Faworyt nie zawiódł. Zaksa Kędzierzyn-Koźle z Pucharem Polski! [ZDJĘCIA]

Mecz finałowy skutecznym atakiem otworzył atakujący jastrzębian - Dawid Konarski. Oba zespoły od początku grały punkt za punkt. Przy 5:4 dla Jastrzębskiego Węgla, punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Konarski. Zaksa nie potrafiła znaleźć sposobu na zatrzymanie atakującego jastrzębian, który kończył każdą piłkę posłaną do niego przez Lukasa Kampę. As serwisowy Mateusza Bieńka poprzedzony udanym blokiem w wykonaniu Śliwki zmniejszył przewagę jastrzębian do jednego "oczka" i o czas dla swojej drużyny poprosił trener Roberto Santilli. Czas wzięty przez trenera jastrzębian poskutkował asem serwisowym Kampy i wszystko wróciło do normy. Jastrzębski Węgiel utrzymywał minimalną przewagę, a podopieczni Andrei Gardiniego starali się odrobić stratę.

Przy stanie 17:17, gdy set zbliżał się powoli do końca, zawodnikom oraz trenerom zaczęły udzielać się emocje. Łukasz Kaczmarek otrzymał żółtą kartkę za gesty kierowane pod adresem trenera jastrzębian. Zaksa w końcówce seta zaczęła łapać swój rytm gry i dzięki skutecznym atakom Aleksandra Śliwki wyszła na prowadzenie. Emocji pod siatką nie brakowało, tym razem żółtą kartkę otrzymał trener Santilli. Kędzierzynianie w dobrym momencie wrócili na odpowiednie tory, wydzierając jastrzębianom zwycięstwo w tej partii. Końcówka pierwszego seta była popisem skutecznej gry w wykonaniu Śliwki. Zaksa triumfowała w inaugurującej finał partii 25:20

Zaksa rozpoczęła drugiego seta od prowadzenia 3:0. W drużynie Kędzierzyna zaczął funkcjonować blok oraz zagrywka, na co jastrzębianie nie potrafili znaleźć odpowiedzi i tablica wskazywała już wynik 7:1. Zaksa kontynuowała swoją dobrą grę, po skutecznej kiwce rozgrywającego Benjamina Toniuttiego było 10:3 i o czas poprosił trener Jastrzębskiego Węgla. Dobry blok środkowego Łukasza Wiśniewskiego podwyższył przewagę Zaksy do 10 punktów. Wiśniewski stawiał w bloku mur, od którego raz po raz odbijali się siatkarze Jastrzębia. Środkowy mistrzów Polski dokładał do tego spektakularne ataki ze środka siatki sukcesywnie podwyższając prowadzenie swojego zespołu. Drugi set był teatrem jednego aktora, kędzierzynianie nie pozwalali rywalowi na choćby próbę podjęcia walki. Po skutecznym ataku Szymury z drugiej linii na tablicy widniał wynik 24:12, co dawało kędzierzynianom aż 12 piłek setowych! Ostatecznie Zaksa wykorzystała drugą i zwyciężyła w tej partii 25:13.

Trzecia odsłona meczu, od początku była wyrównana. Jastrzębianie zaczęli mocno zagrywać oraz punktować w bloku. Siatkarze Zaksy nie wstrzymywali ręki w ataku, nie pozostając rywalowi dłużnym. Aleksander Śliwka był nie do zatrzymania na lewej stronie siatki. Po skutecznym ataku Grzegorza Kosoka z przechodzącej piłki, Jastrzębie wyszło na prowadzenie 10:8. Zaksa dzięki dobrej zagrywce nie pozwalała odskoczyć rywalowi na więcej niż 1 punkt. Przez większą część seta gra toczyła się punkt za punkt i żadna z drużyn nie była w stanie przejąć inicjatywy i narzucić przeciwnikowi swojego stylu gry. W końcówce to Zaksa zaczęła łapać wiatr w żagle, jednak jastrzębianie nie poddawali się i w każdej akcji grali do końca. Blok na Śliwce w wykonaniu Konarskiego dał remis 18:18.

Trener Roberto Santilli wprowadził na boisko Christiana Fromma, a ten zaserwował asa, po którym Andrea Gardini wziął czas dla swojego zespołu. Na tablicy widniał wynik 20:19 dla Jastrzębia, co dawało mu nadzieję na wygraną w partii trzeciej i pozostanie w tym meczu. Po bloku Konarskiego i Haina na przyjmującym Zaksy Rafale Szymurze, Jastrzębski wyszedł na prowadzenie 22:20. W drużynie z Jastrzębia skuteczny na lewej stronie siatki był wprowadzony z ławki Wojciech Ferens. Po elektryzującej końcówce na przewagi to jastrzębianie zachowali więcej zimnej krwi i zwyciężyli 27:25.

Czwarta partia od początku stała pod znakiem dobrej gry w bloku obu drużyn. Po dobrych zagrywkach Łukasza Kaczmarka, Zaksa wyszła na trzypunktowe prowadzenie, na co wzięciem czasu zareagował Roberto Santilli. Na nic się to jednak zdało, bo po przerwie Mateusz Bieniek zatrzymał Dawida Konarskiego, a asem serwisowym popisał się Kaczmarek. Kędzierzynianie konsekwentnie utrzymywali wypracowaną na początku partii przewagę. Atak z kontry skończył Dawid Konarski zmniejszając prowadzenie kędzierzynian do 3 punktów i o czas poprosił trener Zaksy - Andrea Gardini. Jastrzębianie mimo walki, nie byli w stanie przeciwstawić się ofensywnej grze Zaksy. Kędzierzynianie wygrali czwartą partię - 25:17 i cały mecz 3:1, co dało im zwycięstwo w Pucharze Polski.

Świeżo upieczonym triumfatorom Final Four Pucharu Polski, głośnymi oklaskami dziękowała liczna grupa kibiców z Kędzierzyna. Oficjalna ceremonia wręczenia nagród poprzedzona była występem muzycznym w wykonaniu Pauliny Gołębiowskiej i Andrzeja Waśniewskiego. Organizatorzy turnieju przed oficjalnym wręczeniem medali, rozdali kilka nagród indywidualnych, w których przewodzili zdobywcy pucharu. Oficjalną ceremonię zakończyło wspólne odśpiewanie hymnu państwowego przez wszystkich zgromadzonych w Hali Orbita.

Zaksa Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:1 (25:20, 25:13, 25:27, 25:17)

Najlepszy zagrywający turnieju - Dawid Konarski (Jastrzębski Węgiel)
Najlepszy przyjmujący turnieju - Rafał Szymura (Zaksa Kędzierzyn-Koźle)
Najlepszy broniący turnieju - Paweł Zatorski (Zaksa Kędzierzyn-Koźle)
Najlepszy blokujący turnieju - Łukasz Wiśniewski (Zaksa Kędzierzyn-Koźle)
Najlepszy atakujący turnieju - Łukasz Kaczmarek (Zaksa Kędzierzyn-Koźle)
Najlepszy rozgrywający turnieju - Benjamin Toniutti (Zaksa Kędzierzyn-Koźle)
Najlepszy zawodnik turnieju - Aleksander Śliwka (Zaksa Kędzierzyn-Koźle)

Zobacz galerię