Wiadomości

Czy po złotej jesieni Śląsk stać na mistrzostwo?

2011-12-19, Autor: Mariusz Wiśniewski
Piłkarze Śląska przerwę zimową spędzą na fotelu lidera T-Mobile Ekstraklasy. I nie jest to przypadek, bowiem wrocławianie byli bezdyskusyjnie najlepszym zespołem w naszej lidze. Czy są jednak gotowi na mistrzostwo bez personalnych wzmocnień?

Reklama

Bardzo długo Śląsk był uważany za przypadkowego lidera T-Mobile Ekstraklasy. Wielu tak zwanych fachowców twierdziło, że to jedynie stan chwilowy i lada moment na pierwsze miejsce wskoczy Legia Warszawa, Lech Poznań, albo Wisła Kraków. Nie chciano uwierzyć, że narodziła się w naszej lidze kolejna siła mogąca rywalizować nawet o mistrzostwo Polski. Dopiero po efektownej wygranej 5:1 na wyjeździe w derbach z Zagłębiem Lubin sytuacja się odmieniła. To wówczas trener Polonii Warszawa Jacek Zieliński niejako zaapelował: Zacznijmy w końcu traktować Śląsk jako jednego z głównych kandydatów do mistrzostwa Polski.

I chociaż nadal wiele osób zarzucało wrocławianom brzydki, defensywny styl, to fakty były zupełnie inne. Podopieczni Oresta Lenczyka jesienią nie tylko wygrali najwięcej meczów, ale również zdobyli najwięcej bramek. Pierwszym spotkaniem w tym sezonie, w którym wrocławianom nie udało się zdobyć gola był pojedynek z GKS-em Bełchatów (0:3). A była to już 10. kolejka ligowa. W sumie na 17. rozegranych jesienią meczów jeszcze tylko z Wisłą Kraków Śląsk nie trafił do siatki (0:1). Mówienie więc, że zespół z Oporowskiej gra defensywnie jest mijaniem się z prawdą.

Tak jak mijaniem się z prawdą jest mówienie, że dobra postawa Śląska jesienią jest stanem chwilowym i dziełem przypadku. Wrocławianie doskonale spisują się od początku roku, co obrazuje tabela ekstraklasy obejmująca wszystkie spotkania ligowe rozegrane w 2011 roku. W niej Śląsk również jest na pierwszym miejscu i to z aż dziesięcioma punktami przewagi nad aktualnym mistrzem Polski Wisłą Kraków. Czy w takim razie wrocławska drużyna jest gotowa wywalczyć mistrzowską koronę?


Wrocławianie mają wiele plusów, ale nadal też mają kilka minusów. Zacznijmy jednak od tych pierwszych. Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę, że w ciągu ostatniego roku Śląsk zrobił kolosalne postępy jako zespół. Siłą wrocławian w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu była doskonała gra w defensywie. Teraz do tego doszła coraz lepsza postawa w ataku. Drużyna trenera Oresta Lenczyka kiedy jest potrzeba to potrafi bronić, ale potrafi też atakować. Właściwie trudno w tej chwili powiedzieć, że Śląsk lepiej czuje się, kiedy wyczekuje na rywali, czy lepiej, kiedy sam prowadzi grę. W obu elementach sobie radzi i potrafi dostosować się pod rywala. I to jest kolejny ogromny plus Śląska – doskonała taktyka.

Nie ma w ekstraklasie zespołu, który jesienią zaprezentował tyle wariantów taktycznych co Śląsk. Wielka zasługa w tym samego trenera Lenczyka, ale również pozostałych trenerów pracujących z zespołem. Każdy rywal jest skrupulatnie analizowany a później drużyna tak ustawiana, aby zneutralizować jego atuty. Doskonałym przykładem może być pojedynek z Górnikiem w Zabrzu, gdzie Śląsk zagrał bez nominalnego napastnika, aby przejąć inicjatywę w środkowej strefie i dyktować warunki gry.

Kolejnym dużym plusem wrocławian jest brak uzależnienia się od jednego, czy dwóch zawodników. Rotacja składu jaką stosuje trener Lenczyk powoduje, że trudno jednoznacznie stwierdzić, kto jest podstawowym zawodnikiem, a kto tylko zmiennikiem. To powoduje, że jeżeli zabraknie kogoś, zastępujący go zawodnik nie spowoduje obniżenia wartości całej drużyny. Bo największa siła Śląska tkwi nie w indywidualnościach, ale w kolektywie. Reasumując – umiejętność atakowania i bronienia, doskonała taktyka i kolektyw to naszym zdaniem największe plusy wrocławskiego zespołu.

