Felieton Przyjaciół Kota Wrocka - odc. 14

Dolny Śląsk Wspólna Sprawa, cześć jej pamięci, stała się ruchem Tak dla Polski. Jak się nie orientujecie o co chodzi, to spokojnie, oni sami się nie orientują. Bo patrzcie na to:

Macie więc informację, że Ruch Samorządowy Tak dla Polski - Dolny Śląsk to wspólne działanie i jego podstawową wartością jest Wspólna Sprawa, dodatkowo macie stronę internetową w domenie ze Wspólną Sprawą i jeszcze macie piękną nazwę po tzw. małpce - oczywiście z kluczową frazą: Wspólna Sprawa. 

Ale spokojnie, przed wyborami to i tak będzie Platforma, ale w sumie to może i jednak Koalicja, więc to Tak dla Polski czy Wspólna Sprawa to już możecie zapomnieć.

Zmienić nazwę klubu w Sejmiku i tak pewnie zapomną, ale ważne, że ktoś tam pozmieniał nazwy w mediach społecznościowych i jest cacy. Na zmianę opisów tych politycznych planktonów poczekajcie, ktoś się kiedyś w końcu skapnie.

---

Dobra, nudnawo trochę.

Zaczynają robić grupy polityczne sondaże, wiemy przynajmniej o dwóch, ale szczegółów liczbowych albo nie znamy, albo Wam nie powiemy. 

Ale jedno Wam powiemy: brak klubów w radzie miejskiej i Sejmiku odbije im się pewnemu czołowemu ugrupowaniu taką czkawką, że chyba jako jedyni się jeszcze nie połapali, gdzie na scenie politycznej są. Czy tam właściwie: że na scenie ich praktycznie nie ma. 

I to mając wiceprezydent, niezłą markę we Wrocławiu i całkiem rozbudowane struktury oscylować w takich okolicach procentowych w wyborach samorządowych… Co tu dużo mówić: ta grupa od jakichś ośmiu lat udowadnia, że nie ma takiej rzeczy, której nie udałoby im się spartolić i pewnie i tym razem dorysują sobie kolejne “osiągnięcie” do długiej listy spektakularnych porażek. 

---

Nie najgorzej w tych sondażach wypada poseł Dziemianowicz-Bąk, czy tam posłanka, najmocniej przepraszamy, ale najzwyczajniej w świecie nie jesteśmy szowinistami, by z grona posłów wykluczyć kobiety. Ale jak ktoś chce, proszę bardzo, my Wam się z butami w takie rzeczy wpierdzielać nie zamierzamy. 

Ta posłanka zadeklarowała jasno, że doprowadzi wszelkimi metodami do tego, by uregulować prawnie kwestię fanpage’a Jacka Sutryka prywatnego. Bo bałagan, bo nie wiadomo, czy to miejski, czy nie miejski i w ogóle przecież jak przegra wybory, to czy ma to oddać miastu, czy nie? 

I co zrobiła w tej sprawie pani Agnieszka Dziemianowicz-Bąk? Absolutnie nic w przestrzeni publicznej się na ten temat nie pojawiło. 

Rewelacja, świetna zapowiedź kampanii wyborczej, w której obiecać to można wszystko, a na końcu i tak się okaże, że na gadaniu się skończy.

Trzymamy za słowo, bo jako zwierzęta apolityczne chcielibyśmy chociaż, by któraś ze stron była bardziej słowna. 

---

MPK! 

Prezes nadaje imiona tramwajom, zamiast nadawać priorytety tramwajom na skrzyżowaniach - napisaliśmy, czym obruszyliśmy prezesa i który napisał “słychać wycie, znakomicie”. Cóż, i vice versa! 

Spoko, rozumiemy - to Wydział Inżynierii Miejskiej, nie Pan reguluje sygnalizację. Pan ma kompetencje do zarządzania spółką i skoro tylko w tej materii Pan działa, rozumiemy. Nie ma problemu, lobbowanie w urzędzie za trudne zadanie, proszę bardzo, będziemy podsyłać pomysły szyte na miarę, którą Pan zaproponował.

Więc może Pan nadawać imiona pojazdom MPK, tak? Dobrze! Tramwaje pod wezwaniem już jeżdżą po Wrocławiu, ale czemu zatrzymywać się tylko na tramwajach?

Pańska skoda służbowa, którą wozi Pana Pański kierowca nie zasługuje na nadanie jej imienia?

Skoda im. Jacka Sutryka. Co Pan na to? 

Wniosek już leci na maila MPK, bo przecież skoro nie ma Pan wpływu na cykle na skrzyżowaniach to zostaniemy przy rzeczach, do których - jak Pan sam twierdzi - ma Pan kompetencje, by działać.

Na tym jednym wniosku nie poprzestaniemy, spokojnie, sam Pan wie, że w trybie 241 KPA nie takie konstrukty tworzyliśmy.

Nic się Pan nie martwi, Pańscy prawnicy odpowiedzą, że 241 KPA Was nie dotyczy (co jest bzdurą), ale też proszę nam wierzyć, że odpowiedzi na te wnioski mało nas interesują. Tak szczerze, to nawet rzadko kiedy je czytamy :)

No ale jak Pan sam się wpycha w te buty, to przecież nie śmiemy Pana z nich wyciągać na siłę. Jak cykle świateł we Wrocławiu to za wysokie progi dla prezesa MPK, zostaniemy przy rzeczach, w których Pan sobie radzi.

I znów - niech się Pan nie gniewa. To Pan to napisał, nie my. My tylko wyciągamy wnioski z tego, co publicznie opowiadają ludzie w tym mieście.

Wszystkim Wam, bez wyjątku, życzymy, byście trzymali się ciepło w tym szalonym mieście.