Kultura

„Filmowe dziedzictwo Wrocławia i Dolnego Śląska jest bogate” [WYWIAD]

2019-08-15, Autor: Michał Hernes

– Bogate dziedzictwo filmowe Wrocławia i Dolnego Śląska wciąż nie zostało opracowane i opisane. W odróżnieniu od dorobku Warszawy oraz Łodzi. Nasz projekt ma nie tylko potencjał archiwizacyjny, ale może też spełniać funkcję popularyzatorską, zachęcając do zwiedzania Dolnego Śląska i do odkrywania filmowych śladów w regionie – mówi Lech Moliński, organizator Dolnośląskich Spacerów Filmowych.

Reklama

Michał Hernes: skąd wziął się pomysł na Dolnośląskie Spacery Filmowe?
Lech Moliński: ten projekt, to jest –  w naszym przekonaniu –  coś, co prędzej czy później musiało wystartować w naszym regionie. Dzięki politycznej decyzji o powołaniu w 1954 r. we Wrocławiu Wytwórni Filmów Fabularnych, cały region stał się jednym z trzech najważniejszych centrów filmowych naszego kraju. Tutaj powstawały tak ważne dzieła, jak: "Popiół i diament" Andrzeja Wajdy, "Nikt nie woła" Kazimierza Kutza, "Nóż w wodzie" Romana Polańskiego czy "Rękopis znaleziony w Saragossie" Wojciecha Jerzego Hasa. Debiutowali wszyscy wymienieni twórcy szkoły polskiej, a w późniejszych latach wielu twórców Kina Moralnego Niepokoju, z Januszem KijowskimAgnieszką Holland na czele. Bogate dziedzictwo filmowe Wrocławia i Dolnego Śląska wciąż nie zostało opracowane i opisane. W odróżnieniu od dorobku Warszawy oraz Łodzi.

Natomiast tutaj warto dodać, iż ten projekt ma nie tylko potencjał archiwizacyjny, ale może też spełniać funkcję popularyzatorską, zachęcając do zwiedzania Dolnego Śląska i do odkrywania filmowych śladów w regionie, w którym w ostatnich latach powstały chociażby "Opowieści z Narnii" Andrew Adamsona czy "Pokot" Agnieszki Holland oraz "Wieża, jasny dzień" Jagody Szelc i "Miasto 44" Jana Komasy. Wymieniam kilka najważniejszych pozycji, a w sumie cała "filmografia" Dolnego Śląska liczy kilkaset tytułów.

Jak wybieraliście szlaki?
Tworzymy je stopniowo, poznając na przestrzał filmową historię najpopularniejszych w tej dziedzinie miejsc na Dolnym Śląsku. Zaczęliśmy od Świdnicy, Wałbrzycha i Bystrzycy Kłodzkiej. W tym roku do zestawu dołącza Legnica. Wszystkie te miejscowości zapisały barwną kartę w świecie filmu.

W Świdnicy powstawał kultowy w wielu kręgach sensacyjny obraz z raperem Bolcem i Pawłem Kukizem w rolach głównych - "Poniedziałek" Witolda Adamka, a niedawno głośne filmy "Plac zabaw" Bartosza M. Kowalskiego i "Najlepszy" Łukasz Palkowskiego. Wałbrzych to kilkadziesiąt planów filmowych, a także miejsce, w którym dorastali Krzysztof Komeda czy Krzesimir Dębski. Zamek Książ należy do najczęściej filmowanych obiektów w Polsce. Zajrzeli tam m.in. Jerzy Antczak ("Hrabina Cosel"), Andrzej Żuławski ("Diabeł"), Jerzy Hoffmann ("Trędowata"), a ostatnio Lecha Majewski ("Dolina Bogów") oraz Borys Lankosz ("Ciemno, prawie noc").

CZYTAJ TEŻ: WKRÓTCE STARTUJĄ DOLNOŚLĄSKIE SPACERY FILMOWE

Wałbrzyskie plenery przyciągają od lat swoją postindustrialną atmosferą. Bystrzyca Kłodzka gościła ostatnio "Pokot", a aktualnie do pracy na tym obszarze szykuje się Jan Jakub Kolski z "Republiką dzieci", ale krajobraz malowniczego miasteczka został uchwycony przed laty w serialu "Czterej pancerni i pies", a przede wszystkim w nakręconym w całości w murach miasta filmie o przesiedleńcach "Nikt nie woła" Kazimierza Kutza. O tym już można czytać po wejście na stronę www.DolnoslaskieSpaceryFilmowe.pl.

