Wiadomości

Dolnośląscy samorządowcy zaniepokojeni groźbą weta. Przypomnieli o miliardach z Unii Europejskiej

2020-12-09, Autor: Bartosz Senderek

W czwartek i piątek odbędzie się kolejna tura rozmów dotyczących przyszłego budżetu Unii Europejskiej. Polska i Węgry grożą wspólnocie wetem budżetu, bo tłumaczą, że powiązanie wypłaty unijnych środków z tzw. zasadą praworządności, w rzeczywistości może godzić w prawo poszczególnych państw to kształtowania własnej polityki. Samorządowcy z Dolnego Śląska są zaniepokojeni sytuacją, w której nasz kraj mógłby zostać pozbawiony pieniędzy z UE.

Reklama

Swoje zaniepokojenie groźbą utraty pieniędzy z unijnego budżetu, już we wtorek wyraził marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski - jednej z liderów Bezpartyjnych Samorządowców, którzy na Dolnym Śląsku współrządzą w koalicji w PiS. Marszałek przypomina, że w ciągu ostatnich lat do Polski w ramach unijnych projektów trafiło ponad 188 mld euro.

– Te pieniądze pomogły w znacznym stopniu zmniejszyć dysproporcje gospodarcze polskich regionów względem pozostałych krajów UE. Dodatkowo nadały silny impuls rozwojowy, dzięki któremu w kolejnych latach sami zyskamy szansę nadrobić pozostałe nierówności i zapóźnienia. Również Dolny Śląsk rozwija się przede wszystkim dzięki środkom unijnym. Nie możemy sobie pozwolić na stratę tego wsparcia – tłumaczy marszałek Przybylski. – Wierzę, że obie strony dojdą do porozumienia i ostatecznie do weta wobec unijnego budżetu nie dojdzie – dodaje.

Flagi UE na Ratuszu, budynkach, autobusach i tramwajach

Groźbę polsko-węgierskiego weta krytycznie ocenia też prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, który wylicza wrocławskie inwestycje, których nie udałoby się zrealizować, bez unijnych funduszy. – Od czasu wejścia do Unii Europejskiej Wrocław, jako beneficjent otrzymał ponad 2,6 mld zł dofinansowania na ok. 500 projektów. Gdyby, zgodnie z mapą dotacji, zsumować całość środków europejskich, po które sięgnęły wrocławskie uczelnie, przedsiębiorcy, instytucje czy NGOsy możemy mówić o kwocie niemal 20 mld złotych tylko na terenie Wrocławia – wylicza.

Wrocław włączy się też do ogólnopolskiej akcji stowarzyszenia „Tak! Samorządy dla Polski”, którego członkami są m.in. prezydenci dużych polskich miast związani z obecną sejmową opozycja (członkami rady stowarzyszenia są m.in. Jacek Sutryk, Rafał Trzaskowski, Aleksandra Dulkiewicz, Hanna Zdanowska czy Jacek Jaśkowiak). W ramach zainicjowanej przez tą organizację akcji #PotrzebUEmy, wrocławski magistrat od środy do piątku wywiesi na budynkach urzędu i spółek miejskich oraz autobusach i tramwajach MPK unijne flagi. Dodatkowo w czwartek z wieży ratuszowej ma być odegrana „Oda do radości” – hymn UE.

Prezydent Jacek Suryk jest też jednym z kilkuset polskich i węgierskich samorządowców, którzy podpisali się pod listem do Ursuli von der Leyen, w którym piszą o braku poszanowania polskiego i węgierskiego rządu dla podstawowych wartości Unii Europejskiej, a także przekonują że rządzący naszymi krajami "pod pretekstem ideologii antyemigracyjnej i nacjonalistycznej retoryki starają się chronić system polityczny oparty na nieograniczonej władzy, kumoterstwie i całkowicie zmanipulowanej sferze publicznej".

Sygnatariusze listu proponują też przewodniczącej Komisji Europejskiej, by w przypadku braku porozumieniu KE z Polską i Węgrami, został utworzony Funduszu Odbudowy i Zwiększenia Odporności dla polskich i węgierskich samorządów, z którego pieniądze mogłyby być kierowane bezpośrednio do samorządowców gwarantujących pełne dostosowanie do wartości i wyznaczonych celów Unii Europejskiej.

– Unia Europejska to nie tylko wsparcie finansowe, to wspólnota: narodów, ludzi, wartości, praw. Projekt społeczny, gospodarczy i polityczny. Jesteśmy Polakami, ale jednocześnie jesteśmy Europejczykami. I tak jak Europa potrzebuje nas, tak też my potrzebujemy Europy – komentuje prezydent Sutryk.

Premier chce przekonać Europę

Premier Mateusz Morawiecki podziela opinie, że obecny spór między Polską i Węgrami a Unią Europejską nie jest sporem o pieniądze. Szef rządu nie zgadza się jednak na obecną wizję wspólnoty. Morawiecki w poniedziałek opublikował na łamach kilkunastu europejskich gazet i portali internetowych artykuł, w którym tłumaczył, że ewentualne weto miałoby być niezgodą na proponowane zmiany kształtu Unii Europejskiej, które w jego ocenie odbiegają od początkowych założeń wspólnoty.

– Sposób, w jaki warunkowość budżetowa w zakresie praworządności ma zostać włączona do rozporządzenia nie tylko budzi poważne obawy co do podstaw prawnych tego mechanizmu, ale także podważa zasady zaufania oraz lojalnej współpracy pomiędzy państwami członkowskimi i instytucjami Unii – przekonuje Morawiecki, który w swoich niedawnych publikacjach przekonywał Europejczyków, że różnorodność systemów prawnych w poszczególnych krajach jest „bogactwem, a nie przekleństwem” Unii.

Kolejna tura negocjacji budżetowych między ma odbyć się podczas szczytu Rady Europy zaplanowanego na 10-11 grudnia. Nowy unijny budżet zakłada rozplanowanie wydatków wspólnoty na lata 2021-2027.

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.