Wiadomości

Czy przekop Mierzei Wiślanej to naprawdę nowy świat?

2022-07-30, Autor: Edward Czapiewski

     Przebywam obecnie na moim ukochanym, rodzinnym Pomorzu Wschodnim, gdzie mieszkałem w dzieciństwie i wczesnej młodości. Będąc tutaj w okolicach Gdańska nie mogłem sobie odmówić przyjemności odwiedzenia Przekopu Mierzei Wiślanej, który uchodzi w oczach decydentów za niezwykle ważną i strategiczną inwestycję. Poczytałem sobie trochę w internecie, aby dowiedzieć się więcej o stanie tej inwestycji i argumentach za koniecznością uruchomienia tego tak ważnego połączenia od Zatoki Gdańskiej do Elbląga, który w zamyśle ma stać się ważnym portem po Szczecinie, Gdańsku i Gdyni. Z Gdynią Elbląg ma łączyć specjalny pogłębiony kanał żeglugowy. Przez Mierzeję mają przepływać także statki pełnomorskie, podnosząc znaczenie gospodarcze portu w Elblągu, który dopiero powstanie.

Reklama

   Z tego co przeczytałem koszt całej inwestycji, tj. kanału przez Mierzeję, wyniesie prawie 2 mld złotych, chociaż planowano poniżej miliarda. Niezła pomyłka. Poczytawszy sobie o tej inwestycji zarówno głosy za (głównie zwolennicy rządu), jak i przeciw (opozycja plus wielu fachowców) postanowiłem na własne oczy zobaczyć to cudo techniczne. Zaniepokoiła mnie droga dojazdowa, stara i od dawna nieremontowana, pełna ubytków. Do tak ważnej inwestycji powinna prowadzić lepsza droga. Może przesadzam, ponieważ u nas przy dużych inwestycjach panuje od lat zwyczaj, że drogi dojazdowe buduje się na końcu. Parking dla autokarów jest trochę dalej od właściwego miejsca, ale przy odrobinie ryzyka w dzień powszedni można wcale blisko zaparkować. Wdrapałem się na najwyższe miejsce lądowe, aby lepiej zobaczyć właściwy przekop oraz kanał i oczom moim ukazał się niżej kapitanat w kształcie jednostki morskiej z dużym napisem: Kapitanat Portu Nowy Świat. Nazwa wielce obiecująca jakieś nowe horyzonty i taka przyszłościowa.

Widok Kanału nie napawał mnie takim optymizmem. O ile sam kanał do śluzy był szeroki, to jednak w węższym miejscu patrząc z góry miał niewiele ponad 10 metrów szerokości i podobno 5 metrów głębokości. Jak tedy przepłyną statki dalekomorskie, nie wiem. Z pewnością będzie to ruch wahadłowy, co zmniejszy przepustowość kanału, a ma przepływać tędy co najmniej kilka tysięcy jednostek. Do tego jachty i inne mniejsze jednostki. Jeśli to ma być strategiczna droga morska do rozbudowanego też strategicznego portu w Elblągu, to rodzą się duże wątpliwości. Całość jest bardzo ładna, takie cacuszko techniczne, ale nie dla tak poważnego zamierzenia. Wyszło raczej jak zwykle, wielki plan podlany propagandowym sosem, ale przy takim wykonaniu niemożliwy do realizacji. Chyba, że dołoży się drugie tyle pieniędzy albo więcej, pytanie tylko czy warto, skoro mamy inne pełnomorskie porty. Natomiast to co powstało staje się bardziej atrakcją turystyczną i tak już chyba pozostanie.

     Mogę podać inny przykład inwestycji technicznej, która staje się wielką atrakcją turystyczną. Myślę o Kanale Elbląskim od Buczyńca do Elbląga, bo taki odcinek przepłynąłem, chociaż jest znacznie dłuższy. W tej części jest bardzo atrakcyjny, ponieważ stateczki wycieczkowe pokonują aż pięć pochylni, które mają całkowitą różnicę w terenie do Elbląga stu metrów wysokości. Z Buczyńca płynie się w dół. Pochylnie, dzięki którym stateczki przeprawiają się w dół (lub w górę - w zależności od trasy), „przepływają po trawie”, dzięki wózeczkom poruszającym się z osadzonym statkiem po twardym terenie kołami po szynach, aż do ponownego zanurzenia. Ta część Kanału była budowana w latach 1844 – 1860 i tymi statkami przewożono towary. Podróż trwała około 5 dni, wcześniej były śluzy. Po powstaniu linii kolejowej trasa ta przestała się opłacać i wtedy weszła turystyka. Jest to cudo ówczesnej inżynierii (projektował Georg Jacob Steenke) i ta droga żeglugowa służy do dzisiaj. Co ciekawe, statek przepływa przez mocno zarośnięte jezioro Druzno, które stało się rezerwatem przyrody pełne rozmaitych gatunków ptactwa. Widok nie do opisania. Warto zobaczyć. I tak zamysł techniczno-gospodarczy przekształcił się w wielką atrakcję turystyczną.

     Jeśli nic nie wyjdzie z strategiczno-gospodarczym zamierzeniem z Mierzeją Wiślaną, to może już dzisiaj warto pomyśleć o nowej atrakcji turystycznej.

Oceń publikację: + 1 + 7 - 1 - 9

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.