Wiadomości

Chcieli odnaleźć swoje korzenie, zebrali 850 tys. zdjęć Wrocławia i okolic

Pasjonaci historii Wrocławia i Dolnego Śląska ze stowarzyszenia Wratislaviae Amici już od ponad 15 lat prowadzą portal internetowy, w którym można zobaczyć, jak zmieniały się poszczególne części naszego regionu. W trakcie swojej działalności zgromadzili 850 tys. zdjęć przekazanych przez około 20 tys. osób.

Reklama

- Wszystko zaczęło się około 2000 roku. Może nawet trochę wcześniej. Interesowałem się wtedy starymi pocztówkami przedstawiającymi wizerunek dawnego Wrocławia. Niektórzy mówili, że jest to temat zakazany. Nikt nie chciał rozmawiać o faszystowskiej przeszłości Wrocławia – wspomina Piotr Popów, prezes Wratislaviae Amici.

Pan Piotr wspólnie z kolegą postanowili stworzyć portal internetowy zajmujący się historią miasta. Stronę na ich zlecenie wykonał, ówczesny student informatyki Piotr Herba. Do projektu szybko dołączyły kolejne osoby zainteresowane przeszłością Wrocławia.

- Chcieliśmy odnaleźć swoje korzenie, trochę też robiliśmy to ze zwykłej ciekawości badacza. Przez lata spotykałem się z tym, że historia była zakłamywana albo przemilczana. Trudno nam było uwierzyć na przykład, że na przełomie XIII i XIV wieku na Dolnym Śląsku nie działo się nic ciekawego – opowiada Popów.

Obecnie na stronę dolny-slask.org.pl miesięcznie zagląda około 150 tys. osób. W bazie aktualnie znajduje się 850 tys. zdjęć, ale ta liczba ciągle się zmienia.

- Każdy może przesłać nam swoje zdjęcia. Jeśli są to zbiory rodzinne, zgodnie z regulaminem osoba udostępniająca je musi zgodzić się na wykorzystanie materiałów w naszym portalu. Sformalizowanie działań w postaci zawiązania stowarzyszenia pozwoliło nam m.in. zyskać ochronę prawną. Zdjęcia, artykuły, komentarze udostępniło nam około 20 tys. osób. Robimy wszystko, żeby prawa autorskie tych osób nie zostały naruszone – deklaruje prezes.

Władze stowarzyszania nie tylko zbierają stare materiały, ale udostępniając je różnym podmiotom, starają się promować historię naszego regionu.

- Z prośbą o udostępnienie zbiorów zwraca się do nas bardzo wiele instytucji. Często autorzy różnych książek historycznych proszą nas o pomoc. Mieliśmy też zapytania m.in. z Biura Rozwoju Wrocławia czy prywatnych firm, które chcą użyć naszych zbiorów w swoich materiałach. Zwracali się do nas też studenci, którzy chcieli wykorzystać nasze materiały w swoich pracach dyplomowych. Zawsze staramy się im pomagać i udostępniać co tylko możemy – zapewnia Piotr Popów.

Głównymi użytkownikami portalu są jednak sami mieszkańcy regionu, którzy z zaciekawieniem spoglądają na dawne fotografie miejsc, które są dla nich ważne. - Dla mnie szczególnie ciekawe są miejsca mojej młodości np. moje szkoły – zdradza prezes stowarzyszenia Wratislaviae Amici.

Oceń publikację: + 1 + 67 - 1 - 17

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (4):
  • ~Marek 2016-09-03
    14:24:25

    31 36

    W tym artykule jest kilka nieprawdziwych informacji (ciekawe kto je przekazał?)

    1. Piotr Popow nie był pomysłodawcą tej strony tylko Piotr Herba i Malwina Orłowska - pan Piotr był użytkownikiem tej strony która początkowo znajdowała się na domenie breslau.prv.pl a później wroclaw.dolny.slask.pl (serwer UMWD) - został mianowany administratorem strony na przełomie 2003 i 2004. Tu jest zresztą pierwsza wersja strony http://fotopolska.eu/old/wdsl/index.htm oraz informacja o autorach http://fotopolska.eu/old/wdsl/html/autorzy.htm

    2. Strona nie była robiona na żadne zlecenie tylko przez pasjonatów - Piotra i Malwinę - zainspirowanych istniejącymi w tym czasie dwoma stronami ze starymi zdjęciami Wrocławia - travel.to/wroclaw - Esskimosa oraz dawny.wroclaw.pl Jana Biłyka

    3. Piotr Herba wraz z kilkunastoma osobami założył stowarzyszenie i przekazał stronę stowarzyszeniu - za to stowarzyszenie miało m.in. aktywnie uczestniczyć w propagowaniu historii Wrocławia i Dolnego Śląska oraz pomóc załatwić finanse na utrzymanie i rozwój strony - te obietnice nie zostały spełnione.