Przed nami odkrywanie kolejnego z najbardziej filmowych miejsc regionu - Legnicy. Miasto kojarzone jest głównie dzięki twórczości Waldemara Krzystka - mam tu na myśli "Małą Moskwę" czy "Fotografa", ale jest tam też ulica Roosevelta, wielokrotnie wcielająca się w Berlin sprzed siedmiu dekad. Chociażby w filmach "Anonyma. Kobieta w Berlinie" Maksa Farberboecka czy "Feniks" Christiana Petzolda.

Które spacerowe szlaki są twoim zdaniem najciekawsze?
Trudne pytanie. Mnie jest niezwykle trudne wybrać jeden czy dwa najciekawsze szlaki. Tym bardziej, że my staramy się pokazać wiele różnych sposobów na alternatywne podróżowanie. Zamieszczamy gotowe szlaki, które można odczytać na stronie internetowej lub skorzystać z nich w czasie podróży.

Zachęcamy, by ruszyć na wycieczki samochodem, pociągiem, rowerem czy razem z nami - busem. Właśnie dwie takie perły wśród filmowych tras po Dolnym Śląsku wybraliśmy na pierwsze wycieczki filmowe po regionie. 31 sierpnia spod Dolnośląskiego Centrum Filmowego ruszymy, by odkryć Ziemię Wałbrzyską: od samego Wałbrzycha, od kilkunastu lat ulubionego planu filmowego na Dolnym Śląsku, przez Zamek Książ, po którym oprowadzać będzie Mateusz Mykytyszyn, prezes Fundacji Księżnej Daisy aż po Sokołowsko, w którym filmowego bakcyla połknął Krzysztof Kieślowski, a dziś jest to odradzające się miejsce przyjazne sztuce i kulturze.

Odwiedzimy też Chełmsko Śląskie, dawną siedzibę tkaczy i miejsce akcji magicznego "Na północ od Kalabrii" Marcina Sautera. Druga z wycieczek przewidzianych na ten rok rozpocznie się 14 września też pod DCF i zaprowadzi nas do Ziemi Kłodzkiej, gdzie poznamy od filmowej strony Bardo Śląskie, Kłodzko, ze słynnym serialem "Czterej pancerni i pies" na czele.

Ważnym punktem jest dla nas Gospodarstwo Ekoturystyczne "Artystyka" - główny obiekt zdjęciowy znakomitego debiutu pełnometrażowego Jagody Szelc "Wieża, jasny dzień". Tam będziemy nocować, co da uczestnikom wycieczki, by poczuć się jak bohaterowie tego filmu. Oprócz tego odwiedzimy Bystrzycę Kłodzką, a także odwiedzimy okoliczne plenery wykorzystane przez twórców filmu "Pokot", które tak rozsławiły Ziemię Kłodzką na świecie.

Ile jeszcze takich spacerów możecie zorganizować?
Na pewno można modyfikować powyższe wycieczki, a także zahaczyć jeszcze o pogranicze polsko-niemieckie, gdzie od lat w Goerlitz goszczą hollywoodzkie ekipy filmowe z "Bękartami wojny" Quentina Tarantino i - przede wszystkim - "Grand Budapest Hotel" Wesa Andersona w pierwszej kolejności.

Ciekawie jest też przejechać się na rowerach po Dolinie Baryczy, gdzie możemy odwiedzić plenery m.in. Gruszeczkę, w której Radosław Piwowarski kręcił "Pociąg do Hollywood" lub Pracze, gdzie stał (a w zasadzie stoi) filmowy dom głównej bohaterki obrazu "Ptaki śpiewają w Kigali" małżeństwa Krauze.

Co z wrocławskimi spacerami filmowymi?
To następny etap. W planach mamy realizację "Dolnośląskiego Spacerownika Filmowego" i "Wrocławskiego Spacerownika Filmowego", dzięki którym zebrana zostanie wiedza na temat filmowej historii regionu, jak i jego stolicy. Wrocław to jest temat na osobną opowieść. Tak wiele filmów tutaj realizowano, tak wiele wspaniałych postaci kina związało się z miastem na dłużej - jak Sylwester Chęciński, Waldemar Krzystek, Robert Gonera - lub na chwilę, by wymienić tylko Andrzeja Wajdę, Wojciecha Jerzego Hasa czy Zbigniewa Cybulskiego. Te wszystkie historie trzeba wydobyć na pierwszy plan.
 

Oceń publikację: + 1 + 6 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1245