Dolnośląskich Patryk Wild. Obecny marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski otwiera listę w Jeleniej Górze i Bolesławcu. W okręgu legnicko-głogowskim jedynką będzie wieloletni lubiński samorządowiec Tymoteusz Myrda.
 
Bezpartyjni Samorządowcy to projekt, któremu od początku patronuje prezydent Lubina. – Chcemy kontynuować to, co udało nam się dobrze zrobić. Mamy oczywiście też szereg nowych projektów, które mamy nadzieję, nasi radni wprowadzą do nowego sejmiku – mówi Robert Raczyński.
 
Prof. Edward Czapiewski, wykładowca akademicki i działacz opozycji antykomunistycznej z okresu PRL, a dzisiaj też kandydat Bezpartyjny Samorządowców, przekonuje, że ruch ten, może przyczynić się do decentralizacji Polski. – Partie polityczne mają określone cele, swoją hierarchię, struktury i walczą o władzę. Naszym zadaniem jest walka o to, żeby w Polsce było mniej centralizacji, a więcej samorządności – tłumaczy. – Naszym zadaniem nie jest walka z partiami politycznymi. My bez demagogi, czczych obietnic chcemy dalej realizować to, co zostało wytyczone. Ruch Bezpartyjnych Samorządowców chce być trzecią siłą. Mamy dwa olbrzymie ugrupowania, których ludzie często mają już dość. My jesteśmy dla nich alternatywą – dodaje.
 
Zdaniem Bezpartyjnych Samorządowców należałoby się zastanowić nad modyfikacją obecnego dualizmu polegającego na utrzymywaniu urzędów wojewódzkiego (będącego ośrodkiem rządowym) i marszałkowskiego (samorządowego). – Urząd wojewódzki to ogromny gmach o wiele większy od marszałkowskiego. To oddaje istotę niekompetencji i niewłaściwości rządzenia w Polsce. Konkrety powinny przychodzić do samorządów, natomiast zadaniem władzy wojewódzkiej powinna być kontrola zgodności z prawem – mówi prof. Czapiewski.
 
Z list Bezpartyjnych Samorządowców startuje też obecny przewodniczący sejmiku Paweł Wróblewski, który od początku był zwolennikiem stworzenia jednej listy skupiającej wszystkich dolnośląskich samorządowców. – Dzięki temu, że wystawiliśmy listy w większości regionów, zgodnie z przepisami będziemy mieli listę ogólnopolską i dostęp do mediów. To bardzo ważne w dzisiejszych czasach, w których partie polityczne mają właściwie wszystko, a inne ugrupowania nie mają żadnego sposobu na skuteczny marketing – tłumaczy Wróblewski.

Zobacz galerię

Oceń publikację: + 1 + 8 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.