Wrocław tym żyje

Fala włamań we Wrocławiu. Czego nie chce nam powiedzieć policja?

2023-03-03, Autor: Wojciech Kulig

Mieszkańcy kolejnych wrocławskich osiedli na Facebooku ostrzegają się nawzajem przed grasującymi w ich okolicach włamywaczami. Dołączają zdjęcia i filmy z monitoringu. Tymczasem policja, która zawsze chętnie udostępniała bieżące statystyki dotyczące takich przestępstw, teraz niespodziewanie twierdzi, że nie ma możliwości wygenerowania takiego raportu. A dzielnicowi przyznają wprost: mamy problem.

Reklama

Na nagraniach, które mieszkańcy Wielkiej Wyspy udostępniają na Facebooku widać, jak podejrzane osoby z zasłoniętymi twarzami kręcą się po prywatnych posesjach. Czego szukają? - Od kilku tygodni po Biskupinie grasują nocni włamywacze. Ostatniej nocy nagrano jednego na ulicy Wyczółkowskiego. Wszedł na większość, a może nawet każdą posesję. Wnioskując z nagrań, a także zastanych rano pootwieranych furtek sądzimy, że było to rozpoznanie terenu - napisała jedna z mieszkanek na, jednocześnie dodając, że kilka tygodni wcześniej złodzieje weszli do jej domu i zostali spłoszeni przez psa. Inni mieszkańcy opisują podobne sytuacje. Zdarzenia mają mieć miejsce w rejonie ulic Olszewskiego, Wyczółkowskiego oraz Bacciarellego. - Dziś w nocy nasze kamery zarejestrowały wtargnięcie na posesje obcej osoby. Przeszukiwał podwórko, próbował dostać się do domu, obchodząc nieruchomość i tarasy. Podobnie z domami sąsiadów, co również jest widoczne na zapisie z kamer - napisała kolejna mieszkanka okolicy. Większość piszących na dowód zamieszcza nagrania z prywatnych kamer. Potwierdzają to, co opisują mieszkańcy.

- To jest plaga. Powstała na razie oddolna inicjatywa aby objąć monitoringiem całe osiedle i powołać sąsiedzką straż osiedlową. Domy są obserwowane, oznaczane i rabowane - mówi nam Marek Zalewski, przewodniczący rady osiedla Biskupin-Sępolno-Dąbie-Bartoszowice. - Jest w tej sprawie bardzo dużo zgłoszeń do rady osiedla, giną też samochody. Jak dodaje, na ostatnią sesję rady osiedla przyszło około dziesięciu mieszkańców - wszyscy w sprawie bezpieczeństwa, w tym kradzieży, włamań i podpaleń na terenie Wielkiej Wyspy.

Ale o włamywaczach ostrzegają się też mieszkańcy innych osiedli. Niedawno pisaliśmy o tajemniczych krzyżykach nad niektórymi mieszkaniami na osiedlu TBS na Stabłowicach. Zarządca nie ma pojęcia skąd pochodzą, a policja powołała specjalną grupę, która ma się zająć zbadaniem tej sprawy. Jest bowiem podejrzenie, że w ten sposób miejsca potencjalnej kradzieży zaznaczają sobie złodzieje.

W styczniu policja zatrzymała mężczyznę, który metodą "na klamkę" okradał mieszkania na Popowicach. Naciskał na każdą klamkę po kolei. Wchodził tam, gdzie drzwi były otwarte. Ale po zatrzymaniu złodzieja mieszkańcy wcale nie odtechnęli. Teraz regularnie widują na klatkach schodowych mężczyzn w maskach lub szalikach na twarzach. Tu również świadkowie dołączają zdjęcia.

Na facebooku krąży nawet lista miejsc, w których doszło do włamań i kradzieży. Lista ta sporządzona została na podstawie zgłoszeń mieszkańców. Czytamy więc m.in. o ulicy Bobrzej (włamanie przez balkon), Wejherowskiej (włamanie i kradzież) czy Legnickiej (seria włamań do piwnic).

O tym, że włamania do piwnic i mieszkań mają miejsce na wrocławskich osiedlach potwierdzają zaniepokojonym mieszkańcom także dzielnicowi, którzy zalecają zabezpieczać się przed złodziejami i być czujnym na wszystko co podejrzane. 

Czy rzeczywiście we Wrocławiu trwa fala włamań? Czy mieszkańcy mają się czego obawiać, czy to tylko sąsiedzkie plotki, powtarzane na zasadzie "czarnej wołgi"? Poprosiliśmy wrocławską policję o informację, ile włamań odnotowała we Wrocławiu w styczniu i lutym i o to, czy są rejony miasta, w których takich przestępstw było najwięcej. Policja zawsze chętnie udostępniała takie informacje. Teraz niespodziewanie usłyszeliśmy, że danych tych nie dostaniemy.

- Nie jesteśmy w stanie udzielić odpowiedzi odnośnie danych statystycznych dotyczących kradzieży z włamaniem - przekazał nam mł. asp. Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Jak tłumaczył, dopiero gdy podamy konkretne ulice i daty zdarzeń, policja będzie mogła sprawdzić, czy rzeczywiście do nich doszło. Podaliśmy. Wciąż czekamy na odpowiedź.

Czy coś jest na rzeczy, sprawdziliśmy więc innym sposobem. Jako mieszkańcy Wrocławia zadzwoniliśmy do kilku dzielnicowych z osiedli, o których najczęściej mowa w kontekście serii włamań. - Trzeba być czujnym na wszystko. Uczulić szczególnie starsze osoby na to, żeby pamiętać o zamykaniu drzwi i okien - usłyszeliśmy od jednego z dzielnicowych. - Na osiedlu są włamania do piwnic i mieszkań. Jeśli mamy jakieś cenne rzeczy, to radzę nie trzymać ich w piwnicy, bo właśnie piwnice bywają celem złodziei. Im lepiej się zabezpieczymy, tym trudniej będzie włamywaczowi uzyskać swój cel - mówi drugi. Obaj zapewniają, że policja cały czas szuka sprawców.

Tymczasem w obszernym komunikacie z 1 marca wrocławska policja zamieściła na swojej stronie wskazówki, jak uniknąć włamania. Czytamy m.in. żeby zachować "sąsiedzką czujność" a gdy zauważymy podejrzanie zachowujące się osoby dzwonić pod numer alarmowy. Policja apeluje też, by unikać przechowywania w domu znacznych kwot pieniędzy i wartościowej biżuterii.

Oceń publikację: + 1 + 68 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8508