Sport
Futbolowa niedziela we Wrocławiu! Outlaws powalczą o finał
Za oceanem niedziela jest dniem świętym. Amerykanie całymi rodzinami koczują pod stadionem, często trzy godziny przed planowanym meczem, by wspólnie grillować, a później dopingować swoją ukochaną drużynę. Futbol amerykański jest dla nich często sprawą życia i śmierci. Już jutro wszyscy sympatycy tej dyscypliny będą mogli poczuć namiastkę NFL.
Naprzeciwko siebie staną Wrocław Outlaws - gospodarze meczu oraz Gliwice Lions. Stawką spotkania jest awans do finału I Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego. Co ciekawe przed rokiem obie ekipy mierzyły się ze sobą w jednej grupie na poziomie rozgrywek PLFA II. Od tego czasu Banici, jak i Lwy poczyniły wielki postęp, co najlepiej obrazuje, że droga z ligowych nizin do Topligi nie jest wcale taka długa i kręta.
Wrocław Outlaws z bilansem 7 wygranych i tylko 1 porażką zajęli pierwsze miejsce w Grupie Północnej, gdzie aż czterokrotnie w trakcie sezonu regularnego zachowywali czyste konto. Ich najlepszy mecz w ofensywie przypadł na ich terenie, kiedy to zaaplikowali Warsaw Duke imponujące 54 punkty. Warto dodać, że Dukes do końca rozgrywek walczyli o przewodnictwo w grupie z Banitami, a do ostatecznego triumfu zabrakło im jedynie trzech punktów.
W Grupie Południowej Gliwice Lions uplasowały się na drugiej lokacie z bilansem 5-3, tuż za niepokonaną drużyną Tychy Falcons, która odniosła w sezonie regularnym 8 zwycięstw. Lwy będą szukały rewanżu za zeszłoroczną porażkę z jutrzejszym rywalem.
- Lions to zupełnie inna drużyna niż przed rokiem. Wzmocnili się i rozwinęli. Nie patrzymy więc na zeszły sezon, tylko na ten konkretny mecz. Nasza ekipa przeżywa lekkie załamanie formy. Zarówno mecz z Dukes, jak i Wilkami traktujemy jako porażki. Tylko od nas zależy czy się podniesiemy i wygramy półfinałową batalię. To będzie wielki sprawdzian, który odpowie na pytanie, czy jesteśmy gotowi na Topligę - powiedział Krzysztof Wydrowski, trener Outlaws Wrocław.
Gliwickie lwy legitymują się najsłabszym bilansem wśród wszystkich półfinalistów, to jednak wywalczone przez nich miejsce w elicie nie jest przypadkowe. Na mocnym południu PLFA I Lions radzili sobie świetnie w starciach z bezpośrednimi konkurentami do awansu - ekipami z Krakowa oraz Katowic. Trzy z czterech pojedynków z doświadczonymi rywalami rozstrzygnęli na swoją korzyść, a niesmak pozostał jedynie po wyraźnych porażkach z Falcons.
- Jesteśmy zadowoleni z miejsca, w którym się znaleźliśmy, jednak absolutnie nie ze stylu, w jakim to uczyniliśmy. Popełniliśmy sporo błędów, które przełożyły się na przynajmniej jedną porażkę. Przed sezonem nikt na nas nie stawiał, jednak my znamy swoją wartość. Zdajemy sobie sprawę z naszych niedoskonałości oraz braków. Przed rokiem graliśmy w PLFA II, a teraz walczymy o Topligę - nie ma rzeczy niemożliwych. Wierzę w moich zawodników i wiem, że stać ich w niedzielę na wygraną - powiedział Marek Gaczaruk, trener Gliwice Lions.
Zwycięzca niedzielnego półfinału zapewni sobie grę o mistrzostwo PLFA I. Finałowym rywalem będzie oczywiście wygrany w starciu Tychy Falcons – Warsaw Dukes. W przypadku triumfu Sokołów mecz o bezpośredni awans do Topligi odbędzie się w Tychach. Drużyna, która w niedzielę okaże się gorsza od bezpośredniego przeciwnika zakończy grę w PLFA I oraz w sezonie 2015/16.
Gospodarz: Wrocław Outlaws (7-1)
Gość: Gliwice Lions (5-3)
Data i godzina: 10 lipca, godz. 14:00
Stadion: Stadion Sztabowa, ul. Sztabowa 101, Wrocław
Liga: PLFA I
Bilety: 5zł
Zobacz także
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert