Dominik Zadora wygrywa na gali FEN 23 w Lubinie

Obaj zawodnicy spokojnie rozpoczęli pojedynek i od pierwszych sekund walczyli zachowawczo. Zadora od początku był skuteczniejszy, rozpoczynał akcje, schodził z linii ciosów rywala i utrzymywał walkę w dystansie, wykorzystując przewagę warunków fizycznych. Wrocławianin nie pozwalał zamknąć się pod siatką i unikał mocnych uderzeń ze strony Łukasza Pławeckiego. Mistrz miał wyraźne problemy ze skróceniem dystansu i nie potrafił znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego tego dnia pretendenta. Niemal każda próba zbliżenia się do rywala, skutkowała kontrą w wykonaniu Zadory. Broniący tytułu Pławecki, nie mogąc znaleźć odpowiedzi na skuteczne akcje swojego oponenta, próbował niekonwencjonalnych technik, jednak Zadora skutecznie się bronił, nie pozwalając mu na rozwinięcie skrzydeł.

W drugiej rundzie obaj zawodnicy również nie podejmowali ryzyka i starali się narzucić przeciwnikowi swój styl walki. Widać było, że sportowcy darzą się wzajemnym szacunkiem i żaden nie kwapił się, by postawić wszystko na jedną kartę i ruszyć agresywnie do przodu z serią ciosów. Wymieniali uderzenia, starając zepchnąć rywala do defensywy. Zadora zaczął co raz częściej trafiać niskimi kopnięciami, sukcesywnie obijając nogę wykroczną swojego rywala. Na twarzy Pławeckiego wyraźnie rysował się grymas bólu spowodowany mocnymi low-kickami, które raz po raz lądowały na jego udzie. Debiutujący w federacji FEN Zadora, oprócz przewagi zasięgu, był wyraźnie szybszy od byłego mistrza oraz skutecznie realizował swój plan taktyczny na ten pojedynek.

W trzecim starciu, wrocławianin kontynuował rozbijanie nogi obrońcy tytułu, po którym z sekundy na sekundę co raz bardziej widoczne były trudy tego starcia. W połowie rundy, po serii kopnięć Zadory, Pławecki osunął się na matę, a sędzia Piotr Michalak, rozpoczął liczenie. Mistrz, mimo ogromnego pokazu charakteru i wytrzymałości nie był w stanie przeciwstawić się rywalowi i nawiązać z nim walki. Na minutę przed zakończeniem rundy, Pławecki pod naporem niskich kopnięć Zadory, upadł po raz kolejny na matę i nie był już w stanie kontynuować pojedynku.

Tym samym nowym mistrzem organizacji FEN w kategorii średniej został wrocławianin - Dominik Zadora, który zaprezentował tego dnia doskonałą dyspozycję, konsekwentnie realizując swój plan taktyczny podczas walki.