Sport

Impel sprawił sensację w Szczecinie! Nasze siatkarki mają szanse na kolejne zwycięstwa

2015-04-13, Autor: jg
Wielką sensację sprawił Impel Wrocław w pierwszym półfinałowym meczu play-off Orlen Ligi. Siatkarki Tore Aleksandersena pokonały na wyjeździe w pięciosetowym meczu faworyzowanego Chemika Police i zrobiły pierwszy krok do finału. Na trybunach hali w Szczecinie zwycięstwo swoich ulubienic oglądała ponad 20-osobowa grupa kibiców, którym klub zorganizował wyjazd do Szczecina. Dziś spotkanie numer dwa.

Reklama

Mecz lepiej zaczęły policzanki, które już na początku prowadziły 4:1 m.in. dzięki dwóm atakom Małgorzaty Glinki. Impelki po chwili ustabilizowały formę, ale na pierwszej przerwie technicznej przegrywały 4:8. Po wznowieniu gry Chemik zdobył cztery oczka z rzędu i trener Tore Aleksandersen poprosił o przerwę na żądanie.

 

Trudno było jednak wciąż wrocławiankom przeciwstawić się dobremu serwisowi mistrzyń Polski, które na drugim czasie technicznym miały sześć punktów więcej niż przyjezdne (16:10). To była przewaga pozwalająca im swobodnie wygrać w pierwszej partii 25:13.

 

 

W drugiej w wyjściowej szóstce Impel Wrocław została Amerykanka Jenna Hagglund, która w pierwszym secie zmieniła Magdalenę Grykę. Ta roszada miała okazać się jedną z kluczowych decyzji dla losów całego meczu. Początek – dość wyrównany. Wicemistrzynie kraju nie pozwoliły przeciwniczkom odskoczyć, a gdy same miały szansę, by zdobyć punkt, to skwapliwie to robiły i tym sposobem zaczęły konsekwentnie budować kapitał na drugą część tej partii. Prowadziły 9:7, 11:8, a gdy tablica świetlna wskazała wynik 15:11, to trener Chemika Giuseppe Cuccarini poprosił o czas. Wrocławianki nadal jednak grały swoje, osiągając w pewnym momencie przewagę sześciu punktów nad policzankami (18:12).

 

Włoch w międzyczasie dokonał kilku zmian – za Glinkę weszła Aleksandra Krzos, Anę Bjelicę zmieniła Izabela KowalińskaMaję Ognjenović Agnieszka Rabka. To dało nowy bodziec gospodyniom, które zaczęły niwelować różnicę. Dwukrotnie zablokowana została Mira Topić, raz Joanna Kaczor i po ledwie kilku minutach właściwie cała przewaga uciekła (21:22). Aleksandersen wpuścił na plac boju doświadczoną Katarzynę Mroczkowską za Hanę Cuture, ale już w pierwszej akcji „Gruba” nadziała się na blok (22:22). Na szczęście to Impel na finiszu zachował więcej zimnej krwi i zwyciężył 25:23 wyrównując stan meczu.

 

Trzecia odsłona pierwszego półfinałowego spotkania w Szczecinie była jednostronna – Impel dominował bezapelacyjnie od początku (7:3) do końca. Świetna rozgrywała Hagglund, która dała drużynie tego dnia drugie życie. Bardzo dobrze – jak zawsze – broniła libero wrocławianek Agata Sawicka. Dobrze funkcjonowała też zagrywka wicemistrzyń Polski. Wreszcie – fenomenalną wręcz skutecznością popisywała się jedna z dwóch „chorwackich strzelb” Impela Hana Cutura, która po zakończeniu trzeciego seta mogła się pochwalić aż 62-procentową skutecznością zbić. O wygranej do 13 zadecydowała też z pewnością skuteczność w kontratakach. Impelki skończyły w tym elemencie aż 64% piłek, podczas gdy Chemik zaledwie 25%. Kibice w szczecińskiej Azoty Arenie z niedowierzaniem przecierali oczy.

 

W czwartym secie „Chemiczne” się odrodziły – zaczęły od prowadzenia 8:1 przede wszystkim dzięki trudnemu serwisowi Bjelicy, która kierowała go w stronę Miry Topić. Role zatem błyskawicznie się odwróciły, bo jak w poprzedniej partii to Chemik zdobył 13 oczek, to w czwartej dokładnie tyle samo wywalczył Impel, który popełniał błędy i nie mógł nawiązać wyrównanej walki. O wszystkim miał zatem zadecydować tie-break. Piąty set dla Impela zaczął się nie najlepiej. Po kiwce Anny Werblińskiej przyjezdne przegrywały 1:4, co w granej do 15 punktów partii jest już sporą zaliczką. I wtedy nastąpił zwrot.

 

Punkt zdobyła Joanna Kaczor, asem popisała się Cutura i strata zaczęła maleć. Po chwili mieliśmy remis – 5:5. Potem kapitalne dwa zbicia Topić i podczas zmiany stron to Impel prowadził 8:7. Chorwatka jeszcze raz zaatakowała, z obiegnięcia piłkę zbiła Monika Ptak i opiekun policzanek poprosił o czas (9:12). Rozpędzonej drużyny z Wrocławia nic już nie mogło jednak zatrzymać i sensacja w Szczecinie stała się faktem. Impel Wrocław prowadzi zatem w półfinałowej rywalizacji Orlen Ligi 1:0.

 

Dziś mecz numer dwa, także w Szczecinie. Początek o godz 19, a transmisję z niego można śledzić na Facebooku wrocławianek oraz w Polsacie Sport. Trzeci i ewentualnie czwarty mecz zostaną rozegrane w czwartek (16.04) i w piątek (17.04) o godz. 19 we wrocławskiej Orbicie.

 

Chemik Police - Impel Wrocław 2:3 (25:13, 23:25, 13:25, 25:13, 10:15)

Chemik: Werblińska 9, Bednarek-Kasza 7, Glinka-Mogentale 16, Bjelica 21, Veljković 9, Ognjenović 6, Zenik (libero) oraz Krzos, Rabka 1, Kowalińska 2, Mróz 1 i Jagieło 1.

Impel: Ptak 11, Kąkolewska 12, Cutura 17 (MVP), Gryka, Topić 11, Kaczor 10, Sawicka (libero) oraz Mroczkowska 1, Kwiatkowska, Grejman, Kauffeldt i Hagglund 2.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1256