Epidemia COVID-19. Wrocławski szpital tymczasowy stoi pusty [ZDJĘCIA]

Pierwszy etap budowy szpitala tymczasowego na potrzeby radzenia sobie z epidemią koronawirusa we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku praktycznie dobiegł końca. W razie potrzeby obiekt przy Rakietowej mógłby przyjąć około setki pacjentów. Na razie jednak nie ma takiej potrzeby. Wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski szacuje, że szpital zostanie uruchomiony niemal od ręki, gdy liczba hospitalizowanych z powodu COVID-19 pacjentów przekroczy w województwie 2 tysiące.

- Prace we wrocławskim szpitalu rezerwowym postępują zgodnie z harmonogramem i są na etapie finalizacji. Budowa rezerwowych placówek medycznych to element rządowej strategii i czwarta linia obrony, której celem jest zachowanie wydolności służby zdrowia na wypadek przeciążenia systemu. Szpitale rezerwowe stanowią zabezpieczenie na ewentualną trzecią falę - tłumaczy biuro prasowe Dolnośląskiego Urzędu Wpjewódzkiego.

Koszt budowy szpitala na terenie Terminal Hotel, który docelowo ma pomieścić ok. 400 łóżek, w tym 50 dla pacjentów wymagających podłączenia do respiratora, to ponad 40 mln zł. Prowadzi go Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu. Pierwsza hala podzielona jest na dwie części po 50 łóżek w przesłoniętych boksach, gotowych do montażu sprzętu medycznego.

CZYTAJ TEŻ: COVID-19. ILE OSÓB ZASZCZEPIONO NA DOLNYM ŚLĄSKU?

Zobacz galerię