Jacek Sutryk uzyskał wotum zaufania

– Wrocław to miasto, w którym od początku 30-letniego okresu samorządności wyznawaliśmy zasadę mądrej kontynuacji. Dlatego dzisiaj staję przed państwem z Raportem o Stanie Gminy, który chciałbym traktować także jako pewien raport otwarcia mojej prezydentury. To czerwiec przyszłego roku pokaże ile z przedstawionych za chwilę współczynników i danych zmieni się we Wrocławiu na skutek pracy kierowanego przeze mnie urzędu – mówił podczas sesji prezydent Jacek Sutryk.

Prezydent podczas swojego wystąpienia podkreślał, że Wrocław nie jest miastem „zawiązanym na kokardkę” i wiele rzeczy zostało jeszcze do zrobienia. Deklarował, że podczas jego rządów nie zabraknie pieniędzy na utrzymanie infrastruktury transportowej, ani na zakup nowych pojazdów komunikacji miejskiej, które mają być niskopodłogowe i klimatyzowane. Prezydent podkreślał też, że wśród priorytetów finansowych miasta znajdują się kwestie żłobków i przedszkoli.

– Nie oczekuję bezkrytycznego podejścia do przedstawionych danych. Więcej, oczekuję konstruktywnej krytyki, ale proszę, niech płynie z dobrej troski o miasto. Niech nie trzyma się partyjnych instrukcji – zaapelował Jacek Sutryk.

Prezydenta wsparły koalicyjne kluby: Koalicyjny Klub Obywatelski (Platforma Obywatelska, Unia Pracy i OK Wrocław), Nowoczesna oraz Sojusz dla Wrocławia (SLD i radni Rafała Dutkiewicza).

Wotum zaufania prezydentowi nie udzielili przedstawiciele opozycyjnego klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy komentując „Raport o stanie miasta” podkreślali, że choć dokument dotyczył głównie okresu, w którym prezydentem był jeszcze Rafał Dutkiewicz, Jacek Sutryk już wtedy pełnił ważną funkcję w ratusz. – Raport pomimo swojej obszerności nie oddaje perspektywy, ale także codziennych doświadczeń wielu mieszkańców Wrocławia – podsumował Michał Kurczewski z Prawa i Sprawiedliwości.

Radni opozycji krytykowali dotychczasową politykę miasta m.in. za zbyt dużą liczbę wykolejeń i awarii tramwajów, niewystarczające środki na inwestycje drogowe i remonty mostów, niewystarczające efekty walki ze smogiem, brak niezbędnej infrastruktury na osiedlach, złą sytuację kadrową w straży miejskiej, nieprzeprowadzenie prywatyzacji piłkarskiego Śląska czy zamieszanie związane z powstaniem Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1.

– Duże wątpliwości budzi działalność i nadzór nad wieloma spółkami miejskimi. Tutaj przywołać należy nadzór Wrocławskich Inwestycji Sp. z o.o. nad przebudową Hubskiej, gdzie przez wiele miesięcy tolerowano opóźnienia przez firmę Balzola. Co roku Gmina Wrocław wydaje miliony na zabezpieczanie przed degradacją konstrukcji Narodowego Forum Muzyki, które w imieniu miasta budowały Wrocławskie Inwestycje Sp. z o.o. Z kolei jak wskazuje raport NIK, Wrocław zdążył już dopłacić 10 milionów do parkingu wybudowanego przy Hali Stulecia – wyliczał przewodniczący opozycyjnego klubu PiS.

Na sesji po raz pierwszy głos mogli zabrać sami mieszkańcy Wrocławia. Tu opinie na temat działalności prezydenta były podzielone. Seniorki chwaliły programy miasta takie, jak choćby darmowe taksówki dla seniorów czy kartę seniora. Jeden z młodszych przedstawicieli podkreślał otwartość Wrocławia na inne miasta i państwa. Z kolei inny z mieszkańców skarżył się na nierówne traktowanie mieszkańców wykupujących lokale mieszkalne od gminy. Pojawiły się też głosy zaniepokojenia związane z zadłużeniem Wrocławia, krytyka słabej oferty imprez na Stadionie Wrocław, narzekania na małe kompetencje i możliwości rad osiedli czy słabą bazę i wyposażenie szkół specjalnych.

Pełną treść „Raportu o stanie miasta” można pobrać klikając tutaj.