Błyskawiczna reakcja Śląska. Kodi Justice nowym koszykarzem WKS-u

Ostatnie dni przed rozpoczęciem ligowego sezonu są dla Śląska bardzo intensywne pod kątem transferowym. Zespół rozstał się po zaledwie 1,5 miesiąca współpracy z Luką Ascericiem, który nie wkomponował się w zespół w sposób jakiego oczekiwał klub oraz trener Petar Mijović. Do tego doszły jeszcze problemy zdrowotne i tak oto Serb rozstał się z Wrocławiem bez rozegrania choćby jednego oficjalnego spotkania. WKS nie zamierzał czekać, więc już dzień później ogłoszono pozyskanie nowego zawodnika.

Został nim 26-letni Kodi Justice. Amerykanin to zawodnik grający przede wszystkim jako rzucający obrońca. Karierę podobnie jak większość koszykarzy w USA rozpoczynał w rozgrywkach uniwersyteckich. W lidze NCAA w latach 2014-18 grał dla Arizona State Sun Devils. Przez 4 lata w 115 spotkaniach rzucił ponad 1000 pkt, szczególnie dobrze spisując się w ostatnim sezonie (ponad 12 pkt na mecz). Jako że nie został wybrany w Drafcie przez drużyny NBA, udał się do Europy, ale nie byle gdzie bo do silnej ligi rosyjskiej. W barwach BC Parma w 2018 roku grał też w lidze VTB, gdzie notował 10.7 pkt na mecz (w 17 spotkaniach). Jego zespół zdobył wówczas także Puchar Rosji.

Po grze u naszych wschodnich sąsiadów, Justice trafił na kilka miesięcy do Polski, wzmacniając Zastal Zielona Góra w końcówce sezonu 18/19. Ta przygoda choć względnie udana pod kątem statystyk była bardzo krótka. Po 11 spotkaniach w Zastalu klub pomimo wciąż ważnego kontraktu Amerykanina, postanowił zakończyć współpracę. W zespole nie chciał go bowiem trener Żan Tabak. Justice rozstał się z zielonogórzanami w chłodnych relacjach. W tej sprawie interweniowała później zresztą FIBA, która przyznała rację koszykarzowi (to nie pierwsza taka sytuacja klubu z Zielonej Góry), zmuszając klub do wypłaty należnych pieniędzy za rozwiązany przedwcześnie kontrakt.

Po opuszczeniu Polski Justice grał najpierw we Włoszech, a potem w Chorwacji. W barwach KK Zadar zdobył zresztą mistrzostwo oraz puchar kraju. Ten sezon rozpocząć miał na Węgrzech w drużynie Atomeromu SE, dla której grał nawet w sparingach. Jednak ostatecznie do akcji wkroczył Śląsk, przekonując Amerykanina m.in. możliwością gry w EuroCup.