Kultura
Code Blue - kino trudne i bolesne
1
(Fot. materiały prasowe)
Wstrząsający, dzielący publiczność i skłaniający ją do skrajnych opinii. Taki jest „Code Blue”, który widzowie mieli okazję obejrzeć w sobotę, podczas Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty.
Uderzającym elementem filmu jest kontrast. Reżyserka porusza tematy tabu. Bohaterka, Marian, pomaga pacjentom przejść na drugi świat. Jej życie kręci się wokół śmierci w hospicjum.
Jednocześnie targana jest nieokiełznaną żądzą, spowodowaną niespełnionym życiem erotycznym. Zderzenie śmierci i seksu powoduje, że odbiorcy odczuwają niepokój i chłód. Kobieta, która co noc pozbawia życia i jednocześnie odczuwa zwierzęcy wręcz popęd seksualny budzi skrajne emocje. Niebieski kod w terminologii medycznej oznacza natychmiastową potrzebę resuscytacji. Jest to nawiązanie do sytuacji bohaterki, która również potrzebuje pomocy.
Wobec „Code Blue” nie można przejść obojętnie. Film daje dużo do myślenia, przede wszystkim kobietom. Mężczyźni mogą nie zrozumieć skomplikowanych procesów myślowych w umyśle bohaterki. „Code Blue” jest kinem dla wybrednego widza. Można w nim dostrzec bezpośrednie nawiązania do Freuda. Niewątpliwym atutem ekranizacji jest godna podziwu gra aktorska Bien de Moor i mocne zakończenie.
Zobacz także
Oceń publikację:
+ 1
+
0
- 1
-
0
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert