Wiadomości

Dutkiewicz wygrał z Rostowskim: nowych hamulców w braniu kredytów nie będzie

2011-05-26, Autor: Bartłomiej Knapik
Premier ogłosił porozumienie z samorządami, które protestowały przeciw pomysłom ministra finansów Jacka Rostowskiego ograniczenia możliwości zadłużania się. Na czele protestu stał Rafał Dutkiewicz, który twierdził, że minister chce zahamować rozwój Polski.

Reklama

Najgroźniejsze w pomysłach Jacka Rostowskiego było to, że jeśli obetnie się możliwość zadłużania samorządom nie będzie nowych dróg, szkół czy basenów, a ponieważ mniej będziemy budować, zacznie zwalniać gospodarka. Wpływy z podatków będą spadać – i gospodarka zwolni jeszcze bardziej. To bardzo niebezpieczna spirala, na którą chce nas wprowadzić rząd.

- Bardzo prosimy, żeby minister finansów przestał być księgowym rządu, a zaczął managerem korporacji o nazwie Polska – apelował podczas kwietniowej konferencji prasowej Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia. - Jeśli rozporządzenie zmieniające zasady liczenia długów przez samorządy nie zostanie uchylone miasta skierują je do Trybunału Konstytucyjnego – dodał.



Przypomnijmy, że tak naprawdę chodzi o dwie rzeczy. Pierwsza, to wprowadzona 28 grudnia zmiana sposobu liczenia tytułów dłużnych, czyli tego co jest długiem miasta, który, jeśli przekroczy granicę 60 proc. dochodów, to rząd przysyła nam komisarza, a legalnie wybrane władze są automatycznie odwołane.
- Do tego pułapu nie są wliczane tylko te umowy PPP, które nie powodują zwiększenia długu, ale nie ma zdefiniowanego tego, jakie to są umowy PPP, które nie powodują zwiększenia długu – mówi w wywiadzie dla nas Marcin Urban, skarbnik miejski.

To jeszcze dałoby się jakoś przeżyć, gdyby nie kolejny pomysł ministra Rostowskiego, który by się na niego nakładał. Pomysł to tzw. zasada 4,3,2,1.
- Chodzi o to, że w następnych 4 latach deficyt finansów samorządu nie będzie mógł być wyższy niż odpowiednio 4,3,2 i 1 proc dochodów. Przykładowo – w 2010 roku mieliśmy 3,5 miliarda złotych dochodów, więc dla nas ten jeden procent wynosiłby 35 mln zł. I tylko tyle mógłby wynosić nasz deficyt w 2015 roku – dodaje Marcin Urban.

Jednak właśnie z tego drugiego pomysłu rząd się wycofał. Propozycji 4,3,2,1 nie będzie – ale w zamian samorządy będą musiały w ciągu trzech, czterech tygodni wypracować mechanizm, który pozwoli zaoszczędzić ich deficyt o 6 mld złotych. Tyle tylko, że cykl inwestycyjny się kończy, miasta same z siebie zaczęły oszczędzanie – więc w praktyce większego zaciskania pasa nie będzie.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (11):
  • ~MamNickMamArgument 2011-05-26
    12:54:16

    0 0

    no i super. Brawa dla samorządów

  • ~ 2011-05-26
    12:54:52

    0 0

    No to teraz Dudu może już wszystko, może bez odpowiedzialności zadłużać mieszkańców w imię swoich sukcesów!!! Mam propozycję, wybudujmy morze w koło Wrocławia, bo już teraz można, a koszty na pewno się zwrócą, bo kto by nie chciał pojechać nad morze w takie upały!!!

  • ~ 2011-05-26
    13:13:03

    0 0

    "jeśli obetnie się możliwość zadłużania samorządom nie będzie nowych dróg, szkół czy basenów" - przecież i tak nie będzie, bo są ważniejsze potrzeby, jak np. stadiony, fontanny i targi owocowo-warzywne...

  • ~ 2011-05-26
    13:45:00

    0 0

    aa, jeszcze zapomniałem o Bramie III Tysiąclecia - kolejnej ważnej inwestycji we Wrocławiu...

  • ~ 2011-05-26
    14:21:07

    0 0

    @zed: nie, nadal go obowiązuje 60% poziom deficytu.

  • ~ 2011-05-26
    14:23:53

    0 0

    No to jedziemy z Wrockiem do przodu! :)

  • ~ 2011-05-26
    15:51:03

    0 0

    Fajnie sie kupuje i buduje na kredyt. Ale kredyt ma jedna poważna wadę. Kiedyś trzeba go spłacić i to niestety z odsetkami.
    I kredyty które teraz zaciąga sternik też ktoś kiedyś będzie musiał spałacić. Niestety tym kimś nie będzie RD tylko mieszkańcy wrocławia i pewnie również ich dzieci a może nawet wnuki.
    Oczywiście zaraz ktoś napisze że Wrocław potrzebuje tego czy tamtego. Pewnie tak jest ale ja też potrzebuje .....ale że mnie na ... nie stać to nie kupuję.
    Bo nie sztuką jest wziąć kolejny kredyt. To każdy potrafi. Niestety tak jak wyżej napisałem kredyty ktoś kiedyś będzie musiał spłacić.

  • ~ 2011-05-27
    11:16:57

    0 0

    Żyjmy na koszt przyszłych pokoleń, a po nas choćby potop.

  • ~ 2011-05-29
    01:21:35

    0 0

    Dług samorządów generuje miejsca pracy, a następnie pieniądze te napędzają gospodarkę poprzez handel, usługi, a przedewszystkim powstaje za nowa infrastruktura, której banki (wiadomo czyje) już nie zabiorą. Co innego pożyczka na zachowanie stopy życiowej i konsumcję, po której nic dla kraju nie zostanie(Grecja)

  • ~ 2011-05-29
    01:31:24

    0 0

    A przyszłym pokoleniom zostaną nowe drogi, mosty, lotniska,sieć tramwajowa, i przyjazne miasto, gdzie będą mieli pracę i będzie im się dobrze żyło. Gorzej gdyby został im sam dług, rozwalone zakłady pracy i dziurawe drogi, jakby niektórzy ministrowie chcieli.

  • ~ 2011-05-29
    18:38:25

    0 0

    Ach jak dobrze, że ta komuna zostawiła drogi, mosty, lotnisko i sieć tramwajową bo inaczej to Zdrój z Dutkiem by nic nie zbudowali.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.