Sport

Demolka w finale! Panthers Wrocław mistrzami Polski!

2017-06-26, Autor: prochu

Panthers Wrocław nie dali żadnych szans Seahawks Gdynia i obronili mistrzostwo Polski. Wrocławianie w XII SuperFinale Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego wygrali 55:21. To drugi złoty medal dla Panter.

Reklama

W tegorocznym SuperFinale nie było niespodzianki. Panthers - jako czwarta drużyna w historii najwyższej klasy rozgrywkowej - zakończyli sezon bez żadnej porażki. Pierwsi byli Warsaw Eagles w 2006 roku (bilans 4-0), a następni Devils Wrocław w 2010 roku (bilans 10-0) i The Crew Wrocław  w 2011 roku (bilans 11-0). W szeregach Panthers do teraz występują zawodnicy, którzy w wielkim stylu zdobywali złote medale dla Diabłów i Załogi. Teraz na swoje konto mogą dopisać kolejny wielki tryumf. XII SuperFinał PLFA to była świetna reklama futbolu amerykańskiego. Nie brakowało widowiskowych zagrań w obronie, strat piłki i efektownych przyłożeń.

Pantery zakończyły rozgrywki z 9 zwycięstwami na koncie zdobywając średnio 47,1 pkt na mecz. Dominację potwierdzili podczas SuperFinału w Łodzi, w głównej mierze dzięki świetnie dysponowanej formacji obrony oraz MVP finału Timothy'emu Morovickowi. Amerykański rozgrywający udowodnił, że był najlepszym graczem sezonu. 25-latek w decydującym starciu z Seahawks zdobył 6 przyłożeń. Gdynianie dzielnie walczyli, ale zabrakło im sił w ostatnich kilkunastu minutach spotkania.

Zaczęło się zgodnie z przewidywaniami. Panthers Wrocław już w pierwszej serii ofensywnej wyszli na prowadzenie po 4-jardowej akcji biegowej Morovicka, który zamarkował oddanie piłki do kolegi i sam wbił się środkiem do pola punktowego. W tym momencie na trybunach było naprawdę głośno. To przeszkadzało Josephowi Bradleyowi, który nie potrafił się porozumieć z zawodnikami ofensywy Jastrzębi i musiał wziąć przerwę na żądanie. To była jednak świetna decyzja. W ciągu następnych kilku minut podopieczni Macieja Cetnerowskiego zdobyli 80 jardów i znaleźli się w polu punktowym wrocławian. Autorem przyłożenia został Paweł Fabich, który odebrał 7-jardowe podanie od Bradleya.

W kolejnej serii ofensywnej Panthers znów bez większych problemów przedzierali się przez szeregi obrony Jastrzębi. Aż do linii 15 jarda od pola punktowego czarno-żółtych. Przy czwartej próbie i ośmiu jardach do przejścia mistrzowie Polski zdecydowali się walczyć o pierwszą próbę zamiast kopać z pola. Indywidualna akcja biegowa Morovicka została jednak szybko zatrzymana.

Pomyślne wiatry zaczęły wiać dla Jastrzębi. W kolejnej serii ataku Joseph Bradley podawał do Pawła HeniczaJakuba Mazana, a dodatkowe biegi Jana Domagały doprowadziły ich w czerwoną strefę Panthers. Na linii 15. jarda zostali jednak zatrzymani, a kopnięcie Przemysława Portalskiego zablokowane. Przy stanie 7:7 Morovick przejął piłkę w odległości 31 jardów od własnego pola punktowego. I wtedy zgubił piłkę, którą wybił mu Maciej Suchanowski. Bezpańską futbolówkę podniósł Arkadiusz Cieślok, który chwilę później zdobył przyłożenie. To kolejne punkty Cieśloka w SuperFinałach PLFA - wcześniej identycznej sztuki dokonał w 2015 roku podczas finału we Wrocławiu, który wygrali Seahawks.

Świetny moment wicemistrza Polski trwał dalej. W następnej serii piłkę zgubił Konrad Starczewski po świetnej interwencji Adama Roszkowskiego. Piłkę odzyskał Hubert Chudy, ale prezent od Panthers nie został wykorzystany. Fatalne wznowienie gry zakończyło się stratą 25-jardów i odkopnięciem piłki. W tym momencie spełniło się stare porzekadło mówiące, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Adam Nelip niedługo później złapał podanie od Morovicka i doprowadził do remisu 14:14. W pierwszej połowie kapitalnie grały formacje obrony jednej i drugiej drużyny. Panthers nie mogli złapać rytmu, co było spowodowane m.in. urazami Marcina Kwaśkiewicza i Adama Skakowskiego, którzy szybko opuścili boisko. Bardzo dobrze prezentowała się z kolei linia ofensywna Seahawks i Bradley miał sporo czasu na szukanie swoich skrzydłowych.

