Kultura

Igor Gawlikowski: Artyści są od tego, by mówić głośno, co ich boli [WYWIAD]

2018-03-18, Autor: Michał Hernes

– Niektóre aspekty naszej rzeczywistości budzą skojarzenia z czasami PRL-u. Można je więc potraktować jako punkt odniesienia. Są sytuacje, które prowokują do tego, żeby zabrać głos przeciwko – mówi nam wrocławski muzyk z zespołu Karbido, Igor Gawlikowski, jeden z jurorów teatralnego nurtu OFF tegorocznej edycji Przeglądu Piosenki Aktorskiej.

Reklama

Michał Hernes: Spotkaliśmy się przed początkiem 39. edycji PPA. Jakie są pańskie oczekiwania związane z nurtem OFF?
Igor Gawlikowski: Duże. W tej edycji pojawią się zarówno artyści utytułowani, jak i np. studenci naszej szkoły teatralnej. Zaprezentuje się wiele grup performatywnych, które może i są mniej znane szerokiej publiczności, lecz mają już interesujący dorobek. Głos jednych i drugich jest bardzo ważny. Żyjemy w ciekawych czasach, a artyści bez względu na wiek i doświadczenie reagują na to, co dzieje się w Polsce i na świecie, i chcą się wypowiedzieć.

Mnie ciekawi zwłaszcza młodzieńcza energia. Ciekawe, czego się można spodziewać po młodych artystach.
Z opisów spektakli wynika, że są bardzo odważni. W swoich wystąpieniach poruszają  wiele tematów -  w tym dotyczących wolności, równości płci, prawa do inności i jej obrony, czy konkretnie pozycji kobiet w społeczeństwie. Obecna sytuacja w Polsce mocno oddziałuje na ludzi społecznie wrażliwych. Artyści są tkanką, która jest najczulsza. W swojej sztuce dotykają wielu spraw, w tym działań politycznych, z którymi nie zgadzają się organicznie i wprost, ale także tych, w których czasami naprawdę trudno jest zająć jednoznaczne stanowisko. Żyjemy w skomplikowanym świecie i wiele zależy od punktu widzenia i posiadanej wiedzy. Według mnie, artyści są właśnie od tego, by wchodzić w żywe relacje ze światem, mówić głośno o tym, co ich boli lub przekraczać granicę tabu. Wygląda na to, że zakwalifikowani do finałowej dziesiątki OFF PPA wiedzą, czego chcą i nie boją się. To bardzo ważne.

Pytanie, czy dobra sztuka powstaje czasem w kontrze do czegoś?
Niektóre aspekty naszej rzeczywistości budzą skojarzenia  z czasami PRL-u. Można je więc potraktować jako punkt odniesienia. Są sytuacje, które prowokują do tego, żeby zabrać głos przeciwko. Jak wspomniałem, wiele zależy oczywiście od wiedzy i punktu widzenia, choć jak dla mnie, są pewne granice przyzwoitości, których przekraczać nie należy. Z tego też powodu artyści reagują, a ich głos staje się ważny. Jestem zdania, że dobra sztuka posługuje się przemyślanym kontekstem i sprawia że jej odbiorca zaczyna myśleć, odczuwać więcej i zadawać różne ważne pytania. Może to dobry czas, by przypomnieć sobie, że sztuka nie powstaje tylko dla rozrywki.

Nawiązując w tym kontekście do PPA, fantastyczne jest to, że formuła OFF jest na tyle elastyczna i otwarta, iż festiwal staje się przestrzenią zarówno dla młodych, jak i dojrzałych artystów wypowiadających się w różnorodnych formach artystycznych. Dzięki temu także nasza formacja Karbido mogła zaprezentować swój „Stolik”, który wygrał nurt OFF w 2006 roku. „Stolik” nie powstawał w kontrze, choć był nośnikiem idei wolności, także tej w sztuce.  Tamten sukces dużo mi uświadomił. Od tego momentu, tak naprawdę, zaczęła się moja kariera jako artysty. Wiele zawdzięczam temu festiwalowi.

Proszę opowiedzieć o „Stoliku”.
Powstał w innych czasach, dwa lata po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Byliśmy otwarci na podróże i świat, którego nie znaliśmy, a chcieliśmy poznać. Granice przestały mieć dla nas znaczenie, mimo faktu, że Schengen weszło rok później. To był wspaniały czas wolności i odkrywania tego co przez wiele lat było dla nas ukryte za żelazną kurtyną. Właśnie wtedy powstał „Stolik”. Spektakl, w którym czterech facetów ubranych na czarno siedzi przez godzinę przy kwadratowym stole. Tylko tyle i aż tyle. Stół jednak nie jest zwyczajnym stołem lecz jedynym w swoim rodzaju, eksperymentalnym instrumentem muzycznym. Spektakl zaś porywa widzów w podróż w cztery strony świata.

W rzeczywistości okazało się, że ten świat, o którym opowiadamy w "Stoliku" jest mały. Że właściwie występujemy przed widownią, dla której zawarte w naszym spektaklu przesłania są przesłaniami uniwersalnymi. Ludzie chcą mieć swoje rodziny, chcą kochać i budować swój lepszy świat, niezależnie od koloru skóry, wyznawanej religii, jątrzącej polityki czy narzuconych reżimów. Wszyscy mamy ze sobą bardzo wiele wspólnego. To było dla mnie piękne i ważne odkrycie.



Ciekawe jak by wyglądał "Stolik", gdyby powstawał teraz.
To dobre pytanie. Urodził się w określonym czasie i wypełnił swoją misję. Jest wielu artystów, którzy eksperymentują, tworzą nowe instrumenty, wykorzystują nowoczesne technologie, pracują nad nowymi środkami wyrazu. To nie ma końca. Pytanie brzmi, jak rzeczywistość, dziś jednak trochę odmienna, wpływa na te poszukiwania. Mam wrażenie, że współczesna sztuka bardziej koncentruje się wokół zagadnień społecznych i politycznych. Znów prowokowana, budowana jest na proteście, a nie na swobodzie. Czas pokaże, w jakim to wszystko pójdzie kierunku. Protest jest normalną rzeczą, która się rodzi w artystach, kiedy ktoś narzuca im coś, z czym się nie zgadzają. Świetnie to widać na PPA.

Natomiast stół to instrument archetypiczny. Stół jest w każdej kulturze. Jemy przy nim. Spędzamy czas. Kłócimy się i kochamy.  Przy tym meblu można zaobserwować pełne spektrum ludzkich zachowań. Zapewne gdyby spektakl miał powstać teraz, to oddałby atmosferę swoich czasów. Nie unikalibyśmy komentarzy.

W "Stoliku" w części wschodniej, po jednej z pieśni wykonywanej w języku białoruskim, pojawia się okrzyk - "Żywie Biełaruś!" Było to dla nas ważne wtedy i pozostaje takie dziś.  

Czy mimo wszystko jest pan optymistą?
Tak, jestem optymistą, choć nie zawsze nim byłem. Staram się myśleć pozytywnie i zarażać tym innych. Tworzenie podziałów i ocenianie przychodzi nam bardzo łatwo. Wydaje się, że to niewiele kosztuje. Ale nie jest tak. Energia nie ginie i jaką ją wysyłamy, taka do nas wraca.  Trudniejsze jest zawsze myślenie refleksyjne. Wychodzenie poza strefę swojego komfortu powinno być ważnym elementem naszego życia. Dzięki temu się rozwijamy.

Oceń publikację: + 1 + 7 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kto powinien zostać nowym marszałkiem Dolnego Śląska?






Oddanych głosów: 1219