Wiadomości

Europejskie salony wolne od aut – ruch w dobrym kierunku. A we Wrocławiu?

2012-09-14, Autor: red
W poniedziałek zapraszamy wrocławian na seminarium prezentujące dobre praktyki w uwalnianiu centrów europejskich miast od samochodów. Na spotkaniu zaprezentowane zostaną przykłady sukcesów Sewilli oraz Bordeaux, w tym aspekcie, a paneliści zastanowią się co można zrobić we Wrocławiu.

Reklama

Seminarium organizowane przez Wrocławską Inicjatywę Rowerową oraz Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia, pod patronatem Pani Poseł Ewy Wolak, Przewodniczącej Parlamentarnej Grupy ds. Rozwoju Komunikacji i Turystyki Rowerowej, odbywa się z okazji rozpoczynającego się Europejskiego Tygodnia Mobilności.

Na seminarium zaprezentowane zostaną przykłady Sewilli oraz Bordeaux – dwóch miast, które osiągnęły sukces w przywracaniu tkance miejskiej ludzkiego wymiaru i kontekstu, między innymi dzięki usuwaniu samochodów z centrów miast i zdecydowanemu postawieniu na rowery. Sewilla to jedna z najjaśniejszych gwiazd na mapie roweryzujących się europejskich miast. Startując nieomal od zera, w ciągu 3 lat udało się tam zbudować zarówno infrastrukturę, jak i znaczący udział rowerów w ruchu, osiągając bezprecedensowy skok do prawie 8% udziału rowerzystów w ruchu.

Z kolei władze Bordeaux w ciągu kilkunastu lat żmudnej pracy (przebudowa śródmieścia, reforma transportu publicznego, poprawa sieci rowerowej, połączone z konsultacjami społecznymi) zupełnie odmieniły oblicze miasta i uczyniły je z powrotem miejscem dla ludzi.

A jak na tym tle wypada Wrocław i czy powinien uczyć się na przykładach z Francji i Hiszpanii?


Otwarcie Autostradowej Obwodnicy Wrocławia i przedłużenie Obwodnicy Śródmiejskiej przed rokiem miały w końcu stać się okazją do realizacji postulatów Polityki Transportowej Wrocławia z 1999 roku. Dotychczasowe działania, polegające jedynie na mówieniu o priorytecie dla komunikacji zbiorowej i rowerów, są niestety nieskuteczne. Efektem takiego podejścia jest dwukrotnie wyższy, niż w wielu miastach Europy Zachodniej, udział samochodów w podróżach mieszkańców. Pomimo gigantycznych nakładów na rozbudowę infrastruktury dla samochodów, po dwudziestu latach inwestowania nadal mieszkamy w mieście trudno dostępnym, zakorkowanym, z chodnikami i trawnikami zastawionymi autami, mieście nieznośnie hałaśliwym, rozpędzonym i pełnym spalin – co oznacza niską jakość życia.

Jak można to zmienić? – Liczne przykłady ze świata wskazują, iż kluczem do sukcesu jest uwolnienie centrum miasta od ruchu zmotoryzowanego, a także efektywne usprawnienia dla komunikacji zbiorowej i rowerowej. Tego oczekują Wrocławianie. Wrocław niestety, nie chce uczyć się od innych i brnie w ślepą uliczkę. Wycofanie się miasta z ambitnych planów zamykania centrum dla ruchu zmotoryzowanego, a także brak odpowiednich do potrzeb nakładów na poprawę sytuacji pasażerów MPK i rowerzystów, idzie w poprzek nie tylko trendów europejskich, ale także oficjalnych polityk Unii Europejskiej (patrz „Biała Księga: plan utworzenia jednolitego europejskiego obszaru transportu – dążenie do osiągnięcia konkurencyjnego i zasobooszczędnego systemu transportu”) i strategicznych dokumentów na poziomie lokalnym – Polityki Transportowej Wrocławia (1999), Polityki Rowerowej Wrocławia (2010) – wymieniają przedstawiciele Wrocławskie Inicjatywy Rowerowej.

