Sport

Hat-trick zwycięstw z rzędu! Gwardia Wrocław potwierdza swój sposób na Norwida Częstochowa

2021-11-09, Autor: Bartosz Królikowski

Gwardia Wrocław trójkami stoi. Wrocławianie wygrali 3:0, za 3 punkty i po raz trzeci z rzędu. Tym razem Gwardziści pokonali w Hali Orbita zespół Norwida Częstochowa, potwierdzając że mają niezwykły patent na zespół spod Jasnej Góry, z którym nie przegrali żadnego z ostatnich sześciu spotkań.

Reklama

Coraz lepszy rytm zdawali się łapać siatkarze Gwardii Wrocław, którzy otrząsnęli się już z nieudanego początku sezonu. Zwycięstwa 3:1 z SMS-em Spałą oraz 3:0 nad Mickiewiczem Kluczbork niby wydają się po prostu dopełnieniem obowiązku. Lecz jak wiadomo, inaczej popatrzy na to zespół, który na pierwsze 5 spotkań przegrał 4 i jak wody na pustyni potrzebował przełamania oraz dobrej serii. Te wreszcie nadeszły, a wrocławianie powoli zaczynają wyglądać jak zespół, który chce się bić o awans. Oczywiście do tego jeszcze długa droga, no ale ujmując to najbanalniej jak się da, od czegoś trzeba zacząć.

Wzrost formy Gwardziści potwierdzić chcieli we własnej hali przeciwko drużynie, na którą mają od dłuższego czasu sposób jak na prawdopodobnie żadną inną. Przynajmniej spośród tych, które nie walczą o utrzymanie. W poprzednim sezonie każde starcie pomiędzy Gwardią Wrocław a Norwidem Częstochowa, kończyło się triumfem wrocławian. Sporo tego było, bo oprócz standardowych dwóch spotkań w fazie zasadniczej, zespoły te spotkały się w play-off na etapie ćwierćfinału. Oba mecze wygrała wówczas Gwardia. Jeśli wliczyć do tego jeszcze poprzedni sezon, przerwany przez Covid 2019/20, to seria Gwardzistów w starciach z częstochowianami to było już 6 triumfów.

Jeśli chodzi o aktualną formę, to zespół prowadzony przez byłego znakomitego siatkarza Piotra Gruszkę rozpoczął sezon nierówno. Drużyna ta potrafiła wygrać 3:2 z Visłą Bydgoszcz, czy urwać 2 sety MKS-owi Będzin, ale jednocześnie przegrać 1:3 z Olimpią Sulęcin, czy stracić 2 sety z SMS-em Spałą. Ogólnie 3 z 4 ich ligowych triumfów to wygrane stosunkiem 3:2, dlatego przed starciem z Gwardią mieli tylko 10 pkt w tabeli.

Wrocławianie do meczu przystępowali osłabieni brakiem Grzegorza Boćka, podstawowego atakującego, więc duża presja spoczywała na barkach Mateusza Frąca, jego zastępcy.

Gospodarze rozpoczęli kiepsko, bowiem już na starcie musieli odrabiać straty (1:4), co jednak skutecznie zrobili dzięki świetnym atakom Frąca oraz blokowi Lukasa Tichacka. Ten chwilowy kryzys z początku był ich jedynym w tym secie. Zespół spod Jasnej Góry długo nie odpuszczał, a rywalizacja była bardzo wyrównana. Niemniej końcówka należała w pełni do wrocławian, a dokładniej do Tima Grozera. Niemiec wpierw zablokował Kamila Długosza, a potem bezwzględnie wykorzystywał nieskuteczność rywali, kończąc niemalże każdą kontrę. W efekcie Gwardia wygrała pierwszą partię 25:22.

Drugi set ułożył się dla Gwardzistów pomyślnie praktycznie od samego początku. Szybko zdobyli kilka punktów, dobrze wykorzystując pomyłki oraz nieskuteczność rywali. Dystans 3-4 punktów utrzymywali przez większość seta. Solidnie spisali się w nim zwłaszcza Bartłomiej Zawalski oraz Dawid Woch, którzy potrafili popracować i atakiem, i blokiem. Przed końcówką partii gospodarze jeszcze powiększyli nieco przewagę, dzięki czemu zwycięstwo w niej stało się formalnością. Stanęło na wyniku 25:19 po błędzie częstochowian na zagrywce.

Partia nr 3 okazała się być najbardziej wyrównaną w całym spotkaniu. Gwardia i Norwid szły niemalże punkt za punkt do połowy seta. Wtedy dwa asy serwisowe posłał Dawid Woch, a kontrę wykorzystał Zawalski i zrobiło się 20:16 dla gospodarzy. Wydawało się że wzorem seta drugiego pewnie pójdą już po wygraną, ale goście nie złożyli broni. Wystarczyło nieco nieskuteczności oraz blok Długosza na Sobańskim, a nagle było po 23. Jednak kolejne dwie piłki należały do Gwardzistów. Najpierw pomogli rywale, psując zagrywkę, a potem znakomitym blokiem popisał się Frąc. Atakujący Gwardii zakończył tym samym seta (25:23), a co za tym idzie wygrany 3:0 przez wrocławian mecz. Kolejne 3 pkt powędrowały prosto na ich konto, a w tabeli awansowali na szóste miejsce.

Gwardziści wygrali trzy mecze z rzędu i tak rozpędzeni już za 4 dni, w sobotę 13 listopada o 17:00 zagrają na wyjeździe z Polski Cukier Avią Świdnik.

Chemeko-System Gwardia Wrocław – Exact Systems Norwid Częstochowa 3:0 (25:22, 25:19, 25:23)

Gwardia: Grozer 9, B. Zawalski 7, Frąc 17, Sobański 5, Woch 11, Tichacek 0 oraz Lubaczewski 1, Olczyk 0, Mihułka (L), Kotłowski (L)

Norwid: Biliński 1, Łapszyński 7, M. Zawalski 7, Wnuk 6, Długosz 11, Usowicz 5 oraz Gibek 3, Kowalski 1, Sługocki 0, Popiela 0, Podborączy (L), Mordarski (L)

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1263