Wiadomości

IPN chce zniszczyć symbol polskiej armii. Mamy pomysł, jak temu zapobiec

2018-07-26, Autor: Marcin Torz

Instytut Pamięci Narodowej chce aby z cokołu, przy szkole przy ul. Grochowej, zniknął pomnik przedstawiający orła bez korony. To pamiątka po dawnym patronie placówki, którym była II Armia Wojska Polskiego.

Reklama

IPN uznał, że jest to symbol komunistyczny – bo orzeł nie ma korony, a takie właśnie godło miała Polska Rzeczpospolita Ludowa, a także Ludowe Wojsko Polskie. IPN zauważa, że na miejscu pomnika można postawić inny, upamiętniający choćby 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości.

Z takim podejściem nie zgadza się wrocławski Sojusz Lewicy Demokratycznej. Dominik Kłosowski, radny miejski SLD, uważa, że pomnik nie może zostać zniszczony. – Symbolizuje przecież nie komunistyczną władzę, a żołnierzy, którzy przelewali krew za wolną Polskę – zauważa Kłosowski.

II Armia Wojska Polskiego została stworzona w 1944 roku. Brała udział w walkach z Niemcami na terenie obecnej Polski, ale też terytorium III Rzeszy. W sumie zginęło kilka tysięcy żołnierzy, wśród których byli zwykli Polacy, partyzanci, czy żołnierze Armii Krajowej. Pamiętając o tym, że II armia była wojskiem komunistycznych władz, nie wolno zapominać o bezsprzecznym fakcie, że w jej szeregach walczyli polscy patrioci, a wielu z nich za ojczyznę zapłaciło najwyższą cenę. 

– We Wrocławiu mieszka jeszcze wielu kombatantów. To ludzie, którzy walczyli o nasz kraj. Trudno im zrozumieć, dlaczego obecne władze chcą niszczyć pomnik, postawiony dla upamiętnienia ich postawy – dodaje Kłosowski.

Portal TuWroclaw.com ma pomysł, co zrobić, żeby uratować postument, a jednocześnie sprawić, żeby IPN był zadowolony. Skoro Instytut stwierdza, że główną wadą orła jest to, że nie ma korony, to po prostu należy tę koronę dorobić.

- Pomników nie powinno się niszczyć. Obecna władza niech się skupi na rzeczach pozytywnych – mówi Tomasz Jakub Sysło, znany wrocławski artysta – plastyk. – Przecież w naszym mieście jest mnóstwo pomników, choćby niemieckich. Je też będą demontować? To absurd! Jestem w stanie dorobić koronę do pomnika, to żaden problem. Mam nadzieję, że wtedy IPN się od niego odczepi – kończy Sysło.

Oceń publikację: + 1 + 16 - 1 - 91

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~Joanna Makowska 2018-07-26
    12:55:26

    10 30

    Brońmy takich pomników bo to część naszej historii , którą piS chce napisać od nowa. I nie chce im przejść przez Pańskie gardła , że gdyby nie armia czerwona kto wie czy jeszcze dłużej by trwała wojna. Brawo dla T. J. Sysło za idealne podsumowanie.

  • ~mdj11 2018-07-26
    19:39:43

    29 12

    Witam. Jak się już pisze tekst w tematyce historycznej, to trzeba napisać ściśle.
    II Armia była wojskiem stworzonym na siłę przez Stalina. Była pod dowództwem czerwonego kata wojska polskiego Świerczewskiego. To on kierując wojskiem doprowadził do rzezi polaków w operacji Budziszyskiej. Oficjalnie tylko tam zginęło i zaginęło ok 7800 tys. wojska. Teraz przyjmuje się, że mogło zginąć nawet ok 15 tysięcy osób. Więc pisanie w tekście, że łącznie w czasie II wojny zginęło kilka tys. osób jest kłamstwem. Wielki żal, że zginęło aż tyle osób.
    Dobrze się stało, że znika symbol komunistycznej armii.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.