Felieton Przyjaciół Kota Wrocka - odc. 9

Dlatego na uwagę zasługuje naprawdę rewelacyjna inicjatywa ruchu miejskiego Akcja Miasto, która kryje się pod hashtagiem #betOFF, i aż dziwota, że jej media nie podłapały, bo o “betonozie” w miastach to pisze już nawet TVP Info na swojej stronie www. 

Akcja jest prosta - zgłaszajcie do AM miejsca, które da się odbetonować, by posadzić tam zieleń lub nawet drzewo. Są ich wbrew pozorom setki, jeśli nie tysiące, bo popatrzcie chociażby na rejon pętli przy Księżu Małym:

Całe to skrzyżowanie Opolskiej z Katowicką w blisko 30% zajmuje powierzchnia wyłączona z ruchu (hehe, nawet na Google Maps się załapał samochód nielegalnie zaparkowany) - i czemu tam jest asfalt, zamiast zieleni? W urzędzie zapewne na takie pytania odpowiadałoby wyłącznie Biuro Prasowe, bo urzędnicy nie byliby w stanie wytworzyć racjonalnej odpowiedzi na takie proste pytania.

Ale takich miejsc są setki i pewnie widzicie je codziennie - warto to zindeksować, a już lobbowanie, by w mieście było więcej zieleni zostawcie Akcji Miasto. Idzie im to całkiem nieźle.

Jak ktoś nie wierzy w ich skuteczność, to sobie obczajcie posta z Jackiem pośród Ojca Tadeusza i Krystyny Pawłowicz i sprawdźcie komentarz pod postem rzeczonego Biura Prasowego - jeden post i cyk: temat rozwiązany.

---

Są aktywiści i są “aktywiści”. Jedni chcą odbetonować ulice, drudzy… no mogliby odbetonować coś więcej, niż ulice, if you know what we mean. 

Młodzieżówka Peło postanowiła przyjść i poudawać mieszkańców TBS-u, próbując przerzucić odpowiedzialność za podwyżkę czynszów na partię, która rządzi krajem, a nie partię, która rządzi TBS-em.

Podczas kontroli w spółce radnego Michała Kurczewskiego zleciała się banda minionków, która udawała mieszkańców TBS-u. Panowie Jakub, Paweł, Aleksander, Filip, Bartłomiej, Mikołaj i Daniel ze stowarzyszenia Młodzi Demokraci stali z plakatami, jakie im podano, które pewnie miały odwrócić uwagę od zarządu TBS-u i przerzucić ją na rząd PiS. Problem w tym, że tą pseudo manifestacją nie za bardzo przejęła się prasa, ale przejęliśmy się nią my - memmogenność tej ekipy - w skali od 1 do 10 - wyniosła co najmniej 12.

 

Nie zniechęcajmy młodych pokoleń od polityki, naprawdę młoda krew by się w niej przydała. Natomiast szanowni Panowie (i bodaj jedna Pani): czy naprawdę przez sekundę żadnemu z Was się nie zapaliła w głowie czerwona lampka z napisem “żenua”? Bo jeśli się zapaliła, to podpowiadamy: następnym razem to słowo wypowiedzcie na głos. Jeśli komuś “z góry” ponownie przyjdzie pomysł na taką manifestację, to nie znaczy, że ich pomysłów nie można krytykować.

Bądźcie odważni: na końcu to ci krnąbrni są zapamiętani. No chyba, że na trzymaniu plakatów w polityce chcecie skończyć.

---

Będzie zmiana na wakacje - Marcina w podcaście zastąpi Tomek Sikora. Plany? Będzie wizyta motorniczego MPK i to może być hit. Będzie coś o kulturze, bo łączenie instytucji kultury po pierwsze trzeba wytłumaczyć, a po drugie pokazać, jak na poziomie dialogu będącego monologiem funkcjonuje ten urząd. 

Wpaść ma gość, który wygrał kubek z banem od Jacka na licytacji WOŚP, będzie też taki jeden, że nawet nie pytajcie: to będzie koniec podcastu, oddajemy mu mikrofon, walnie taki monolog, że padniecie ze śmiechu po pięciu minutach, a on i tak dopiero zacznie się rozkręcać.

Jako, że wakacje, nie gońcie nas do tego, byśmy nagrywali co dwa tygodnie - będzie, to będzie, nie drążmy tematu.

Nie chce się nam w tej temperaturze szukać tematów na siłę, kończymy dziewiąty felieton, trzymajcie się ciepło w tym szalonym mieście.