Wiadomości

Dolnośląskie szczęśliwym województwem według specjalnego badania TNS Polska

2014-11-04, Autor: jg
Możemy zastanawiać się, co wpływa na poziom odczuwanego przez nas szczęścia. Mieszkańcy woj. dolnośląskiego z pewnością wiedzą to najlepiej - aż 92 proc. mieszkańców tego regionu uważa się za ludzi szczęśliwych! Badanie przeprowadziło TNS Polska pod hasłem „Szczęście w życiu Polaków”.

Reklama

W skali ogólnokrajowej nieco mniej, bo 91 proc. Polaków deklaruje dominację uczucia szczęścia w codziennym życiu. Najsilniej na poziom szczęścia wpływa udane życie osobiste, choć ważne są i pieniądze. Zaskakująco niewielki wpływ na poziom zadowolenia z życia ma sfera zawodowa.

 

Ponad połowa Polaków deklaruje, że już suma 6 tysięcy złotych pomoże im poczuć smak szczęścia – to główne wnioski z ogólnopolskiego badania, jakie TNS Polska przeprowadził na zlecenie Vanquis Bank we wrześniu tego roku.

 

Badanie służyło określeniu poziomu szczęścia w naszym społeczeństwie, a także zdiagnozowaniu czynników, które wpływają na jego odczuwanie zarówno pozytywnie, jak i negatywnie.

 

 

Zdecydowana większość Polaków (91 proc.) czuje się szczęśliwa. Siła odczuwania szczęścia szczególnie imponuje w woj. zachodniopomorskim i lubuskim (97 proc.), które otwierają ranking najbardziej „szczęśliwych” miejsc w Polsce. Najmniej szczęśliwych Polaków zamieszkuje Podlasie (82 proc.) i Świętokrzyskie (86 proc.). Dolny Śląsk wypada w tym zestawieniu nieźle.

 

Wyniki w naszym województwie odbiegają nieznacznie od średniej krajowej. Nie zmienia to faktu, że są bardzo optymistyczne. Najlepiej to widać, jeśli przyjrzeć się konkretnym segmentom uwzględnionym w badaniu. „Zawsze szczęśliwych” (bezwarunkowe i stałe poczucie szczęścia) jest w naszym województwie o 2 pkt proc. więcej niż w skali kraju (16 proc wobec 14), minimalnie gorszy wynik mamy natomiast jako region w segmencie osób, które na ogół czują szczęście, niekiedy jedynie splecione z chwilami smutku i niepokoju (76 proc. dla regionu, 77 w skali Polski).

 

„Bezwarunkowo nieszczęśliwi” stanowią 3 proc. naszej populacji (o 1 punkt więcej niż średnio w Polsce). Przewagę smutku i nieszczęścia nad zadowoleniem z życia odczuwa się w woj. dolnośląskim rzadziej niż w skali kraju (5 wobec 7 na stu Polaków).

 

Najwięcej szczęśliwych przypada na niewielkie miasta – do 50 tys. mieszkańców (95 proc.). Najtrudniej o codzienne odczuwanie szczęścia w największych metropoliach – tych powyżej pół miliona mieszkańców (88 proc.).

 

Najważniejsza jest rodzina. Czynniki, które wpływają na nasze poczucie szczęścia, najczęściej związane są z życiem osobistym i dotyczą zwykle narodzin dziecka (39 proc.) lub zawarcia związku małżeńskiego (11 proc.). Co ciekawe – ślub jest wydarzeniem kojarzonym ze szczęściem częściej przez mężczyzn (13 proc.) niż kobiety (9 proc.). Jednak zdecydowanie więcej kobiet niż mężczyzn wiąże szczęście z narodzinami dziecka (46 versus 30 proc.).

 

Życie zawodowe jest przez nas traktowane wtórnie – sukcesy w pracy zostały wymienione jako najszczęśliwszy moment w życiu zaledwie przez 2 proc. badanych, częściej przez mężczyzn (3 proc.) niż kobiety (1 proc.).

 

Rolę, jaką przypisujemy czynnikom finansowym w budowaniu i odczuwaniu szczęścia, można by zawrzeć w jednym zdaniu: „Pieniądze szczęścia nie dają, ale są jego ważnym elementem”. Pieniądze są wymieniane najczęściej (14 proc. odpowiedzi) jako czynnik, który naszemu szczęściu może dopomóc.

 

Wśród okoliczności, które nas unieszczęśliwiają, pierwsze miejsce przypada wprawdzie problemom zdrowotnym (9 proc.), ale trudności finansowe wymieniane są jako trzeci czynnik unieszczęśliwiający (8 proc.). Poprawa stanu zdrowia, obok wyższych zarobków – to najistotniejsze czynniki, który mógłby pozytywnie wpłynąć na odczuwanie szczęścia. Dla 1/3 ogółu Polaków (33 proc.) nie ma takiej kwoty, która uczyniłaby ich szczęśliwymi, jednak 2/3 mieszkańców kraju (67 proc) jest w stanie „wycenić” swoje szczęście – identycznie przedstawia się to w woj. dolnośląskim.

 

W skali kraju 9 proc. za próg szczęścia uznaje okrągły milion złotych, 4 proc. uszczęśliwi „każda kwota”, kolejne 3 proc. – suma kilku tysięcy złotych. Swe szczęście oszacować potrafią najczęściej ludzie młodzi, w wieku 25-45, czynni zawodowo, najrzadziej – osoby po sześćdziesiątce. Im wyższy dochód, tym trudniej przypisać szczęściu konkretną wartość pieniężną.

 

Co ciekawe – ponad połowie (56 proc.) Polaków wystarczy kwota 6 tys. złotych, by poczuć się szczęśliwszym. Kwota ta jest za niska do zmiany poziomu odczuwania szczęścia dla mniej więcej co szóstego badanego (15 proc.), a jedna trzecia respondentów (29 proc.) konsekwentnie utrzymuje, że żadna kwota nie uczyni ich szczęśliwymi.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.