Co robić w Święto Niepodległości? Przegląd imprez i wydarzeń we Wrocławiu

Koncert, wspólne śpiewanie z publicznością i „Halka” Stanisława Moniuszki – to wydarzenia, które odbędą się w Operze Wrocławskiej z okazji rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

– „Wieczór patriotyczny” to koncert, którego repertuar ukazuje niepodległość Rzeczpospolitej, jako największe pragnienie naszych przodków – mówią organizatorzy. I dodają, że w trakcie wydarzenia zostaną wykonane dzieła, m.in. I.J. Paderewskiego, M. Karłowicza, K. Szymanowskiego i S. Moniuszki. Usłyszeć będzie można również repertuar żołnierski, m.in. „Wojenko, wojenko”, „Naprzód drużyno strzelecka”, „My, Pierwsza Brygada”. Nie zabraknie również wspólnego śpiewania z publicznością.

– „Pieśni patriotyczne”, podobnie jak kolędy, są pieśniami najbardziej tożsamymi z narodem, z naszą kulturą. Są to pieśni, które wszyscy znamy, nucimy, nawet czasem nie zastanawiając się, że wywodzą się z czasów, kiedy Polski nie było, kiedy walczyliśmy o niepodległość. Chcielibyśmy, żeby takie wieczory stały się piękną tradycją w naszym teatrze – mówi dyrektor artystyczny Opery Wrocławskiej i reżyser koncertu Mariusz Kwiecień. W trakcie imprezy wystąpią soliści oraz chór Opery Wrocławskiej, a poprowadzi go dyrygent Anna Grabowska-Borys. Szczegóły znajdują się tutaj.

W Narodowym Forum Muzyki odbędzie się zaś koncert z okazji Dnia Niepodległości z udziałem śpiewaczki Olgi Pasiecznik. Podczas koncertu West Side Sinfonietta wykona przeznaczony na wiolonczele „Polonez” z „Hrabiny”, której autor – Stanisław Moniuszko – przeszedł do historii muzyki jako ojciec polskiej opery narodowej. – Taniec ten nie powstał na potrzeby wspomnianej opery, kompozytor po prostu wykorzystał wcześniejszy o kilka lat utwór, zaczerpnięty z jednego ze swoich zbiorów dzieł instrumentalnych – czytamy w opisie wydarzenia.

Tego wieczoru będzie też można usłyszeć muzykę stworzoną przez urodzonego w Warszawie w 1919 roku Mieczysława Wajnberga, którego koleje losu były bardzo burzliwe. – Podczas wojny artysta trafił do Mińska, Taszkientu, a następnie do Moskwy, gdzie pozostał do końca życia i gdzie jego twórczość doczekała się znacznego uznania – mówią organizatorzy koncertu.

W trakcie wydarzenia nadarzy się także okazja, by wysłuchać kompozycji Fryderyka Chopina ze zbioru „Pieśni op. 74”, który został wydany dziesięć lat po śmierci artysty i zawiera dziewiętnaście miniatur pisanych w latach 1827–1847. – Kompozytor pisał je wyłącznie do tekstów polskich, a autorem, po którego liryki sięgał najchętniej, był Stefan Witwicki – można przeczytać w opisie koncertu. Pod jego koniec zagrane zostaną dwie aranżacje mazurków Chopina w opracowaniu na głos z fortepianem autorstwa Pauliny Viardot (z domu García), hiszpańskiej śpiewaczki i kompozytorki. Należała ona do grona najbliższych przyjaciół Fryderyka Chopina w Paryżu. Artysta akompaniował jej osobiście podczas wykonania tych transkrypcji podczas koncertów.

Podczas koncertu z okazji Dnia Niepodległości wystąpią: Marcin Danilewski i Paweł Maślanka (skrzypce, prowadzenie) oraz Olga Pasiecznik (sopran) i West Side Sinfonietta. Imprezę poprowadzi dziennikarz Grzegorz Chojnowski. Wydarzenie odbędzie się 11 listopada o godz. 19 w sali głównej Narodowego Forum Muzyki im. Witolda Lutosławskiego. Tu można znaleźć więcej informacji.

To nie koniec muzycznych atrakcji. Tego dnia Kult wystąpi w ramach Pomarańczowej Trasy w Hali Stulecia. Ikona polskiego rocka z charyzmatycznym wokalistą na czele jest obecna na polskiej scenie od ponad 35 lat. – Od początku istnienia w swoich utworach poruszają najistotniejsze tematy i bez pardonu obnażają prawdę, gorzko patrząc na rzeczywistość, w której przyszło nam żyć. Mimo upływu lat wciąż są aktualni. Nieustannie koncertują, a ich występy to ponad dwugodzinna dawka porządnego grania – mówią organizatorzy.
Wrocławski koncert Kultu rozpocznie się o godz. 19. Bilety można kupować poprzez stronę internetową.

