Sport

FutureNet Śląsk nadal bezkonkurencyjny na własnym parkiecie [RELACJA]

2019-03-07, Autor: prochu

W obliczu nadchodzących trudnych spotkań w kolejnych tygodniach marca i rozwojowej sytuacji w tabeli, wygranie meczu z teoretycznie słabszym przeciwnikiem na własnym parkiecie wydawało się obowiązkiem. Przeciwko AGH Kraków, FutureNet Śląsk zaprezentował się dobrze, choć nie ustrzegł się błędów i słabszych okresów gry. Wrocławianie zwyciężyli ostatecznie 72:52.

Reklama

W spotkanie lepiej weszli goście. Po punktach doświadczonego Tomasza Deji i trójce Macieja Koperskiego, AGH prowadziła 5:0. Obie drużyny nie były w stanie złapać ofensywnego rytmu, popełniały dużo strat, grały chaotycznie i miały problem ze zdobywaniem punktów. Wrocławianie przestrzelili sporo prostych rzutów spod kosza, tracili też piłkę pod własną obręczą, ale niewiele lepiej prezentowali się przyjezdni. Trójkolorowi z gry trafili tylko 4 razy, goście 6-krotnie i dzięki temu prowadzili po 10 minutach 14:12.

W drugiej kwarcie gospodarze zaczęli grać nieco lepiej. Ponownie aktywny pod koszem był Szymon Tomczak, dzięki którego punktom, WKS doprowadził do remisu a następnie wyszedł na pierwsze w meczu prowadzenie. Nieco ożywienia z ławki wnieśli Robert Skibniewski i Bartłomiej Pietras, przez co wrocławianie prowadzili już 27:18. Niestety na ten moment 3. przewinienie złapali już Krzysztof Jakóbczyk i Szymon Tomczak, a podopieczni Radosława Hyżego wciąż popełniali dużo prostych strat. Trójkolorowi nie mogli przez to odskoczyć i w przerwie prowadzili tylko 30:25.

Trzecią część gry Wojskowi zaczęli rewelacyjnie, bo od serialu punktowego 10:0. Lepsza gra gospodarzy poskutkowała przekroczeniem limitu fauli przez AGH już w połowie kwarty. Wynik krakowian starał się ciągnąć Konrad Mamcarczyk - poza nim nie wyróżniał się żaden z zawodników AZS-u. Gospodarze zaczęli też aktywniej grać w obronie, co poskutkowało kilkoma przechwytami prowadzącymi do łatwych punktów. Po pół godziny gry, wrocławianie prowadzili 50:38.

Na początku decydującej częśći gry, drużyna Wojciecha Bychawskiego zbliżyła się jeszcze na dystans 10 "oczek", ale ich nadzieje na dogonienie WKS-u błyskawicznie rzutami zza łuku pogrzebali Krzysztof Jakóbczyk, Robert Skibniewski i Jakub Musiał. FutureNet Śląsk prowadził 59:40, a goście popełniali proste błędy w postaci błędu kroków czy 24 sekund. Zawodnicy AGH nie byli w stanie w żaden sposób przedrzeć się przez defensywę Wojskowych, których koncert trwał. Ostatnie minuty nie przyniosły zmiany gry w obrazie spotkania. Drużyna Radosława Hyżego zwyciężyła 72:52.

- Gramy teraz bez Olka Dziewy, ale wypełniamy wszystkie założenia tak jak zawsze, pracujemy cały czas nad swoją grą. Zagraliśmy dobry mecz w defensywie, straciliśmy małą ilość punktów. Jeśli chodzi o mój występ - cieszę się z niego, ale po prostu staram się wykonywać rolę, którą powierza mi trener. Nie mamy teraz zbyt wiele czasu żeby nacieszyć się zwycięstwem, czeka nas trudny wyjazd do Słupska, więc myślami jesteśmy już przy tym meczu - powiedział po meczu Mateusz Jarmakowicz.

Zawodnicy Radosława Hyżego po raz kolejny obronili swój parkiet i odnieśli tam 13. zwycięstwo w sezonie. Teraz przed nimi absolutnie kluczowa część sezonu zasadniczego - już w piątek drużyna wyrusza do Słupska, by w sobotę zmierzyć się z Czarnymi Słupsk. Następnie czekają ją 3 mecze we Wrocławiu - po domowym starciu z Enea Astorią Bydgoszcz (17.03, godz. 19) i wyjazdowym meczu z WKK, w ostatniej kolejce FutureNet Śląsk podejmie u siebie Rawlplug Sokół Łańcut. Motywacji na pewno nie zabraknie. Na mecz z Astorią wstępnie planowany jest też powrót Aleksandra Dziewy. Jego obecność na pewno pomoże Trójkolorowym utrzymać zwycięski kurs.

FutureNet Śląsk Wrocław - AGH Korona Kraków 72:52 (12:14, 18:11, 20:13, 22:14)
FutureNet Śląsk: Jarmakowicz 17 (1), Skibniewski 12 (2), Jakóbczyk 11 (1), Musiał 8 (2), Tomczak 8, Kulon 7, Pietras 7 (1), Leńczuk 2, Michałek 0, Bożenko 0.
AGH Korona: Mamcarczyk 12 (2), Włodarczyk 9 (1), Deja 8, Koperski 7 (1), Pachołek 5 (1), Czerwonka 5 (1), Kędel 3, Jakubek 2, Dyrda 1, Podworski 0, Borówka 0, Nowacki 0.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1273