Co z dalszym ciągiem obwodnicy śródmiejskiej? Miasto jest gotowe, ale czeka na...

Przypomnijmy, że dziś obwodnica śródmiejska kończy się ulicą Jana Nowaka-Jeziorańskiego, która biegnie od mostu Milenijnego do skrzyżowania ze Żmigrodzką w rejonie ulicy Poświęckiej. Kolejny odcinek miałby prowadzić do ulicy Kamieńskiego. Projekt budowy tej arterii od lat jest gotowy, ale leży w szufladzie.

 

– Inwestycja posiada pełną dokumentację projektową oraz wymagane prawem decyzje administracyjne dotyczące budowy drogi. Czekamy tylko na jej sfinansowanie – mówili nam niedawno przedstawiciele miejskiej spółki Wrocławskie Inwestycje, która nadzoruje ten projekt.

 

W ostatnich latach budowa nie mogła ruszyć, bo miasto skupiło się na innych inwestycjach związanych zwłaszcza z przygotowaniami Wrocławia do Euro i koniecznością budowy infrastruktury potrzebnej do przeprowadzenia piłkarskich mistrzostw w naszym mieście.

 

 

Obecnie szacuje się, że fragment obwodnicy śródmiejskiej między skrzyżowaniami z ulicami Żmigrodzką a Kamieńskiego może kosztować ponad 20 milionów złotych. Miasto chciałoby go wybudować w latach 2015-17. Będzie to realne, tylko jeśli Unia Europejska dołoży na ten cel około 14 mln złotych. A decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.

 

Wiadomo, że trasa miałaby liczyć około 900 metrów, a drogowcy jednocześnie przebudowaliby 300-metrowy odcinek ulicy Kamieńskiego oraz wybudowali prawie 2 kilometry ścieżek rowerowych i chodników wzdłuż arterii.

 

Pod większym znakiem zapytania stoi natomiast budowa kolejnego, ostatniego odcinka tej trasy, między skrzyżowaniami z Kamieńskiego a aleją Jana III Sobieskiego. Na ten fragment potrzeba o wiele większych pieniędzy - według przewidywań kwota potrzebna na roboty budowlane może sięgać nawet od 200 do 300 mln złotych.

 

Dzięki budowie tej drogi kierowcy z zachodu Wrocławia zyskaliby możliwość szybkiego dostania się w rejon Psiego Pola. Dziś pozostaje im korzystanie z Autostradowej Obwodnicy Wrocławia, którą trzeba nakładać jednak spory kawałek.