Kino DCF zaprasza z kolei na świętowanie Dnia Niepodległości w towarzystwie przedwojennych komedii „Piętro wyżej”, „Ada! To nie wypada”, Każdemu wolno kochać” i „Czy Lucyna to dziewczyna?”. – Filmowa Noc Niepodległości to już tradycja naszego kina, okazja do radosnego świętowania jednego z najważniejszych wydarzeń w historii Polski. Wybrane filmy (…) pozwolą nam przenieść się w atmosferę lat 20. i 30. – czasów trudnych, ale też radosnych, będących okresem rozkwitu kultury. Do współpracy zaprosiliśmy znakomitych wrocławskich artystów. Będzie nostalgicznie i wesoło. Wierzymy, że będzie to wyjątkowy czas dla naszych widzów – mówi Jarosław Perduta, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Filmowe.Wydarzenie rozpocznie się o godz. 14:30. Więcej informacji znajduje się na stronie kina DCF.

Historia związana ze świętem 11 listopada

WrocWalk Marathon, czyli „spacer na medal” odbędzie się 11 listopada. W Święto Niepodległości, wrocławianie będą mogli pokonać jedną z trzech przygotowanych przez organizatorów tras i wziąć udział w licznych atrakcjach. Partnerem imprezy jest Oddział Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu. W namiocie znajdującym się na placu Solnym jego pracownicy opowiedzą wszystkim chętnym o historii związanej z obchodzonym tego dnia świętem. W tym samym miejscu i obok Pręgierza odbędzie się prezentacja oryginalnego sprzętu wojskowego z okresu międzywojennego. Będzie można zobaczyć pięć składników wyposażenia przedwojennego wojska polskiego. 

W programie imprezy jest też wydarzenie edukacyjne dla młodzieży o niepodległości połączone z koncertem piosenek patriotycznych w wykonaniu młodzieży. W ramach współpracy z Centrum Kultury Agora (Wrocław, ul. Serbska a) odbędą się zaś warsztaty modelarski, cykl gier i prezentacja filmów.

Święto kina amerykańskiego

We Wrocławiu trwa American Film Festival. W programie imprezy tradycyjnie znalazły się przeboje pokazywane na światowych festiwalach. W Kinie Nowe Horyzonty będzie można obejrzeć  m.in. jedne z dwóch najdłużej oklaskiwanych filmów podczas tegorocznego MFF w Cannes: „Red Rocket” Seana Bakera ( o 21:30) oraz „Stillwater” Toma McCarthy’ego z Mattem Damonem w roli głównej (o 12:15) oraz „Córkę” (18:15) – reżyserski debiut Maggie Gyllenhaal, który miał premierę na festiwalu w Wenecji. O 15:30 wyświetlona zostanie nowa propozycja autora „Debiutantów”, jednego z „najczulszych narratorów wśród twórców z USA”. „C’mon C’mon” to także pierwszy filmowy występ Joaquina Phoenixa po nagrodzonej Oscarem roli w „Jokerze”.

Gościem festiwalu jest kontrowersyjny reżyser, nazywany „królem kampu”. – Szok, obrzydzenie i histeryczny śmiech (w różnych proporcjach i różnej kolejności) wywołają filmy Johna Watersa, jednego z najoryginalniejszych przedstawicieli amerykańskiej kontrkultury – mówią organizatorzy. I zapowiadają, że w trakcie festiwalu będzie można zobaczyć nie tylko przegląd najważniejszych dzieł buntownika z Baltimore, ale również spotkać go osobiście. Waters odbierze we Wrocławiu nagrodę Indie Star Award, przyznawaną twórcom bezkompromisowo niezależnym, weźmie udział w masterclassie oraz zaprezentuje stand-up „This Filthy World”, połączony z drag show „We Are Divine”, przygotowany przez wrocławską divę drag, Twoją Starą. Stand-up oraz drag show odbędą się w klubie Vertigo , który jest partnerem tegorocznej edycji AFF-u. Bilety na wydarzenia z udziałem Watersa trafią do sprzedaży w najbliższy piątek (bilety na stand-up będą dostępne poprzez oficjalną stronę klubu Vertigo).

O filmach Johna Watersa opowiedział nam kurator przeglądu Piotr Czerkawski. Wywiad znajduje się poniżej.

Ulicami miasta przejdzie „Marsz Polaków”

11 listopada we Wrocławiu tradycyjnie odbędzie się marsz organizowany przez środowiska nacjonalistyczne. W tym roku „Marsz Polaków” ma przejść przez miasto pod hasłem „Polska antybanderowska”. Jednym z jego współorganizatorów będzie kontrowersyjny były ksiądz Jacek Międlar. Więcej informacji znajduje się tutaj.