Sport
Blamaż na początek sezonu. Siatkarki Impelu przegrały z Piłą
Pierwsze trzy punkty w meczu zdobyły pilanki, w których grze od samego początku widać było zgranie, rozmach i pewność siebie. U wrocławianek natomiast źle funkcjonowało przyjęcie, co raz za razem wykorzystywały dobrze dysponowane przeciwniczki. Na pierwszą, jak i na drugą przerwę techniczną, siatkarki PTPS schodziły z przewagą pięciu punktów, niezaprzeczalnie kontrolując sytuację na parkiecie. Obraz gry nie zmienił się do końca seta, a kibice zamiast podziwiać akcje swoich zawodniczek, łapali się za głowę po kolejnych zablokowanych atakach. Przyjezdne wygrały pierwszą partię do 22.
Drugi set, podobnie jak pierwszy, zaczął się od prowadzenia zespołu gości. Gospodynie nie miały pomysłu na przebicie się przez szczelny blok przeciwniczek, będąc jednocześnie ostrzeliwane z różnych stref boiska. Mimo widocznej przewagi przyjezdnych, do stanu 8:9 dla pilanek, można było mieć jeszcze nadzieję na korzystny rezultat. Tracone seriami punkty doprowadziły jednak do rezultatu 12:22 i mimo przerw na życzenie trenera Rafała Błaszczyka, a także pojawienia się na boisku grającej rzeczniczki prasowej klubu - Anny Nowakowskiej czy byłej kapitan reprezentacji Polski Mileny Rosner, kolejna partia zakończyła się porażką 17:25.
W trzecim rozdaniu obraz meczu niestety się nie zmienił. W grze przyjezdnych z Piły widać było pewnie realizowany plan przedmeczowy, a wynikająca z rezultatu pewność w ich grze nie zwiastowała odmiany losów spotkania. Młoda wrocławska libero Dorota Medyńska, jak i regularnie zmieniane przez trenera przyjmujące, nie potrafiły odebrać mocnej i dokładnej zagrywki, a odrzucone od siatki zawodniczki Impelu nie grały tego co zakładały, o czym mówił na konferencji pomeczowej trener Błaszczyk.
W przebiegu całego spotkania widoczny był brak zgrania i wyuczonych na treningach schematów, co przy regularnie popełnianych błędach spowodowało przegranie kolejnego seta do 17 i całego meczu 0:3. Ciężko jednoznacznie ocenić czy to pilanki postawiły tak trudne warunki czy jednak zawodniczki Impelu potrzebują jeszcze czasu, aby wejść w sezon. Nie warto wyciągać wniosków po pierwszym meczu, o czym mówili po spotkaniu zadowolony trener PTPS Mirosław Zawieracz i zdenerwowany Rafał Błaszczyk.
Gołym okiem widać brak zgrania zawodniczek z holenderską rozgrywającą Kim Staelens, co odbiło się w ilości popełnionych błędów. Przebłyski dobrej gry widzieliśmy w zagraniach najlepiej punktującej Katarzyny Jaszewskiej, nowej środkowej Vesny Djurisić czy atakującej Katarzyny Koniecznej. Jednak więcej o dyspozycji wrocławskich siatkarek będzie można powiedzieć po piątkowym spotkaniu z drużyną Pałacu Bydgoszcz.
Impel Wrocław - PTPS Piła 0:3 (22:25, 17:25, 17:25)
Sędziowie: Jasiński Dariusz, Heyducki Marek
Impel: Staelens (2), Konieczna (8), Wilson (5), Jaszewska (10), Djurisić (8), Polak (2), Medyńska (libero) oraz Pyziołek (4), Rosner (5), Nowakowska, Mroczkowska.
PTPS: Kuligowska (7), Martałek (9), Malesević (11), Lis (12), Katić (5), Wawrzyniak (1), Wysocka (libero) oraz Naczk (1), Paszek, Karwulska (8).
Zobacz także
Tagi: Impel Wrocław, siatkówka wrocław, hala Orbita, orlen liga, impel - ptps piła, Rafał Błaszczyk, Kim Staelens
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert