Wiadomości

Eksperci: od poniedziałku horror na ulicach, bo wracają studenci

2013-09-27, Autor: jg
Przetrwaliśmy wrześniową falę korków, przed nami fala październikowa. Wielkie hamowanie związane z powrotem studentów do miasta rozpoczęło się już w ostatnim tygodniu września. Zdaniem ekspertów komunikacji, od nowego tygodnia czeka nas horror. Możemy zwolnić nawet o 1/3 względem tego, jak jeździło się w połowie września.

Reklama

W skali całej Polski studentów jest ok. 1,67 miliona. Duża część z nich, to młodzi ludzie, którzy w październiku przyjeżdżają z mniejszych miast do największych ośrodków akademickich w Polsce. Dostawca nawigacji na smartfony i tablety, NaviExpert, sprawdził, jak pojawienie się takiej ilości osób w kilku głównych miastach kraju odbija się na ruchu miejskim. Porównał on średnie prędkości rozwijane na kluczowych trasach w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Krakowie, Łodzi i Gdańsku w drugiej połowie września oraz na początku października 2012 roku.

 

Z danych NaviExpert wynika, że w zeszłym roku zwiększone natężenie ruchu drogowego zauważyć można było już w ostatnim tygodniu września. Natomiast wraz z rozpoczęciem roku akademickiego miasta uniwersyteckie rzeczywiście stanęły w korkach. I tak np. w porównaniu z tym, jak jeździło się w tygodniu 17-21 września 2012 (czyli już po wrześniowej fali korków, a przed napływem pierwszych studentów do miast), w pierwszym tygodniu października miasta zwolniły od kilku do nawet 30% w godzinach popołudniowego szczytu. Dwucyfrowe wartości są już wyraźnie odczuwalne dla kierowców.

 

 

Kto w ubiegłym roku zwolnił najbardziej? W niechlubnym rankingu na kolejnych pozycjach znalazły się kolejno: Łódź (-30%), Poznań (-26%) i Warszawa (-20%). Wyraźnie wolniej jeździło się także po Wrocławiu (-16%) oraz Gdańsku (-14%). Zaledwie o ok. 5% w godzinach popołudniowego szczytu zwolnił z kolei Kraków. Czy sytuacja się powtórzy w tym roku?

 

– Nawet niewielkie zwiększenie liczby samochodów powyżej standardowej wielkości może owocować wyraźnym zmniejszeniem prędkości jazdy i utrudnieniami na drodze. W tym roku również musimy liczyć się z solidnym zwolnieniem na drogach, choć oczywiście to, jak sytuacja będzie wyglądała w konkretnych miastach, zależy także od takich czynników jak np. aktualnie prowadzone remonty. Jak zwykle w takich okresach wydłuży się także sam szczyt komunikacyjny – tłumaczy Adam Bąkowski, Prezes Zarządu NaviExpert.

 

Warto pamiętać, że za październikowe korki odpowiedzialni są nie tylko studenci, ale wraz z nimi na ulice miast regularnie zaczynają wyjeżdżać też nauczyciele i pracownicy akademiccy, których w Polsce jest ponad 100 tysięcy. Pod koniec września wraca również część osób, które na urlop wybrały się po sezonie – stąd kolejne jesienne hamowanie.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (7):
  • ~mieszkaniec 2013-09-28
    07:18:09

    3 0

    nooooo naprawdę strasznie nowatorskie odkrycie "ekspertów" każdy kto mieszka w dużym i akademickim mieście to wie... po co te badania... no chyba żeby ktoś zarobił...

  • ~adi 2013-09-28
    13:01:31

    4 0

    hehe :) horror nie tylko będzie na ulicach ale też w knajpach , hotelach , stancjach i w ogóle w mieście :)