– Uważamy, iż konieczna jest korekta tego kursu, podjęcie przez decydentów zdecydowanych kroków dla realizacji przyjętych strategii , a także aktywny udział mieszkańców Wrocławia w decyzjach wpływających na ich jakość życia w mieście – do czego, mamy nadzieję, przyczyni się owo seminarium – podkreślają organizatorzy.

CZAS: poniedziałek, 17 września 2012r., od 10 do 14.
MIEJSCE: Wrocław, ul. Oławska 2 (róg Rynku i Oławskiej), III piętro, wstęp wolny.
PLAN SEMINARIUM
10.00-10.05 Ewa Wolak, powitanie
10.05-10.20 Słowo wstępne
10.20-11.10 Pedro Malpica, Stowarzyszenie Acontramano Czy Wrocław może powtórzyć sukces Sewilli? (prezentacja tłumaczona) pytania i odpowiedzi
11.15-12.00 Olivier Schneider, Francuska Federacja Cyklistów Bordeaux – miasto odzyskane pytania i odpowiedzi
12.00-12.30 przerwa
12.30-13.00 dr Igor Gisterek, Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia Mobilność w centrum miasta pytania i odpowiedzi 13.00-14.00 Dyskusja i zamknięcie.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 3

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~gość 2012-09-14
    17:25:10

    0 0

    Sevilla ma metro. Jedna linia ale kilkanaście kilometrów. Sevilla ma właściwie ring autostradowy, od którego odchodzi 5 autostrad w różnych kierunkach. Na uliczkach Sevilli, jak łatwo sprawdzić w Street View, jest mnóstwo samochodów. Bardzo popularne są skutery -świetne w tak wąskich zaułkach.

  • ~benek 2012-09-15
    17:48:02

    0 0

    Wrocław nie ma metra ale ma tramwaje.
    Wielkie mi metro krótsze od jednej linii tramwajowej .
    Zresztą metro ma dopiero dwa lata a kolejne linie są dopiero w budowie.
    Tramwaje we Wrocławiu maja 200 km linii a w Sewilli 2.
    Co do autostrad to Wrocław też ma dwie (wsch-zach A4 i AOW Pn-Pd.
    Nie wiem po co te wyliczanki ?
    Oni postawili na rowery bo wąskie uliczki zastawiane były autami i źle się jeździło.
    Działali planowo i odnieśli sukces.
    Sewilla w 2004 roku miała udział rowerów w ruchu na poziomie 1% a dziś ma 8%.
    Publiczny transport miał 15% a u nas jest 33%.
    Z braku publicznego transportu w Sewilli udział aut wynosił 71% a u nas 43%.
    Jak z tego wynika można zakorkować miasto autami, a potem być zmuszonym do budowy metra i sieci dróg rowerowych.
    Teraz trzeba będzie czekać aż auta przerdzewieją i poddać je recyklingowi.

  • ~gość 2012-09-15
    20:14:22

    0 0

    Sewillę i Wrocław dzieli wszystko: powierzchnia (2 razy mniejsza niż we Wrocławiu), ciasne uliczki w Sewilli w centrum, istnienie ringu autostradowego obsługującego ruch ściśle miejski w Sewilli, brak dróg tranzytowych w centrum poza ringiem, częstotliwość kursowania autobusów, komunikacja naziemna oparta na autobusach a nie tramwajach, wypożyczalnie skuterów. Używanie rowerów w ciasnych zaułkach jest dobrą alternatywą, ale nie dla samochodu ale głównie dla poruszania się pieszo. Jeśli w takich warunkach udział ruchu rowerowego to tylko 8% (jak mówi Benek - ortodoks rowerowy), to widać że realna rola tego transportu jest jedynie uzupełniająca. W sensie inżynierskim, zaprojektowanie komunikacji w Sewilli i we Wrocławiu mają ze sobą tyle wspólnego co zaprojektowanie pralki i zaprojektowanie zmywarki do naczyń.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.