Edukacja i nauka

Dopiero była zima, już jest wiosna. "To efekt globalnego ocieplenia", twierdzą naukowcy

2021-02-24, Autor: mgo/mat.pras.

- Różnica temperatur, wynosząca ponad 30 stopni w ciągu tygodnia, to wyjątkowe zjawisko, które zdarza się maksymalnie raz na kilkanaście lat. Wynika ono z rozpadu wiru polarnego, który jest efektem globalnego ocieplenia klimatu – mówi dr Marek Błaś, klimatolog z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Reklama

Synoptycy przewidują, że w środę, 24 lutego, we Wrocławiu będziemy mieć 17-19 stopni ciepła, podczas gdy w ubiegłym tygodniu termometry wskazywały nawet 15 stopni mrozu. Skąd tak duże różnice? Czy anomalie pogodowe będą coraz częstsze? I jaki to wszystko ma związek z globalnym ociepleniem?

„Jakie globalne ocieplenie, jak temperatura spada do -18C?”. „+18 stopni w lutym – to na pewno globalne ocieplenie!” Ani pierwsza, ani druga opinia nie jest zgodna z prawdą. To właśnie duże różnice temperatur wskazują na zmiany nie tylko w pogodzie, ale i klimacie - oceniają klimatolodzy z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Fale chłodu skutkiem globalnego ocieplenia

– W okresie zimowym -15°C to nie jest nic nadzwyczajnego. +17°C to też jeszcze nie jest ekstremum, choć zdarza się rzadko. Natomiast różnica w ciągu tygodnia wynosząca ponad 30°C to wyjątkowe zjawisko, które zdarza się maksymalnie raz na kilkanaście lat. Wynika ono z rozpadu wiru polarnego, który jest efektem globalnego ocieplenia klimatu – tłumaczy dr Marek Błaś, klimatolog z UWr.

Właśnie dlatego cieplejsze powietrze pojawiło się na wyższych wysokościach, co spowodowało rozpad znajdującego się tam wiru polarnego. To z kolei wywołało spływ chłodnego powietrza w postaci „jęzorów chłodu” na niższe wysokości. Ich skutkiem były wyjątkowo niskie temperatury w różnych rejonach świata. Przykładowo jeszcze kilka dni temu obserwowaliśmy wyjątkowo chłodne masy powietrza w Stanach Zjednoczonych. Dotarły one aż do Teksasu, gdzie zostały pobite ponad stuletnie rekordy temperatur.

– Ocieplenie klimatu nie oznacza, że każdy kolejny rok będzie cieplejszy od poprzedniego. Może się zdarzyć wręcz przeciwnie – objawami ocieplenia mogą być fale chłodu, co mieliśmy okazję zaobserwować w ostatnich tygodniach. Bardzo ważne jest, abyśmy dostrzegali wyraźną różnicę między pogodą a klimatem - podkreśla dr Błaś.

I dodaje: - Mrozy, których doświadczyliśmy w zeszłym tygodniu, nie oznaczają ochłodzenia klimatu. A jeśli tegoroczny marzec okaże się bardzo ciepły, to również nie będzie oznaczało, że klimat się ociepla. Są to tylko krótkoterminowe zjawiska pogodowe. Jeśli chcemy rozmawiać o zmianach klimatycznych, musimy wziąć pod uwagę skalę minimum trzydziestoletnią.

Jak zmieni się pogoda w Polsce?

Jak pokazują klimatolodzy z Uniwersytetu Wrocławskiego, najwyższa zanotowana temperatura w lutym w Polsce to 19,3 C. Tyle zarejestrowano w 1993 roku. Ale w ostatnich 20 latach aż sześciokrotnie notowano temperaturę powyżej 15 stopni. Dla porównania od wojny było 20 takich dni, gdy w lutym termometry pokazywały więcej niż 15 stopni. Naukowcy zwracają uwagę na rosnącą tendencję pojawiania się tych ciepłych dni, która jest oznaką poważnej zmiany klimatycznej. Wzrost temperatur wiąże się też m.in. z intensywniejszymi burzami i towarzyszącymi im porywami silnego wiatru. Takich związków przyczynowo-skutkowych jest więcej.

