Denerwuje cię wrak auta na ulicy? Straż miejska usunie go w mig

Skończone nieroby. Chcą by społeczeństwo wykonywało za nich ich obowiązki, a oni by za to pieniądze jeszcze dostawali. Droga straży miejska, ruszcie w końcu dupy zza biurek i zacznijcie wykonywać wasze obowiązki. Pół roku cała klatka dopominała się by zabrali dwa opuszczone od lat auta z powybijanymi szybami. Jak już przyjeżdżali, to spisywali numery rejestracyjne i zawijali się do siebie. Dopiero przed euro przyjechały lawety, bo auta szpeciły trasę spacerową w stronę nowego stadionu. Hieny w mundurach tylko łapią rowerzystów wyskakując im przed koło zza rogów budynków i kiosków. Nakładaja blokady na koła i siedzą w parkach na ławkach. Jak przechodzą obok leżącego przy samej ulicy pijaka, tylko przyśpieszają kroku by ominąc trudy odtransportowania takiego do izby wytrzeźwień.

Na Ofiar Oświęcimskich stoi samochód z rozwalonymi oponami na wielkopolskich blachach pod samym drzwiami do Narodowego Banku Polskiego już kilka miesięcy masa mandatów za szybą i co zero reakcji Straży Miejskiej, która tam bywa po kilka razy dziennie z blokadami. Samochód stoi nie na jakimś peryferyjnym osiedlu, ale w centrum miasta!