Wiadomości

Jajko z fabryki, a mleko z bananowca. Dolnośląskie dzieci nie rozpoznają zdrowego jedzenia

2015-08-27, Autor: jg
Od 1 września zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia w sklepikach szkolnych pozostaje tylko zdrowa żywność, o niskiej zawartości cukru, tłuszczu i soli. Jednak, jak ujawnia badanie „Przyszłość na talerzu”, aż 67% uczniów z woj. dolnośląskiego jest przekonane, że dalej będą mogli kupować tam rogaliki bez nadzienia – to najwyższy wynik w kraju. Dolnośląskie dzieci mają bardzo niską świadomość, jak powstaje żywność i co wchodzi w jej skład, dlatego nic dziwnego, że mają problem z odróżnieniem zdrowego produktu wysokiej jakości od tego niezdrowego.

Reklama

W tym roku szkolnym wszystkie dolnośląskie szkoły chcące pomóc swoim wychowankom w praktycznej nauce zdrowego żywienia mogą wziąć udział w wyjątkowym programie edukacyjnym Tesco dla Szkół – „Przyszłość na talerzu”.

 

W sierpniu na zlecenie programu edukacyjnego Tesco dla Szkół, który od 13 lat pomaga nauczycielom zachęcać najmłodszych do zdrowego żywienia, przeprowadzono badanie wśród dzieci z województwa dolnośląskiego w wieku 6-15 lat, dotyczące wiedzy o pochodzeniu żywności.

 

Uczniowie zostali także poinformowani o zmianach, jakie zajdą w ich szkołach (zakaz sprzedawania niezdrowej żywności z dużą ilością tłuszczów, soli i cukru), a następnie mieli wskazać, które produkty ich zdaniem kupią od września w sklepikach. Aż 69% uczniów z dolnośląskiego sądzi, że nadal będą mogli kupić słodki napój, 56% liczy na drożdżówki, a 20% na pączki, uważając je za zdrową żywność.

 

 

Jako marka z pasją do żywności, Tesco chce edukować swoich klientów i dzielić się z nimi radością jedzenia – mówi Marta Marczuk-Komiszke z Tesco Polska. – To jednak staje się trudne, gdy rosną nowe pokolenia nie mające pojęcia, jak wartości takie jak świeżość, lokalność i skład produktu wpływają na ich jakość, a w konsekwencji - na zdrowie konsumenta.

 

Dolnośląskie dzieci mają niską świadomość, jak powstaje to, co trafia na ich talerze – z wiedzy o pochodzeniu i przetwarzaniu podstawowych produktów spożywczych takich jak jajka, mleko i makaron mają zaledwie szkolną „3+”. Aż 13% dzieci z województwa dolnośląskiego myśli, że z nasion zbóż można zrobić płótno, za to ponad 30% nie kojarzy, że właśnie z nich powstają ich płatki śniadaniowe.

 

Dolnośląskie dzieci mają nawet kłopot ze wskazaniem podstawowego składnika masła (11% uważa, że robi się je z oleju, 4% - z tłuszczów zwierzęcych, np. z ryby) albo makaronu (89% sądzi, że niezbędne jest jajko). Mają też problem z odróżnieniem produktów polskich od importowanych i np. najgorzej w kraju radzą sobie ze wskazaniem pochodzenia soczewicy – 33% myśli, że to egzotyczne warzywo importowane.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.