Wiadomości

Do Leśnicy tramwajem 2 tygodnie później, bo padało

2010-09-02, Autor: Justyna Abrahamowicz
Nie ma skąd pożyczyć sprzętu do naprawy torów, nie ma też samych szyn, no i padał deszcz – tak urzędnicy tłumaczą opóźnienia remontu torowiska na ul. Kosmonautów. Od niedzieli mieliśmy wahadłowo jeździć tramwajem do Leśnicy, ale w efekcie opóźnień, zrobimy to dwa tygodnie później.

Reklama

Prace naprawcze na obydwu torach na ul. Kosmonautów (odcinek od ul. Wielkopolskiej do Grabowej) rozpoczęły się 27 lipca. Jednak nie udało się skończyć robót w wystarczającym stopniu, żeby od 5 września do Leśnicy dało się dojeżdżać tramwajem. Termin uruchomienia wahadłowego połączenia został przesunięty na 19 września.



Dlaczego? Urzędnicy wymieniają kilka przyczyn:
1. Przede wszystkim są kłopoty z pozyskaniem materiałów do budowy w tak dużej ilości i w krótkim czasie. Chodzi tu o szyny, które nie są produkowane w Polsce, w związku z czym główny dostawca - Krupp GFT Polska, musi sprowadzać je z Niemiec.
Z kolei producent podkładów betonowych realizuje zamówienia na poziomie 10 tys. sztuk i w żaden sposób nie jest w stanie zwiększyć tej produkcji. To znacznie spowalnia pracę.

2. Pojawiły się też problemy z wypożyczeniem specjalnego sprzętu do podbijania i stabilizacji torów tramwajowych tzw. Plassera. W Polsce jest tylko jedno takie urządzenie, które miało być dostępne pod koniec sierpnia, ale termin wypożyczenia przesunął się na wrzesień.

3. Ostatnia przyczyna opóźnień to niesprzyjające warunki pogodowe „w postaci ulewnych opadów deszczu”. Mają one wpływ na przyjętą technologię prac. Trzeba użyć lżejszego sprzętu z uwagi na dużą nasiąkliwość gruntu oraz konieczność wykonywania niektórych prac tylko metodą ręczną (np. w przypadku wybierania tłucznia i podbudowy torowiska z nadmiernie rozrośniętego systemu korzeniowego drzewostanu sąsiadującego bezpośrednio z torem).

Kiedy już problemy znikną, zaczną się prace remontowe. Będą wymieniać nawierzchnię torową oraz podkłady drewniane na betonowe. Szyny w torze południowym na całym odcinku trasy będą przełożone, ponadto szyny poddane zostaną szlifowaniu i profilowaniu.

W celu przyspieszenia tempa robót ZDiUM zgodził się na zatrudnienie przez firmę Spolbud firmy podwykonawczej, aby móc realizować prace w wydłużonym czasie, również przy wykorzystaniu więźniów.

Termin ukończenia prac ubiega 30 września, całkowity koszt naprawy torowiska to 4 750 000 zł.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~ 2010-09-02
    12:08:58

    0 0

    I bardzo dobrze. Oby jak najpóźniej. PRzecie ż ten tramwaj wahadłowy to nieporozumienie. Z Pilczyc do Leśnicy z dwiema przesiadkami. A tam, gdzie największe korki - koło Glinianek i tak będzie jaździł autobus, a tramwaj będzie jachałdalej - gdzie już korki są bardzo rzadko. Jedna przesiadka to koszmar dla leśniczan, a druga całkowicie zniechęci do korzystania z komunikacji zbiorowej. Niech 710 jździ do Leśnicy ja najdłużej.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.