Minusy? Chyba głównie braki na poszczególnych pozycjach. Przede wszystkim brak klasycznego lewego skrzydłowego. Właściwie od momentu jak dwa lata temu Oporowską opuścił Janusz Gancarczyk Śląsk nie ma typowego lewego pomocnika. Trener Lenczyk ustawia na lewej stronie Piotra Ćwielonga, Łukasza Madeja, Waldemara Sobotę, a nawet zdarzyło się, że Sebastiana Milę, ale to rozwiązanie raczej prowizoryczne. Potrzebny jest ktoś, kto będzie potrafił urwać się obrońcom i spod końcowej linii lewą nogą dokładnie dośrodkować. To dałoby większe pole manewru trenerowi Lenczykowi i kolejną opcję taktyczną.

Trochę lepiej wygląda to z lewą obroną, ale jeżeli Śląsk chce walczyć o mistrzostwo, dobrze byłoby rozejrzeć się za lewym defensorem. Co prawda są Mariusz Pawelec i Amir Spahić, ale ten pierwszy od pewnego momentu nie czyni postępów, a drugi po kontuzji wiosną może nie być jeszcze gotowy do gry. Wariant z Krzysztofem Wołczkiem na lewej obronie może być tylko ostatecznością.

Zapraszamy do dyskusji i własnej oceny Śląska w rundzie jesiennej.

Tabela T-Mobile Ekstraklasy 2011/12:
1. Śląsk Wrocław 17 37 31-13
2. Legia Warszawa 17 33 29-10
3. Polonia Warszawa 17 31 19-15
4. Ruch Chorzów 17 29 26-18
5. Lech Poznań 17 28 29-12
6. Wisła Kraków 17 27 16-13
7. Widzew Łódź 17 25 14-12
8. Korona Kielce 17 25 18-19
9. Podbeskidzie Bielsko-Biała 17 23 15-19
10. Jagiellonia Białystok 17 22 10-27
11. Górnik Zabrze 17 20 18-21
12. Lechia Gdańska 17 17 8-15
13. GKS Bełchatów 17 16 20-20
14. ŁKS Łódź 17 15 12-34
15. Cracovia 17 14 9-19
16. Zagłębie Lubin 17 13 15-32


Tabela ekstraklasy całego 2011 roku:
1. Śląsk Wrocław 32 66 56-27
2. Wisła Kraków 32 56 39-27
3. Legia Warszawa 32 55 55-29
4. Polonia Warszawa 32 55 37-23
5. Lech Poznań 32 54 48-21
6. Ruch Chorzów 32 50 43-36
7. Widzew Łódź 32 50 32-28
8. Górnik Zabrze 32 43 39-36
9. Jagiellonia Białystok 32 40 36-46
10. Lechia Gdańsk 32 37 23-33
11. Korona Kielce 32 37 32-50
12. Cracovia 32 35 30-35
13. Zagłębie Lubin 32 33 33-54
14. GKS Bełchatów 32 33 32-35
15. Podbeskidzie Bielsko-Biała 17 23 15-19
16. ŁKS Łódź 17 15 12-34
17. Arka Gdynia 15 11 13-29
18. Polonia Bytom 15 10 16-29

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~asholi 2011-12-19
    14:53:59

    0 0

    Ładnie i pięknie, ale jak wieść gminna niesie, Solorz chce się wycofać ze Śląska. Podobno ma dojść jeszcze w tym roku do spotkania z prezydentem Wrocławia. A miało być tak pięknie....

  • ~set 2011-12-19
    19:27:35

    0 0

    Jak dopiszą kibice i w dalszym ciagu stadion będzie peły to Solorz nie zrezygnuje. Nie wierzę żeby wydawal lekką ręką pieniadze. Przykładem staw przy stadionie. Dobra drużyna będzie miała zawsze kibiców, będą kibice będą reklamy i relacje telewizyjne. Z tych reklam żyje drużyna, nie z biletów.

  • ~weasd 2011-12-20
    14:57:10

    0 0

    Nie po to Warszawa przez parę ostatnich sezonów szykowała formę, żeby teraz oddać nam mistrzostwo. Nie ma rady na PZPN-owskie układy. A co do pana Żaka, to nie zwykł on przegrywać, więc i tym razem nie pozwoli sobie na porażkę.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.