Czy we Wrocławiu grożą nam zimne kaloryfery? "Oszczędzajcie ciepło!"

- Ciepło wytwarzamy przez cały rok. Nawet latem elektrociepłownie produkują je na potrzeby ciepłej wody użytkowej czy odbiorców bezpośrednich ciepła w parze. Sezon grzewczy jest zatem umowny, jego rozpoczęcie warunkowane jest zapotrzebowaniem mieszkańców na ciepło. Właściciele lub zarządcy budynków mogą włączyć ogrzewanie w każdej chwili - tłumaczą portalowi TuWroclaw.com we wrocławskiej KOGENERACJI SA.

- Jesteśmy przygotowani do kolejnego sezonu grzewczego - zapewnia spółka w przesłanej nam informacji. I podkreśla, że bezpieczeństwo dostaw paliwa do elektrociepłowni jest zagwarantowane w umowach. - Za dostawy surowców energetycznych odpowiada należąca do grupy PGE spółka PGE Paliwa oraz Polska Grupa Górnicza S.A. - dodaje. Warto dodać, że wrocławska KOGENERACJA w większości należy właśnie do PGE, w praktyce dużą część zużywanego we Wrocławiu węgla produkuje więc sama.

- Nie planujemy ograniczeń w dostawach ciepła do gospodarstw domowych. Jednakże mając na względzie dynamiczną sytuację związaną z wojną na Ukrainie i przerwanymi łańcuchami dostaw, zachęcamy naszych odbiorców do racjonalnego wykorzystywania dostarczanego ciepła i w miarę możliwości jego oszczędzanie - czytamy.

A co z cenami? KOGENERACJA SA nie może zmieniać ich dowolnie. - Ceny na ciepło zatwierdzane są przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki - przypomina spółka. Ostatnią podwyżkę prezes URE zatwierdził na początku czerwca. Nowe stawki obowiązują we Wrocławiu od miesiąca. Cena ciepła dostarczanego do odbiorców we Wrocławiu wzrosła aż o 70 procent, ale nie oznacza to że takie podwyżki już teraz czekać będą wrocławian. Na rachunek za ogrzewanie składa się kilka różnych elementów, cena samego ciepła jest tylko jednym z nich. Czy ciepło z wrocławskich elektrociepłowni będzie nadal drożało? KOGENERACJA nie odpowiada na to pytanie jednoznacznie, choć zaznacza że "sposób kształtowania ceny za ciepło uwzględnia koszty jego wytwarzania".