Biliszczuk: most Rędziński przeszedł najważniejsze testy, reszta to formalność

- Zakończyły się próby statyczne mostu Rędzińskiego. Konstrukcja zdała je bardzo dobrze. Do końca prób zostały jeszcze próby dynamiczne, ale są one już tylko formalnością – mówi nam prof. Jan Biliszczuk, projektant mostu Rędzińskiego na obwodnicy autostradowej. - Wszystkie roboty na górze, czyli montaż ostatnich barierek i malowanie będzie ukończony w terminie, i uda się otworzyć ten fragment dla kierowców jeszcze w sierpniu – dodaje.



Co to są testy dynamiczne i czym różnią się od statycznych? W dużym uproszczeniu: w tych pierwszych ciężarówki używane do testów jeżdżą, a w tych drugich stoją.
Jeden z testów, który musi jeszcze przejść most Rędziński będzie taki: kilka załadowanych ciężarówek będzie jechało po nim 80 km/h, a urządzenia pomiarowe pokażą, jak zachowuje się most przy takich obciążeniach i czy wanty, na których jest podwieszony, dobrze sobie radzą z tłumieniem drgań.
Albo załadowana ciężarówka wjedzie na belkę ułożoną na jezdni.

Zdaniem prof. Biliszczuka takich testów most, który zaprojektował, się nie boi:
- To ciężka konstrukcja, która na takie próby jest uodporniona właśnie ze względu na swoją masę – tłumaczy.

Most Rędziński to betonowa konstrukcja zawieszona na jednym 122-metrowym pylonie. Pod tym względem jest to rekord Polski.

Razem z estakadami dojazdowymi most ma 1742 metry długości (bez nich 612 m). W każdym kierunku kierowcy będą mieli do dyspozycji trzy pasy ruchu.

Rędziński ma na swoim koncie pięć rekordów:
- najwyższy pylon w Polsce,
- najdłuższy betonowy most podwieszony (część podwieszona 2 × 256 m = 512 m) w kraju,
- najdłuższy most podwieszony na jednym pylonie w Polsce,
- najdłuższe przęsło betonowe w Polsce – 256 m,
- największy (powierzchniowo) most betonowy na świecie (powierzchnia to 70 tys. mkw). 

Koszt budowy to 576 mln zł.