Fatalna prognoza pogody: zima nie odejdzie aż do połowy kwietnia

Zgodnie z zapowiedziami synoptyków aż do niedzieli we Wrocławiu będziemy musieli znosić jeszcze zimową aurę. Ma padać deszcz, deszcz ze śniegiem a nawet sam śnieg. Temperatura nie podskoczy wyżej niż 4 stopnie Celsjusza, a w nocy nadal będzie mroźno.

Z pierwszych oznak wiosny powinniśmy cieszyć się dopiero w poniedziałek, gdy temperatura sięgnie nawet 7-8 stopni Celsjusza a niebo zrobi się prawie bezchmurne. Niestety przez kolejne kilka dni raczej cieplej nie będzie a przelotnie ma padać także deszcz.

Według zapowiedzi meteorologów, dopiero w połowie kwietnia możemy liczyć na to, że na dwór wyjdziemy bez kurtki. A słońce zacznie naprawdę mocno grzać. Wtedy skończą się też ujemne temperatury i na dobre pożegnamy znienawidzony przez większość mieszkańców stolicy Dolnego Śląska śnieg.

Jak przewidują synoptycy, od 14 kwietnia temperatura we Wrocławiu ma przez kilka kolejnych dni oscylować w granicach 15-20 stopni. W słońcu będzie nawet jeszcze cieplej. Dopiero wtedy przyroda będzie więc miała szansę na prawdziwe obudzenie się do życia.