  • ~Janusz Poręba 2013-09-28
    13:43:27

    0 3

    Chciałbym tylko przypomnieć problemy, jakie powodują żacy ale też i inni przyjezdni:
    1. BRUD: porozrzucane śmieci, puszki i butelki od piwa, zarzygane ulice;
    2. BANDYTYZM: z rokiem wzrasta ilość przestępstw w Naszym Mieście (tak drobnych, jak i z użyciem przemocy), przy jednoczesnym wzroście ilości niewrocławian;
    3. BEZROBOCIE: przyjezdni zabierają pracę, a jednocześnie godzą się na niższe stawki - stać ich, bo mieszkają po 10 osób w wynajętym pokoju i nie mają rodziny na utrzymaniu;
    4. Kolejki w sklepach;
    5. Tłok w autobusach i tramwajach;
    6. Korki na ulicach - 90% aut ma niewrocławskie rejestracje, a głównie z dolnośląskich pseudomiast - w rzeczywistości dużych wsi z prawami miejskimi (Jelenia Góra, Kłodzko, Oława, Trzebnica itp.).
    Nie pozwólmy zmienić Naszej Małej Ojczyzny w polskie Mexico City. Brońmy Wrocławia! Co możesz zrobić:
    1.Gdy widzisz, że do mieszkania obok wprowadza się niewrocławianin - nie pomagaj w przeprowadzce! Jeśli możesz - staraj się utrudniać;
    2. Gdy niewrocławianin pyta cię o drogę czy godzinę - nie odpowiadaj;
    3. Nie zaprzyjaźniaj się z niewrocławianami;
    4. Jeśli już się zaprzyjaźniłeś - zakończ to! Ukraińcy na Wołyniu nie mieli oporów przed mordowaniem polskich przyjaciół. Pamiętaj - ci ludzie, tak jak banderowcy, nie mają zasad moralnych - inaczej nie przyjeżdżali by tutaj rujnować Nasze Miasto;
    5. Nie możemy pozwolić, by niewrocławianie dobrze się czuli we Wrocławiu; każde, nawet najdrobniejsze wykroczenie zgłaszaj policji;
    c.d. w następnym wpisie

  • ~Janusz Poręba 2013-09-28
    13:45:25

    0 4

    c.d.
    6. Jednocześnie przypominam - samemu poruszajmy się przy tym w granicach prawa!

    Wrocław jest naszą Małą Ojczyzną i nie pozwólmy zamienić go w miejsce spotkań patologii z Dolnego Śląska i całej Polski. Przeciwstawmy się przyjedznym okupantom i odzyskajmy WROCŁAW DLA WROCŁAWIAN!

    Janusz Poręba
    Stowarzyszenie Mieszkańców \"Wolny Wrocław\"

    P.S. Przepraszam za bałagan w poprzednim wpisie, ale taki już jest interfejs na tym portalu - usuwa znaki końca linii.

  • ~@Janusz Porębski 2013-09-29
    22:56:42

    1 0

    Z Pańskich wpisów wynika, że Wrocławianie nie brudzą, nie rzygają na ulicach, nie popełniają przestępstw, słowem wszelkie zło we Wrocławiu powodują przyjezdni. No i co zdumiewające, wg Pana Wrocławianie są mniejszością we własnym mieście! (vide " 90% aut ma niewrocławskie rejestracje"). Większych bzdur dawno nie czytałem. No i jeszcze te nawoływania do utrudniania przeprowadzek i czegokolwiek innego, po co ta mowa nienawiści?
    Mam nadzieję, że Pan żartuje, jeśli nie to proponuję wizytę u specjalisty.

  • ~Janusz Poręba 2013-09-30
    00:04:22

    0 2

    Nie uważam, że wszyscy Wrocławianie to bez wyjątku porządni ludzie. Ale wystarczy nam naszego elementu, nie potrzeba nam przyjezdnych bandytów, nie potrzeba nam bezrobocie. Nasze dzieci i wnuki powinny móc pracować we Wrocławiu, a nie być zmuszane do emigracji przez niewrocławian zaniżających stawki godzinowe. I gdzie ta mowa nienawiści? Nie żądam użycia przemocy i zdecydowanie potępiam bandyckie metody, jakimi wielu by chciało się posłużyć. Nawołujemy tylko do zwrócenia uwagi na przyjezdnych. Czy namawianie do bojkotowania niemieckich okupantów, do bojkotu komunistycznych wyborów, do protestów przeciwko rządowi PO-PSL to też, według Pana, mowa nienawiści?

  • ~lagrange 2013-09-30
    09:18:10

    0 0

    Każdy student, to setki złotych miesięcznie zostawianych u wrocławskich rentierów na wynajem mieszkania, kolejne setki zostawione w mieście na usługi, to również środki z budżetu państwa podążające za studentami i trafiające na uczelnie. Ponadto status stolicy województwa oznacza miejsca pracy w urzędach i instytucjach finansowanych przez budżety województwa lub centralny, a więc takie, na które zrzucają się zarówno wrocławianie, jak i cała okolica (lub kraj). Jeśli zaś chodzi o "przyjezdnych zaniżających stawki" - gdyby stawki były wyższe, wówczas inwestycje dostawałyby konkurencyjne miasta (np. Poznań), spadłby popyt na siłę roboczą, a za nim podążyłyby stawki - tyle, że przy dużo wyższym poziomie bezrobocia. Sam często znoszę niedogodności mieszkania w sąsiedztwie studentów, ale zanim napisze się, że przyjezdni są dla Wrocławia niekorzystni finansowo, proponuję przemyśleć swoją argumentację.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.