– Wykonaliśmy analizę dotyczącą perspektyw rozwoju winiarstwa w Polsce. Biorąc pod uwagę średnie roczne temperatury ostatnich kilkunastu lat, okazało się, że te perspektywy są bardzo dobre. Jednak z drugiej strony wzrost temperatur może powodować kłopoty z suszą, co też obserwowaliśmy już w ostatnich latach. Ciepłe zimy powodują, że brakuje nam wody pochodzącej z topnienia pokrywy śnieżnej. Jeśli do tego jeszcze wiosną trafi się nam niska suma opadów atmosferycznych, może mieć to dramatyczne skutki dla rozwoju roślin i rolnictwa – mówi dr Marek Błaś.

Czy da się to powstrzymać?

Klimatolog podkreśla, że radość np. z niższych kosztów ogrzewania, o czym można przeczytać w opiniach w sieci, jest krótkowzroczna. Wzrost temperatury średniorocznej, wzrost liczby dni upalnych, gwałtowniejsze burze, coraz silniejsze wiatry i inne ekstremalne zjawiska pogodowe, z którymi mamy do czynienia w Polsce, powodują duże straty finansowe. Np. rachunki za klimatyzację w lecie rosną nieporównywalnie szybciej niż spadają koszty zimowego ogrzewania.

Badacze Uniwersytetu Wrocławskiego od lat nie tylko badają zmiany klimatu, ale też aktywnie włączają się w zapobieganie ich negatywnym skutkom. Powołany na uczelni Interdyscyplinarny Zespół ds. Zmian Klimatu zaprasza wszystkich członków wspólnoty akademickiej, dla których sprawy zmiany klimatyczne są ważnym i pilnym zagadnieniem. Zespół wypracowuje także rozwiązania, które UWr mógłby wprowadzić, by włączyć się w próbę, jeśli nie powstrzymania, to przynajmniej spowolnienia procesu ocieplania klimatu.

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 28

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~wprxceo1265 2021-02-24
    09:32:45

    34 1

    Zgodzę się, że mamy rozchwianie klimatu, ale to w mass-mediach nagłaśniane 'ocieplenie' może się skończyć - tak ostrzegają rzetelni specjaliści - zlodowaceniem!

  • ~wprxceo1265 2021-02-24
    10:15:42

    32 0

    Anomalia cieplna Golfsztromu winowajcą ostatnich turbulencji atmosferycznych!

  • ~wprxceo1265 2021-02-24
    10:17:51

    35 0

    Globalny system cyrkulacji wody oceanicznej (AMOC - Atlantic Meridional Overturning Circulation - system prądów oceanicznych, który obejmuje północny i południowy Atlantyk) - powoduje, że zimna, gęsta woda płynie powoli na południe, kilka kilometrów pod powierzchnią oceanu. Ostatecznie powraca na powierzchnię i nagrzewa się w procesie zwanym "upwellingiem" i wtedy cykl kończy się. Jest to ważne, ponieważ AMOC jest integralną częścią pogody i klimatu na półkuli północnej i niesie dużo cieplejszej wody na północ. Z powodu tej anomalii, która narastała przez ostatnie dwa miesiące, istnieją obawy, że AMOC może w pewnym momencie zatrzymać się, zmieniając film „The Day After Tomorrow” w rzeczywistość. Właśnie w tym słynnym filmie katastroficznym AMOC zatrzymał się, co zapoczątkowało nową epokę lodowcową. Obecnie AMOC naprawdę traci siłę. Istnieje kilka przyczyn takiego osłabienia tego systemu prądów oceanicznych. Najczęściej cytowanym lub najbardziej prawdopodobnym jest dopływ świeżej wody do północnego Atlantyku z topniejącego lodu morskiego na Grenlandii i Arktyce. Słodka woda obniża zasolenie północnego Atlantyku, co oznacza, że ​​woda nie jest wystarczająco gęsta (ciężka), aby tonęła. To spowalnia tonięcie wód powierzchniowych, skutecznie spowalniając prąd oceaniczny, jak korek. I to właśnie zostało poprawnie pokazane we wspomnianym filmie The Day After Tomorrow.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1221