Domowa plantacja marihuany na Śródmieściu zlikwidowana

Policjanci namierzyli mieszkanie, w którym podczas kontroli, znaleźli domową plantację marihuany. Zaczęło się od ustaleń, jakie wykonano w ramach czynności operacyjnych, a później sprawdzenia w godzinach porannych jednego z lokali. Gdy funkcjonariusze zapukali do drzwi, otworzył zaskoczony 25-letni mężczyzna. Funkcjonariusze przeszukali mieszkanie i szybko ujawnili w nim namiot przystosowany do uprawy marihuany. Konstrukcja była zaopatrzona w specjalną wentylację, ogrzewanie i lampy, a w środku znajdowało się kilka krzewów konopi indyjskich o wysokości blisko 130 centymetrów.

Policjanci w mieszkaniu zabezpieczyli też dwie wagi elektroniczne, specjalistyczne nawozy dla roślin, w tym także środki przyśpieszające ich wzrost. W pomieszczeniach ujawniono również gotówkę w kwocie blisko 13 tysięcy złotych, trzy telefony komórkowe oraz woreczki z tabletkami i suszem roślinnym.

Z ujawnionych w mieszkaniu krzaków konopi indyjskich można by było przygotować blisko 400 porcji tego narkotyku. Wezwani na miejsce policyjni technicy kryminalistyki dokładnie zabezpieczyli wszystkie ślady przestępczego procederu.

Zatrzymany 25-latek tłumaczył funkcjonariuszom, że uprawę założył na własny użytek. Jak ustalili policjanci, mężczyzna był już wcześniej karany za posiadanie narkotyków. Trafił on prosto do policyjnego aresztu, a później na bazie zgromadzonych przez funkcjonariuszy materiałów, usłyszał dwa zarzuty: za posiadanie środków odurzających oraz za prowadzenie uprawy konopi. Grozić mu może teraz kara do 3 lat pozbawienia wolności.