Dlaczego Mila nie dostał powołania? Fornalik: Bo nie jest w formie

To już tradycja, że po zakończeniu rundy jesiennej polska reprezentacja złożona z piłkarzy grających w ekstraklasie jedzie na zgrupowanie. We wtorek Waldemar Fornalik podał listę piłkarzy, który pojadą do Turcji i zagrają sparing z Macedonią. Ze Śląska jest trzech graczy - Waldemar Sobota, Tomasz Jodłowiec i Przemysław Kaźmierczak. Zaskoczeniem jest brak Sebastiana Mili.

 

W wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" Fornalik tłumaczy: - Nie powoływałem go też wcześniej. Uważam, że Sebastian nie jest w aż tak dobrej formie, by go brać do Turcji...

Sebastian Mila początek sezonu w lidze stracił, bo musiał pauzować. Dlatego ma na swoim koncie tylko 10 meczów. Ale wystarczyło to, aby wyjść na pierwsze miejsce w liczbie asyst, których kapitan Śląska ma już osiem. Do tego dorzucił cztery gole. Jeżeli takie statystyki Mila osiąga będąc bez formy, to aż strach pomyśleć, co by było, gdyby był w formie.

 

- Długo dyskutowaliśmy wraz ze sztabem nad powołaniem Sebastiana, ale na razie się na liście nie znalazł. Zostawiam sobie jednak furtkę i dwóch-trzech zawodników powołam jeszcze w weekend - dodaje trener Waldemar Fornalik.

 

Zgrupowanie w Turcji może być za to ogromną szansą dla Przemysława Kaźmierczaka. W następnym meczu eliminacji mistrzostw świata z Ukrainą z powodu kartek nie będzie mógł zagrać Eugen Polanski. Fornalikowi brakuje więc jednego defensywnego pomocnika, bo tym drugim na pewno będzie Grzegorz Krychowiak. Czy może nim być Kaźmierczak?