Jacek Sutryk zabrał głos ws. wulgarnego hasła Frasyniuka

Do dyskusji o wypowiedzi Władysława Frasyniuka doszło podczas debaty na temat budżetu miasta na przyszły rok. Podczas wymiany zdań między wiceprzewodniczącym rady i prezydenckim doradcą ds. tolerancji i przeciwdziałania ksenofobii Bartłomiejem Ciążyńskim i radnym PiS Andrzejem Kilijankiem, ten drugi wypomniał pierwszemu, że bił brawo, gdy Frasyniuk wykrzykiwał swoje wulgarne hasło.

Chwilę później głos w tej sprawie zabrał sam prezydent Wrocławia. – Nie podobają mi się te słowa – mówił o wypowiedzi opozycjonisty Jacek Sutryk, który zaznaczył, że tuż po wspomnianej manifestacji spotkał się ze swoim doradcą ds. tolerancji i wyraził negatywną opinię o słowach Frasyniuka.

Prezydent mówił też, że na mowę nienawiści i złe słowa trzeba reagować niezależnie od tego, czy padają one na manifestacjach „o wolne sądy” czy marszach nacjonalistów. – Oczekiwałbym od nas wszystkich, żebyśmy w takich momentach mówili jednym głosem. Żebyśmy tak samo się nie zgadzali z tymi, którzy to głoszą, niezależnie od tego, jakie mają zasługi i czy mają naszą afiliację polityczną. Chciałbym, żebyśmy chociaż w tym skrawku życia próbowali osiągnąć konsensus – powiedział Jacek Sutryk.

Przypomnijmy, że to już kolejny głos krytyki w tej sprawie. Na początku grudnia zachowanie działacza skrytykował m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich. – W ostatnim czasie jako RPO występowałem w jego obronie, gdy zagrożone były jego prawa i był niewłaściwie traktowany przez funkcjonariuszy policji i wymiaru sprawiedliwości. Nie można się jednak zgodzić na publiczne wypowiedzi, które poprzez treść lub formę mogą dążyć do wywołania u odbiorców uczucia wrogości czy nienawiści – napisał w specjalnym oświadczeniu Adam Bodnar.