Kultura
Dlaczego nie udało się uratować Kina Lwów? Pytamy eksperta [KOMENTARZ]
–Kino Lwów było ostatnim działającym jednosalowym kinem we Wrocławiu. Choćby z tego powodu zasługuje na uwagę i szacunek – mówi nam animator kultury Lech Moliński. Czy naprawdę nie było i nie ma szans na uratowanie tego kina?
Dawne kino Lwów, działające przed laty przy ul. Hallera 15, zostało wystawione na sprzedaż. Właściciel, Odra-Film, ustalił cenę wywoławczą wysokości ponad 6,5 mln zł. Termin składania ofert to 14 lipca. Rada osiedla Powstańców Śląskich próbuje temu zapobiec.
- Wysłaliśmy też pismo do architekta miejskiego Piotra Fokczyńskiego z prośbą o zmianę planu zagospodarowania tej działki, tak, by nie mogło tam powstać nic innego tylko centrum kultury. Złożyliśmy również apel o pomoc do prezydenta Rafała Dutkiewicza - mówi Krzysztof Bielański, przewodniczący zarządu Powstańców Śląskich.
O komentarz do całej sprawy postanowiliśmy zapytać Lecha Molińskiego z Wrocławskiej Fundacji Filmowej. –Wrocław w tej chwili jest w naprawdę wyjątkowej sytuacji. Nie ma w naszym mieście żadnego małego kina studyjnego – zauważył Moliński. – Tego typu obiekty działają w Krakowie, Poznaniu, w Łodzi czy w Szczecinie, ale nie w stolicy Dolnego Śląska. Ten ewenement ma przyczynę także w tym, że Wrocław jest wyjątkowy również jako miasto dwóch studyjnych multipleksów – dodał animator kultury i organizator wydarzeń filmowych.
-Dolnośląskie Centrum Filmowe i Kino Nowe Horyzonty są nowoczesnymi obiektami, w których swoją przestrzeń znalazło kino najwyższej próby i które de facto bardzo rozkręciły zainteresowanie filmem we Wrocławiu - kontynuuje Moliński. – Kina jednosalowe znajdowały się u nas w kryzysie, m.in. z powodu braku inwestycji – dodał.
Czy Wrocławska Fundacja Filmowa rozważała uratowanie Kina Lwów? – Szczerze powiedziawszy, to nie było przedmiotem naszych rozmów. Nie jesteśmy jako organizacja w punkcie, w którym bylibyśmy w stanie podjąć tego typu walkę. Tym bardziej, że Wrocławska Fundacja Filmowa nie zajmuje się prowadzeniem kin. Ale pomysł mieszkańców, było uruchomić tam lokalne centrum kultury mnie bardzo się podoba – powiedział Moliński.
Dlaczego Kina Lwów nie udało się uratować? – Przede wszystkim, zmieniły się czasy - małe kina są mniej rentowne, ludzie rzadziej chodzą do kina niż 30-40 lat temu. – wyjaśnia Moliński. – Trzeba pamiętać, że popularne Kino Muza w Poznaniu jest dofinansowywane z miejskiej kasy. U nas wsparcie publiczne posiadają oba studyjne multipleksy i trudno oczekiwać od Urzędu Marszałkowskiego, który dotuje Odrę-Film, prowadzącą DCF, oraz Urzędu Miejskiego, wspierającego Stowarzyszenie Nowe Horyzonty, prowadzące Kino Nowe Horyzonty, że będzie dodatkowo wspierał małe kina. Dopóki mamy te dwa kina w obecnej formie, nic nie powinno się zmieniać w krajobrazie kin we Wrocławiu – wytłumaczył wiceprezes Wrocławskiej Fundacji Filmowej.
Zapytaliśmy go też, czy to dobrze, że we Wrocławiu jeszcze w tym roku zostanie otwarty nowy multipleks. –Patrząc z perspektywy widza, to dobrze. Czy rynek pomieści jeszcze jeden obiekt? Zastanawiano się nad tym już po otwarciu Heliosa na Bielanach. Multikino w Arkadach Wrocławskich nie odczuło znacznej straty, bo okazało się, że nowy obiekt aktywizuje społeczność podmiejską. Kino we Wroclavii będzie ulokowano bardzo strategicznie, w ścisłym centrum miasta. Wydaje mi się, że nowoczesny obiekt z salą Imaxa może namieszać w krajobrazie multipleksów. Najbliżej położone jest Multikino w Arkadach i te dwa kina na 100% walczyć będą o tego samego widza – uważa animator kultury.
Czy Moliński obawia się, że Kino Nowe Horyzonty nagle może przestać istnieć? – Ten wspaniały i ważny dla naszego miasta obiekt jest, niestety, wciąż uzależniony od dofinansowania miejskiego – zauważył. – Mam nadzieję, że będzie istniał i miał się dobrze, bo skutecznie wpisał się w krajobraz miasta, należy do największych sukcesów Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Co się stanie z kina studyjnymi we Wrocławiu, jeśli zabraknie Kina Nowe Horyzonty? Głupio snuć takie wizje, ale ta niezaprzeczalna szkoda może też pomóc w uruchomieniu się nowego kina jednosalowego, najpewniej w formule kinokawiarni – dodał wiceprezes Wrocławskiej Fundacji Filmowej.
Zobacz także
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert