Wiadomości

In vitro finansowane z budżetu Wrocławia do końca rządów PiS. Tak zdecydowali radni

2019-11-22, Autor: Bartosz Senderek

Podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej Wrocławia, rajcy przyjęli miejski „Program leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców Wrocławia”. Uchwała zakłada finansowanie z budżetu Wrocławia zapłodnień metodą in vitro do momentu wprowadzenia innego programu na szczeblu ogólnopolskim. Na to na razie się nie zapowiada, bo przeciwnikiem budzącej kontrowersje moralne metody jest rządzące w Polsce Prawo i Sprawiedliwość.

Reklama

– Wdrożenie ww. programu zapłodnienia pozaustrojowego metodą in vitro zwiększy dostępność do leczenia oraz przyczyni się do wzrostu urodzeń w mieście. Projekt uwzględnienia dofinansowanie leczenia zarówno dla par korzystających ze standardowych procedur, jak i zastosowania dawstwa gamet oraz adopcji zarodka. Parom korzystającym z programu gwarantuje się wystandaryzowane procedury medyczne oraz opiekę psychologiczną przez cały proces leczenia – czytamy w uzasadnieniu uchwały, o której przyjęcie wnioskował prezydent Jacek Sutryk.

Zainteresowana para może otrzymać do 5 tys. złotych na jeden zabieg zapłodnienia metodą in vitro. Beneficjentami mogą być jednak tylko osoby, które przez co najmniej 12 miesięcy leczą się na bezpłodność. Dodatkowo para taka musi mieszkać na terenie Wrocławia, a kobieta biorąca udział w programie nie powinna mieć więcej niż 40 lat (w uzasadnionym medycznie przypadku 42 lata).

W uchwalonym dokumencie czytamy, że program obowiązywał będzie do czasu wdrożenia do realizacji Narodowego Programu Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego lub innej formy finansowania procedury zapłodnienia pozaustrojowego określonej odrębnymi przepisami. Wiele wskazuje więc na to, że metoda ta z budżetu miasta może być finansowana do końca rządów Prawa i Sprawiedliwości, bo rozwiązania takie można znaleźć jedynie w programach partii dziś znajdujących się w sejmowej opozycji.

Także politycy PiS na szczeblu miejskim krytykują takie rozwiązanie. Opozycyjni radni miejscy już w styczniu protestowali przeciwko finansowaniu in vitro z kasy miasta przekonując, że nie jest to metoda leczenia, a kontrowersyjna moralnie „zabawa w Pana Boga”. PiS także w podsumowaniu pierwszego roku prezydentury Jacka Sutryka wytknął włodarzowi, że zabieganie o przekazanie miejskich pieniędzy na in vitro to przejaw „ideologicznego skrętu w lewo”. Prezydent w swoich działaniach nie widzi jednak niczego, co mogłoby być motywowane ideologią.

Z szacunków powołującego się na dane GUS magistratu wynika, że we Wrocławiu z programu może chcieć skorzystać 21 tys. osób. Aby zaspokoić te potrzeby w każdym roku miasto powinno zabezpieczyć na ten cel po 2,1 mln złotych. Od 2020 roku z programu rocznie ma korzystac ok. 420 par.

Czy uważasz, że zabieg in vitro powinien być dofinansowywany z publicznych pieniędzy?




Oddanych głosów: 2675

Oceń publikację: + 1 + 8 - 1 - 8

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~mallyy 2019-11-22
    13:51:01

    3 35

    Brawo Prezydent Wrocławia! Ma lepsze i gorsze pomysły ale ten jest bardzo słuszny i potrzebny. Najwięcej sprzeciwu maja niedouczeni fanatycy religijni, którzy do kościoła chodzą co niedzielę a od poniedziałku leją swoje żony i gnębią dzieciaki. Znam takie mendy. PIS daliby sobie wytatuować na czole. Może i by tak trzeba było ?

  • ~Kamil Palka 2019-11-22
    18:27:11

    6 9

    In vitro nie leczy niepłodności, to zapłodnienie pozaustrojowe. Czyli rzeczywiste przyczyny nie są uwzględnione, i nie będą wyleczone. O skuteczności i ilości nieudanych "prob" mogą wypowiedzieć się ci, którzy taką drogę obrali. Naprotechnologia, chociaż bazuje na nauce, to jest bardzo niepopularna, tak jak uczenie sie, jak niepopularne jest ponoszenie wyrzeczeń, cierpliwość. Za to mistrzów smarowania obelg i powtarzania krzywdzących stereotypów nie brakuje. Pan komentujący ten artykuł raczylby się pochylić nad tym, ile % mężczyzn wierzących spotyka się w grupach warsztatowych aby poprawiać relacje ze swoją żoną i dziećmi, ile jest takich grup założonych przez wierzących mężczyzn. Choćby lokalna "Fundacja dla rodziny". No, ale myślenie niektórych ludzi boli, za to lubują się w bezsensownych oszczerstwach z uwagi na przynależność do Kościoła

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.