Druga połowa to jednak był popis tylko jednego zespołu. Panthers Wrocław odjechali ze stacji w tempie pociągu ekspresowego. Na początku zanotowali niewielkie opóźnienie po przechwycie Huberta Chudego, ale straty na trasie zostały po chwili zniwelowane. Błąd Bradleya wykorzystał świetnie dysponowany Adam Lary, który złapał podanie rozgrywającego Seahawks, a Morovickowi zdobyć kolejne przyłożenie. Było 20:14 i od tego momentu gdynianie oglądali już tylko i wyłącznie ostatni wagon, który znikał na horyzoncie.

Efektem świetnej gry Panter było 56-jardowe podanie do Patryka Matkowskiego i znów przyłożenie biegowe Morovicka. Jastrzębie odpowiedziały jeszcze punktami Pawła Henicza po kapitalnym podaniu w czwartej próbie Bradleya. Panthers jednak, jak na Dzikim Zachodzie, w pojedynku rewolwerowców szybko odpowiedzieli za sprawą Wiktora Zięby. Przy stanie 34:21 Jastrzębie musiały znów odpowiedzieć zdobyciem przyłożenia, ale na środku boiska nie zdołali zdobyć pierwszej próby przy połowie jarda do przejścia.

Ostatnia kwarta to był koncert Panter. Deante Battle dorzucił węgla do lokomotywy popisując się 70-jardową akcją powrotną, a Konrad StarczewskiMorovick dokończyli dzieła. Punkty w ofensywie w bardzo szybkim tempie pozwoliły zdobywać kolejne przechwyty uzyskane przez Mateusza Rutę, Grzegorza Larego i Daniela Piątkowskiego. - To był ekscytujący mecz, szczególnie w pierwszej połowie. Nie brakowało niczego - efektownych uderzeń, strat, przyłożeń i udanych akcji powrotnych. Z wielką chęcią wrócimy do Łodzi na SuperFinał lub mecz reprezentacji Polski - podsumował SuperFinał Jędrzej Stęszewski, prezes PLFA.

- Mieliśmy kiepski początek sezonu, podjąłem kilka błędnych decyzji personalnych. Zatrudniłem koordynatora ofensywy, który nie spełnił naszych oczekiwań, tak samo jak rozgrywający. Po trzecim meczu udało się wprowadzić zmiany i awansowaliśmy do finału, choć nikt na nas nie stawiał. W trakcie pierwszej połowy wykonywaliśmy nasze założenia - był remis i trzymaliśmy ich blisko. Jednak Panthers to świetna drużyna. Żeby z nimi wygrać trzeba wykorzystywać błędy, które popełniają, a my tego nie zrobiliśmy. Jestem dumny ze swojego zespołu i z kibiców, których było sporo na trybunach - ocenił Maciej Cetnerowski, trener Seahawks Gdynia.

- Seahawks to klasowy zespół i walka trwała do samego końca. Na to zwycięstwo wpływ miały m.in. mecze, jakie rozegraliśmy w europejskich pucharach. Z duńską drużyną Triangle Razorbacks wygraliśmy wąskim składem i to pokazało, że potrafimy reagować i wprowadzać zmiany wynikające z kontuzji - podkreślał Nick Johansen, trener Panthers Wrocław.

- Włożyliśmy serce w ten mecz, zatrzymaliśmy ich w pierwszej połowie, ale w drugiej coś pękło. Panthers zdobywali przyłożenie po przyłożeniu. Byli rozpędzeni, a zatrzymanie Tima Morovicka to wielkie wyzwanie - dodał Arkadiusz Cieślok, defensywny liniowy Seahawks Gdynia.

- Gratuluję Seahawks świetnego sezonu i meczu. Jestem dumny z drużyny i jej postawy w tym meczu. Kapitalnie w drugiej połowie zaprezentowała się zwłaszcza obrona - powiedział Timothy Morovick, rozgrywający Panthers Wrocław.

