Sport

Fantastyczna seria WKS-u trwa! Thriller jak za dawnych lat [RELACJA]

2018-03-19, Autor: prochu

Szóste zwycięstwo z rzędu w niedzielę odnieśli koszykarze Śląska Wrocław. Podopieczni Radosława Hyżego wygrywając ze Zniczem Pruszków 82:81 przybliżyli się do upragnionej fazy play-off, a sam mecz był emocjonującym widowiskiem, jak wrocławsko-pruszkowskie starcia sprzed lat. Najskuteczniejszymi zawodnikami WKS-u byli Aleksander Dziewa i Adrian Mroczek-Truskowski - obaj rzucili po 17 "oczek".

Reklama

Śląsk Wrocław do tego spotkania przystępował z serią pięciu wygranych z rzedu, a w ostatnim swoim pojedynku zaszokował koszykarską Polskę, gromiąc Polonię Leszno - jednego z faworytów do awansu do PLK - na jej terenie. Podopieczni Radosława Hyżego ustabilizowali formę i widać już, że ta seria zwycięstw nie jest przypadkiem. Wrocławianie, by podtrzymać nadzieje na awans do play-offów wciąż muszą szukać punktów w każdym spotkaniu, bo margines błędu jest naprawdę niewielki. Szczególnie w starciu z bezpośrednimi rywalami w walce o ósemkę, a takim jest Znicz Basket Pruszków. Przypomnijmy, że w pierwszym meczu tych zespołów, przy stanie 82:81 dla Śląska, pruszkowianie w ostatniej akcji umieścili piłkę w koszu, ale zdaniem sędziów uczynili to zbyt późno - punkty nie zostały zaliczone, a WKS mógł cieszyć się z wygranej. Teraz również zapowiadało się emocjonujące starcie.

Śląsk musiał gonić wynik właściwie od samego początku spotkania. W pierwszej kwarcie to Znicz lepiej sobie radził w obronie, grając też na niezłej skuteczności w ofensywie. Dobre zawody rozgrywał Mateusz Jarmakowicz, który w niecałe półtorej minuty rzucił osiem punktów z rzędu, dzięki czemu po pierwszej ćwiartce przyjezdni prowadzili 25:20. W kolejnych częściach niedzielnego spotkania wynik nieco się wyrównał, ale lepiej na parkiecie przezentowali się koszykarze Znicza. Choć Śląsk po indywidualnych akcjach wychodził na chwilę na prowadzenie (30:29 po rzucie Jana Grzelińskiego i 59:58 po "trójce" Adriana Mroczka-Truskowskiego), to jednak w dalszym ciągu to Znicz zachowywał niewielką przewagę.

Sytuacja ta zmieniła się w ostatniej kwarcie. Podopieczni Radosława Hyżego postawili na rzuty zza łuku, które pozwalały im pozostać w grze przez trzy kwarty. Najpierw za trzy trafił Mroczek-Truskowski, następnie tym samym popisał się Mikołaj Ratajczak, a chwilę później znów trafił kapitan WKS-u i Śląsk objął ośmiopunktowe prowadzenie. Gdy na niespełna trzy i pół minuty przed końcem spotkania punkty zdobył Marcin Pławucki i zrobiło się 82:74, wydawało się, że rywale nie są już w stanie zagrozić Śląskowi. Wtedy jednak zaczęły się prawdziwe emocje.

Pruszkowianie potrzebowali zaledwie 80 sekund, by zbliżyć się do Śląska na jedno "oczko" - cztery punkty zdobył Mikołaj Stopierzyński, a "trójką" poprawił Andrzej Paszkiewicz. Wrocławianie prowadzili 82:81 na 49 sekund przed końcową syreną, a w kolejnej akcji Jan Grzeliński nie trafił do kosza i piłkę meczową mieli przyjezdni. Punktów nie zdobył także Stopierzyński, zbiórkę odnotował środkowy WKS-u Karol Michałek, ale jeden z rywali próbował wyrwać mu piłkę i arbitrzy orzekli sytuację rzutu sędziowskiego. Na szczeście dla wrocławian ostatnie wznowienie należało do Znicza i to Śląsk na sześć sekund przed końcem miał posiadanie. Wrocławianie mogą mówić o sporym szczęściu, bo po wznowieniu piłki nie złapał Mroczek-Truskowski i ta wypadła poza boisko, jednak wcześniej dotknął jej jeden z rywali. Po kolejnym wznowieniu wrocławianie już nie popełnili błędu, dzięki czemu raz jeszcze odnotowali kolejne bardzo istotne zwycięstwo. Warto zauważyć, że spotkanie Śląska ze Zniczem znów zakończyło się wynikiem 82:81 - dokładnie takim samym jak pierwszy mecz.

Teraz przed Śląskiem kolejna bitwa o play-offy. W środę (21 marca) podpieczni trenera Hyżego jadą do Krakowa, by tam zmierzyć się z miejscowym R8 Basketem. Faworytem będą krakowianie, ale koszykarze WKS-u są na fali i nie boją się pojedynków z wyżej notowanymi przeciwnikami, co udowodnili już w Lesznie.

Śląsk Wrocław - Elektrobud-Investment Znicz Basket Pruszków 82:81 (20:25, 17:12, 27:28, 18:16)
Śląsk: Dziewa 17 (1), Mroczek-Truskowski 17 (5), Grzeliński 13, Ratajczak 9 (1), Michałek 9, Musiał 8 (2), Stawiak 5 (1), Pławucki 4, Kutta 0.
Elektrobud-Investment ZB: M.Stopierzyński 17, Jarmakowicz 16 (2), Paszkiewicz 14 (3), Kordalski 14, Cetnar 8, Ornoch 6, Cechniak 4, Madziar 2, Hałas 0, H.Stopierzyński 0.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1188