Wiadomości
Igrzyska w Londynie, czyli cała prawda o wrocławskim i polskim sporcie
Paweł Rańda, mimo zapowiedzi, z Londynu medalu nie przywiózł
Miało być lepiej niż w Pekinie i Atenach, gdzie zdobywaliśmy po dziesięć medali. Okazało się, że były to tylko pobożne życzenia. Polacy ponownie dziesięć razy stawali na podium, ale tylko dwa razy na najwyższym stopniu. W sumie było więc gorzej niż cztery, czy osiem lat temu, nie mówiąc o wcześniejszych startach.
Zobacz także
Wrocławscy sportowy wypadli w zasadzie jak cała nasza reprezentacja. Mamy swojego bohatera, Damiana Janikowskiego. Mamy też wielkiego przegranego, na którego bardzo liczyliśmy, który dzielnie walczył, ale zabrakło szczęścia, aby sięgnął po medal. Chodzi oczywiście o dyskobola Piotra Małachowskiego. Nie można się wstydzić za nasze sprinterki Darię Korczyńską i Ewelinę Ptak, zapaśnika Łukasza Banaka oraz Marcina Marciniszyna w biegach na 400 metrów. O pozostałych natomiast można tylko powiedzieć, że pojechali do Londynu, aby zobaczyć jak to jest na Igrzyskach i zaliczyć start. W tym gronie niespodziewanie znalazł się także wioślarz Paweł Rańda - srebrny medalista z Pekinu w czwórce wagi lekkiej bez sternika.
Ale czy mogliśmy liczyć na więcej? I na jakiej podstawie? Jaki jest polski sport, doskonale to widać. Mamy pojedyncze gwiazdy, które sukcesy zawdzięczają właściwie tylko swojemu samozaparciu. Nie mamy za to żadnego programu szkolenia młodzieży i pomysłu przyciągnięcia dzieci do sportu. Sport jest elitarny, a nie powszechny, ale działacze niewiele sobie z tego robią. Można odnieść wrażenie, że wszystko wygląda na zasadzie – jakoś to będzie. Ktoś zawsze się pojawi i ten medal zdobędzie.
Powiedzenie, że wszystko rozbija się o pieniądze, byłoby sporym uproszczenie. Może zamiast wysyłać do Londynu 217 sportowców, trzeba było wysłać stu, góra 150, ale takich, którzy będą mieli realne szanse na miejsce w pierwszej dziesiątce, a w najgorszym wypadku nie wypadną poza dwudziestkę? Zamiast inwestować w kogoś, kto później pojechał do Londynu na wycieczkę, trzeba było wydać te pieniądze na szkolenie młodzieży? Za cztery lata przecież będą kolejne igrzyska. Bez zainwestowania w młodzież szanse na większą liczbę medali są niewielkie.
Jeżeli chodzi o Wrocław, to można mieć nadzieję, że brąz Janikowskiego będzie impulsem do rozwoju zapasów. Trzeba wykorzystać szansę, bo w przeciwnym wypadku na kolejną znowu będziemy czekali 16 lat. Janikowski to doskonały materiał na gwiazdę i idola, który powinien przyciągnąć młodzież. Co do innych dyscyplin… trzeba szkolić i szukać. Może niech za cztery lata pojedzie z Wrocławia sześciu sportowców, ale niech przywiozą trzy medale.
Czy osiągnęliśmy dno? Jeszcze chyba nie, ale niestety jesteśmy na dobrej drodze, aby tam szybko dotrzeć.
Zobacz także
Komentarze (2):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
-
Życzenia wielkanocne dla każdego. Nowe, piękne i oryginalne życzenia na Wielkanoc 2024
43047 -
Życzenia na Wielkanoc - piękne życzenia świąteczne dla każdego. Oryginalne, wesołe, religijne, zwyczajne. Najlepsze życzenia wielkanocne w 2024 roku
36162 -
Bardzo fajne życzenia wielkanocne - oryginalne, wesołe, ciekawe [WIELKANOC 2024]
23159 -
Z tych osiedli we Wrocławiu uciekają ludzie. Ubyło tysiące mieszkańców
16761 -
Strajk rolników: Protestujący zrezygnowali ze środowej blokady Wrocławia
11437
Najczęściej komentowane
-
Jagodno drży przed nowym osiedlem. Przybędzie kolejnych kilkaset mieszkań
5 -
Zmiana czasu na letni. W tym roku zegarki przestawiamy bardzo późno
4 -
Nakrętki dla dzieci z hospicjum? To koniec. Unia Europejska zepsuła akcję. Fundacja: "To dla nas szok"
4 -
Najdroższa dziura we Wrocławiu straszy już 12 lat
3 -
Pod nasypem we Wrocławiu. Na Bogusławskiego nie tylko leje się alkohol. Można tu też dobrze zjeść
3
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~dlaczego 2012-08-14
09:12:12
Czy może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego polscy dzinnikarze to banda malkontentów siejących defetyzm przy każdej nadażającej się okazji ? Nie jesteśmy potęgą sportową i nigdy nie byliśmy, czołówka światowa już dawno nam uciekła i było to wiadomo długo przed igrzyskami, toteż nie rozumiem skąd to niespodziewane rozczarowanie. Chciałbym ponadto zauważyć, że mamy kilka dużo poważniejszych problemów niż słabe występy polskich sportowców na olimpiadzie.
~czytalnik 2012-08-14
11:04:53
A ja się zastanawiam, kiedy ludzie zaczną czytać ze zrozumieniem. Tekst oddający całą prawdę o naszym sporcie. Prężymy muskuły, których nie mamy. Po co tam jechało ponda 200 sportowców?