Grypsy Przyjaciół Kota Wrocka - odc. 29

---

Jak ładnie powiedzieli Robert Mazurek i Krzysztof Stanowski w swoim programie na Kanale Sportowym, gdyby zwolniony z ZOO dyrektor Piasecki kupił od prezydenta Sutryka nieruchomość, zapewne posadę by uratował. Więc zwolnienie nastąpiło z jego wyłącznej winy.

Mazurek i Stanowski to w ogóle robią Wrocławiowi promocję, za którą powinni płacić urzędnicy z wydziału Przemysława Gałeckiego. Na kanale z milionem subskrypcji i milionami wyświetleń filmów dwaj panowie mają cykl: Sutrykalia, w którym analizują na bieżąco sytuację w naszym mieście.

W celu wprowadzenia oszczędności w ZOO i TBS-ie panowie zaproponowali m.in., by zwierzęta z ZOO były po prostu hodowane w domach mieszkańców TBS. Wilk syty i owca cała  - no chyba, że komuś przypadnie do opieki jakiś drapieżnik. 

I tylko słusznie redaktorzy spostrzegli, by się nie rozpędzać - nie ma takiego absurdu, którego nie mogłaby zrealizować ta wesoła trupa zarządzająca obecnie Wrocławiem.

---

Bo na ten przykład przekazanie kolejnych 4 milionów złotych na klub - proszę wybaczyć określenie - piłkarski, to jest la zabawa. 

Zobaczymy czołówkę ekstraklasy. Raków z Częstochowy? Prywatny właściciel. Legia Warszawa? Też ancymon, ale jednak - prywatny właściciel. Lech Poznań? Prywatny właściciel i 0 zł (słownie: zero złotych) z miejskiej kasy. 

Końcówka tabeli? Kielce? Miejski klub. Zabrze? Miejski klub. Lubin? Państwowy. Wrocław? Miejski.

Jako, że miasto musi prowadzić politykę sprawiedliwą wobec wszystkich (hehe!), to chce dać wszystkim piłkarzom więcej. Taki np. Erik Exposito zarabia, wedle doniesień medialnych, 100 tys. zł. To mu starcza na wyżywienie, bo nawet ostatnio trener Magiera odsunął go od obowiązków trenowania, aby zredukował nadprogramową masę ciała.

Ale np. Pan Quintana z zarobkami +/- 70 tys. zł! Nie dojada! 

To trzeba mu dosypać.

Radnym, przede wszystkim tym z lewicy, dziękujemy za dostrzeżenie problemu głodu wśród ekspatów Wrocławia i szybkiego rozwiązania tych problemów. 

---

Mądry człowiek z branży piłkarskiej mówi do nas ostatnio:

Bo oni chcą spaść! Patrz, spadają, co słuchaj. Przyjdzie taki, co na 50 tys. zł po spadku do prezesa i rok kontraktu jeszcze. I powie: panie, daj pan połowę z tej kasy, co mi została do końca kontraktu! Łącznie ma mi pan dać jeszcze 600 tys. zł, a daj pan teraz 300 tys. I ja sobie pójdę!

I pójdzie, zarobi gdzie indziej znów z 50 tys. zł. Więc i on zarobi więcej, i klub oszczędzi. 

Kontrakty w czerwcu 2024 roku wygasają m.in. (za transfermarkt.pl) Diogo Verdasce, Caye Quintanie czy Victorowi Garcii. No i oczywiście Erikowi. Napisalibyśmy, byście przyjrzeli się ich grze dokładnie w niedzielę w ważnym meczu z Radomiakiem, ale szybciej spotkacie ich w sobotę o 13:30 na Oporowskiej. Rezerwy Śląska zagrają w II lidze ważny mecz z GKS-em Jastrzębie. Ważny, bo i rezerwy bardzo uporczywie walczą o spadek z trzeciego poziomu rozgrywek piłkarskich w Polsce. 

---

Druga część cyklu, trzeba zadbać o jakość treści dla portalu TuWroclaw.com - w końcu nas publikują mimo pisania takich głupot.

Darmowe miejsca parkingowe we Wrocławiu!

Proszę bardzo drodzy kierowcy, pokażemy Wam gdzie za darmo możecie zostawić furę w centrum Wrocławia i nikt nie zwróci na to żadnej uwagi.

Co dwa tygodnie dostaniecie dwa miejsca z zupełnie darmowym parkingiem w samym sercu Wrocławia. 

Szewska - przy klatce Szewska 81

Z Widoku prosto w Szewską, później znów - prosto. Niby tam jest zakaz ruchu, ale nosz dajcie spokój, kto by na to patrzał? Odbijacie od razu w lewo i jesteście już kilkadziesiąt metrów od Rynku - przechodząc przez bramę na Świdnicką. 

Full legal, mądrzy urzędnicy dostarczyli tam tablicy Strefa ruchu, a więc niby prawo obowiązuje, ale przecież nasza najmądrzejsza na świecie straż miejska mówi, że się nie da (nie da!) dać tam mandatu. 

Ocena ryzyka mandatowego: 1/10

Piłsudskiego 85 (po drugiej stronie ulicy)

Stajesz tak, jak ten kierowca zaznaczony strzałką. Możesz za nim, nawet tuż za Zaułkiem Wolskim.

Uwaga, miejsca zalegalizowała sama straż miejska, która odmawia dawania mandatów - bo twierdzi, że z dala od krawędzi to może i jest, ale na prywatnym gruncie. Mamy na to papiery, daj znaka, jakby się jakiś mądry strażnik przypierdzielał (tylko stań “w ciągu” kamienicy, niech Ci nic tam nie wystaje!).

Tylko uwaga! By tam wjechać, trzeba jechać wzdłuż po chodniku (już publicznym). Wypatruj policjantów, bo za to mogą dać Ci mandat niebylejaki: 1500 zł. Samo parkowanie, już zdaniem samych urzędników, w pełni legalne. 

Ocena ryzyka mandatowego: 1/10

Nie daj się tej lewackiej ideologii i nie płać za wynajem 10 metrów kwadratowych powierzchni we Wrocławiu! Bóg, auto i ojczyzna - to nasze motto! 

No i trzymaj się ciepło w tym szalonym mieście!