    4. Od tego czasu kilka osób z tego stowarzyszenia próbuje zatrzeć prawdziwą historię strony m.in. poprzez próby zmian treści na wikipedii, podawanie do prasy nieprawdziwych informacji sugerujących że to stowarzyszenie wymyśliło stronę, przez lata rozwijało i nikogo nie oszukało. Podawane też były nieprawdziwe informacje o tym, że autor strony działa na szkodę stowarzyszenia poprzez włamywanie się na serwer, kradzież zdjęć, że oszukał ludzi w 2006 roku zbierając pieniądze na serwer (za które to serwer został kupiony a strona na nim działała bodajże do 2012 roku).

    Tu jest więcej informacji które podał sam autor strony - http://forum.gazeta.pl/forum/w,72,137238282,137238282,Wratislaviae_Amici.html#p137262059 - warto przeczytać bo ci ludzie próbują zmienić swoją historię a co ciekawe - sami się nią zajmują.

  • ~Marek 2016-09-03
    20:47:49

    27 36

    Jeszcze jedno - pierwotnie na opisywanej w artykule stronie była podstrona "O autorze" - na niej był opisany autor strony i historia strony ale jako, że ta prawdziwa historia nie pasowała do "nowej historii" wymyślonej przez stowarzyszenie to została usunięta. Teraz dowiadujemy się o tym, że strona powstała na czyjeś zlecenie, że pomysłodawcami byli p. Popow i jego kolega a z wikipedii dowiemy się, że strona znajdowała się na serwerach MPK co też zostało przez kogoś wymyślone bo była na serwerach - najpierw prv.pl, później Urzędu Marszałkowskiego, później na serwerze kolegi Edwina z TPSA a później na serwerze PZL Hydral.

    Piszemy nową historię w myśl zasady - kłamstwo powielane wiele razy staje się prawdą. Na szczęście jak się poszpera w internecie to można dotrzeć do faktów.

  • ~przemo51200 2016-09-05
    11:32:16

    36 27

    No i znowu Piotruś lub tez jeden z jego trolli internetowych wypisuje bzdury w sieci. To już jakaś fobia moi drodzy, że pod każdym tekstem o Wratislaviae Amici musicie wypisywać kłamstwa i hejtować ludzi, którym chce się tworzyć coś ciekawego.

    Forum wyborczej? I czym wy się chwalicie? Grupka trolli, jeden drugiego nakręca do wylewania jadu, a tak naprawdę może dwie, trzy osoby znają temat, a reszta powtarza zasłyszane plotki.

    Wikipedia? Przecież to jest notka o stowarzyszeniu, które Piotruś od samego początku miał gdzieś, bo nagle się okazało że nie ma monopolu na władzę.

    Pisanie historii na nowo? To przecież wasza broszka. Już dawno pogubiliście się w tym co jest prawdą, a co wymysłem. Wasza strona powstała na przełomie 2009/2010, ale w każdym miejscu podajcie 2003, tak jakby Wratislaviae Amici w ogóle nie istniała. Na siłę próbujecie wmówić ludziom, że strona powstała dzięki jednemu człowiekowi. To dzięki całej grupie, spotkaniom, dyskusją i pomysłom powstało to co znamy dzisiaj.

    Najśmieszniejsze w tym całym konflikcie pomiędzy Piotrem Herbą a Wratislaviae Amici jest to, że mamy do czynienia z różnicą zdań pomiędzy jedną osobą, a całą grupą, gdzie Piotruś stara się usilnie wmówić osobom z zewnątrz jaki został poszkodowany, manipulując faktami.

  • ~irek.a. 2016-09-05
    17:39:47

    15 32

    Kiedyś powiedziałem Neo że niedobre są spółki i że będzie żałował tego że założył stowarzyszeniei oddał swoją bardzo popularną wtedy stronę i co? No i nie myliłem się - szybko go z interesu wykolegowali - to chyba domena wielu rodaków, zrobić w bambuko swojego kolegę.

    Jak na spotkaniach zaczęli obrabiać mu tyłek (plus paru innym osobom) to przestałem ta przychodzić tym bardziej że w tym stowarzyszeniu najbardziej chodziło o to żeby pokazać innym kto tu rządzi lub pochwalić się adminem na Hydralu a nie zająć się merytorycznymi sprawami (choć wiele osób też się tym zajmowało).

    Szkoda bo to był fajny projekt ale przez parę osób zachłyśniętych władzą atmosfera się popsuła i sporo ludzi odeszło.

    Za te brednie w artykule i internecie neo powinien zgłosić sprawę w sądzie, znalazłem starą wersję strony http://web.archive.org/web/20091212070823/http://wroclaw.hydral.com.pl/ z działem "o autorze" który faktycznie został wywalony, to naruszenie ustawy o prawie autorskim osobistym które jest niezbywalne. Oj nieładnie WA.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.