Najlepszym zawodnikiem meczu był autor sześciu przyłożeń Tim Morovick, który dodał 369 jardów. Drużynę ciągnął również Konrad Starczewski, a pięknym chwytem popisał się Patryk Matkowski. Pantery wielkie umiejętności zaprezentowały szczególnie w defensywie. Adam Lary zanotował przechwyt i nie dał za wiele pograć Jakubowi Mazanowi. Kilka bardzo dobrych akcji zapisali na swoje konto także Grzegorz Lary, Mateusz Szefler, Szymon Adamczyk, Robert RosołekDeante Battle (przyłożenie, sack, lider w zatrzymaniach). W barwach Seahawks brylowali Arkadiusz Cieślok, Maciej Suchanowski, Adam Roszkowski i Tobiasz Nowicki. W ataku ponad 80 jardów uzyskał niezmordowany Jan Domagała, Paweł Fabich złapał siedem piłek na 80 jardów, a Jakub Mazan spośród 71 jardów na jego koncie połowę uzyskał już biegnąc z piłką po złapaniu podania. Swoje zrobił również Paweł Henicz (przyłożenie i 47 jardów).

Panthers Wrocław - Seahawks Gdynia  55:21 (7:7; 7:7; 20:7; 21:0)
I kwarta
7:0 przyłożenie Timothy’ego Morovicka po 4-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Adam Nelip)
7:7 przyłożenie Pawła Fabicha po 7-jardowej akcji po podaniu Josepha Bradley’a (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Portalski)

II kwarta
7:14 przyłożenie Arkadiusza Cieśloka po 31-jardowej akcji po odzyskaniu piłki straconej przez Panthers (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Portalski)
14:14 przyłożenie Adama Nelipa po 4-jardowej akcji po podaniu Timothy’ego Morovicka (podwyższenie za jeden punkt Adam Nelip)

III kwarta
20:14 przyłożenie Timothy’ego Morovicka po 29-jardowej akcji biegowej
27:14 przyłożenie Timothy’ego Morovicka po 25-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Adam Nelip)
27:21 przyłożenie Pawła Henicza po 17-jardowej akcji po podaniu Josepha Bradley’a (podwyższenie za jeden punkt Przemysław Portalski)
34:21 przyłożenie Wiktora Zięby po 24-jardowej akcji po podaniu Timothy’ego Morovicka (podwyższenie za jeden punkt Adam Nelip)

IV kwarta
41:21 przyłożenie Deante Battle po 70 –jardowej akcji powrotnej po odkopnięciu (podwyższenie za jeden punkt Adam Nelip)
48:21 przyłożenie Konrada Starczewskiego po 18-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Adam Nelip)
55:21 przyłożenie Timothy’ego Morovicka po 31-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Adam Nelip)

Mecz obejrzało 5100 widzów.
MVP meczu: Tim Morovick (rozgrywający Panthers Wrocław)

Nagrody indywidualne za SuperFinał Topligi:
Najlepszy zawodnik SuperFinału: Timothy Morovick (Panthers Wrocław)
Najlepszy zawodnik obrony: Arkadiusz Cieślok (Seahawks Gdynia)
Najlepszy zawodnik ataku: Timothy Morovick (Panthers Wrocław)
Najbardziej efektowna akcja SuperFinału: Deante Battle za 70-jardową akcję powrotną (Panthers Wrocław)

Nagrody za sezon zasadniczy Topligi:
MVP sezonu: Timothy Morovick (Panthers Wrocław)
Najlepszy rozgrywający: Timothy Morovick (Panthers Wrocław)
Najlepszy odbierający: Jakub Mazan (Seahawks Gdynia)
Najlepszy running back: Jacek Wróblewski (Tychy Falcons)
Najlepszy liniowy ofensywny: Jakub Krystecki (Seahawks Gdynia)
Najlepszy liniowy defensywny: Arkadiusz Cieślok (Seahawks Gdynia)
Najlepszy linebacker: Konrad Paszkiewicz (Warsaw Eagles)
Najlepszy defensive back: Deante Battle (Panthers Wrocław)
Najlepszy kicker - nagroda im. Ryszarda Szaro: Adam Nelip (Panthers Wrocław)
Najlepszy punter: Marcin Łojewski (Warsaw Eagles)
Najlepszy returner: Deante Battle (Panthers Wrocław)

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kto powinien zostać nowym marszałkiem Dolnego Śląska?






Oddanych głosów: 1286