Czy deszcz przeszkadza wrocławskim rowerzystom?

Sprawdziliśmy jak wyglądają statystyki wypożyczeń roweru miejskiego, podczas opadów deszczu. Wczoraj, gdy pogoda nas nie rozpieszczała, z usług publicznej wypożyczalni skorzystano zaledwie 456 razy. Dla porównania w poprzedni czwartek, wrocławianie z rowerów miejskich korzystali 5 204 razy.

- Wiadomo, że pogoda jest ważnym czynnikiem wypływającym na ilość wypożyczeń – mówi w rozmowie z portalem tuWrocław.com Michał Dąbrowski z firmy NextBike, będącej operatorem Wrocławskiego Roweru Miejskiego.

Co ciekawe mimo znacznie mniejszej liczby wypożyczeń w deszczowy dzień, czas jednego przejazdu wcale zbytnio nie odbiegał od średniej. W "słoneczny czwartek" jeden przejazd trwał średnio 14, a w deszczowy 13 minut.

- Nie tylko warunki atmosferyczne zachęcają lub zniechęcają ludzi do korzystania z naszych usług. Zauważyliśmy bardzo dużo innych zdarzeń wpływających na to, czy użytkownicy korzystają z rowerów – dodaje Dąbrowski. Takimi czynnikami są m.in. poziom zakorkowania miasta, obecność imprez plenerowych czy zamknięcie niektórych stref miasta dla ruchu samochodowego.

Bez względu na warunki pogodowe, publiczne rowery mają swoje „godziny szczytu”. W tygodniu najchętniej korzystamy z nich rano (7:00-9:00) oraz w godzinach popołudniowych (16:00-19:00).

- Wiele osób wykorzystuje miejskie jednoślady, by dojechać nimi do pracy. Niektórzy w godzinach szczytu, by nie stać w korku decydują się na przesiadkę z samochodu na rower – zauważa przedstawiciel operatora WRM. W weekendy z usług miejskiej wypożyczalni korzystamy w godzinach późniejszych. - W soboty i niedziele większe zainteresowanie rowerami pojawia się w okolicach godziny 9:00, a szczyt przypada na godziny popołudniowe – dodaje Dąbrowski.