Sport

Co za mecz! Ślęza znów wydarła zwycięstwo w samej końcówce! [RELACJA, WIDEO]

2018-06-04, Autor: prochu

Niemożliwe dla piłkarzy Ślęzy nie istnieje. Podopieczni Grzegorza Kowalskiego jeszcze na siedem minut przed końcem przegrywali z Miedzią II Legnica 1:2, co właściwie przekreślałoby ich szanse na awans do II ligi, ale w końcówce zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Żółto-czerwoni są dzięki temu liderem tabeli.

Reklama

Gdy Ślęza rozgrywa swoje mecze, przy wejściach na stadion powinny wisieć tablice z napisem "tylko dla ludzi o mocnych nerwach". Wrocławianie stają się bowiem mistrzem zwycięskich horrorów - po dramatycznym meczu w Bielsku-Białej i zwycięstwie po golu w doliczonym czasie, podobny przebieg miało spotkanie z rezerwami legnickiej Miedzi.

Spadek MKS-u Kluczbork z II ligi sprawił, że przewaga Miedzi II nad bezpieczną strefą stopniała z pięciu do zaledwie dwóch punktów. Oznaczało to, że legniczanie przyjadą do Wrocławia mocno zdeterminowani koniecznością zdobycia punktów. Z równą, a może jeszcze większą determinacja podeszli do tego spotkania wrocławianie, ale też sprawiali wrażenie zestresowanych obecną sytuacją w tabeli. Widać to było w ich poczynaniach na boisku w początkowych fragmentach meczu. Tym bardziej, że pech prześladujący w tym sezonie wrocławską drużynę dał ponownie o sobie znać. Podczas sobotniego treningu urazu doznał lider klasyfikacji strzelców III ligi - Maciej Firlej i mecz rozpoczął na ławce rezerwowych.

Gorzej ten mecz nie mógł się dla Ślęzy zacząć, bo już przy pierwszej ofensywnej akcji gości, we własnym polu karnym piłkę ręką zagrał Marcin Wdowiak. Jedenastkę na gola w 2. minucie zamienił Patryk Poręba. Wrocławianie rzucili się do odrabiania strat, Miedź tymczasem nastawiła się na kontry. Po jednej z nich potężnie z dystansu kropnął Patryk Poręba, ale na szczęście wrocławian na posterunku był Damian Ziarko. W 20. minucie w ogromnym zamieszaniu wyrównującego gola zdobył Jakub Berkowicz. Wydawać się mogło, że wrocławianie pójdą za ciosem, ale siedem minut później ponownie na prowadzenie wyszli goście. Tym razem w dużym tłoku w polu karnym jeden z defensorów Ślęzy zamiast kopnąć piłkę przed siebie, wdał się w drybling i ją stracił, a ta znalazła się pod nogami Mateusza Zatwarnickiego, który uderzeniem w długi róg umieścił ją w siatce. Dodać trzeba, że Ślęza w tym momencie grała w dziesiątkę, po tym jak boisko opuścił kontuzjowany Adrian Repski. Stracony gol tym razem załamał gospodarzy, bo przez pewien czas sprawiali wrażenie oszołomionych. Dopiero w 42. minucie stworzyli oni kolejne zagrożenie, a było nim uderzenie Adriana Niewiadomskiego z 40 metrów, z którym poradził sobie doświadczony Paweł Kapsa. Jeszcze przed przerwą oba zespoły miały po jednej niezłej okazji, ale uderzenia PorębyNiewiadomskiego były niecelne.

Po wznowieniu gry można było odnieść wrażenie, że żółto-czerwoni biją głową w mur. Ślęza przeważała, lecz długo nie potrafiła skonstruować akcji zagrażającej bramce legniczan, którzy w zasadzie ograniczali się tylko do defensywy i bardzo sporadycznie pojawiali się pod polem karnym 1KS-u. Piłkarze Miedzi II "kradli" kolejne sekundy, czas nieubłaganie płynął, a kluczową dla losów spotkania była sytuacja z 81. minuty. Wówczas Paweł Krauz otrzymał drugi żółty kartonik, co oznaczało, że Ślęza w końcówce będzie grała w przewadze.

Ślęza atakowała już praktycznie całym zespołem, a Marcin Wdowiak z środkowego obrońcy zmienił pozycję na napastnika. Napór wrocławian przyniósł wreszcie skutek w 83. minucie, gdy mocnym uderzeniem do wyrównania doprowadził Maciej Firlej. Wrocławianie dążyli do wygranej, a kapitalną okazję tuż przed końcem meczu miał właśnie Wdowiak, ale z kilku metrów nie trafił w bramkę. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, w doliczonym czasie gry po strzale Firleja bramkarz gości odbił piłkę przed siebie, a ta trafiła do Jakuba Jakóbczyka, który imponując spokojem i wyrachowaniem obiegł golkipera Miedzi i wpakował futbolówkę do pustej bramki.

Ślęza - przynajmniej do wtorku - pozostanie liderem grupy III trzeciej ligi, bo trzy inne zespoły walczące o awans straciły w tej kolejce punkty. Gwarek Tarnowskie Góry zremisował ze Stalą Brzeg 1:1, a KS Polkowice niespodziewanie uległ Piastowi w Żmigrodzie 1:3. We wtorek swój mecz na wyjeździe z Ruchem Zdzieszowice rozgrywa Skra Częstochowa i jeśli piłkarze spod Jasnej Góry przegrają, Ślęza będzie miała autostradę do II ligi. Kolejne spotkanie 1KS-u już w najbliższą sobotę, wrocławianie znów pojadą do Bielska-Białej, ale tym razem zmierzą się z Rekordem.


Ślęza Wrocław - Miedź II Legnica 3:2 (1:2)
Bramki: Berkowicz 20, Firlej 83, Jakóbczyk 90 - Poręba 2 (k), Zatwarnicki 27

Ślęza: Ziarko - Repski (30 Bohdanowicz), Mańkowski, Jakóbczyk, Berkowicz, Molski (46 Stempin), Łątka, Wdowiak, Traczyk (50 Kluzek), Niewiadomski (58 Firlej), Muszyński.
Miedź II: Kapsa - Konderak, Miazga, Zawisza, Zatwarnicki (75 Roca Gonzales), Surmaj, Poręba (66 Chukwudi), Purzycki, Krauz, Kisiel, Sutor.

Żółte kartki: Molski, Wdowiak, Niewiadomski oraz Krauz, Kisiel, Sutor.
Czerwona kartka: Krauz (Miedź II, 81, za dwie żółte).
Sędzia: Leszek Lewandowski.
Widzów: 150.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kto powinien zostać nowym marszałkiem Dolnego Śląska?






Oddanych głosów: 1453