Na sygnale

Jechał tirem pod prąd. Miał pretensje, że go zatrzymano

2018-12-04, Autor: prochu

Chwile grozy na jednej z dróg wojewódzkich pod Wrocławiem. W pobliżu Długołęki kierowca tira chciał urozmaicić sobie podróż i pędził... pod prąd! Na szczęście został zatrzymany przez policjantów zanim zrobił komuś krzywdę, a po interwencji mundurowych miał pretensje o - jego zdaniem - nieuzasadnione zatrzymanie. Twierdził bowiem, że przecież nic się nie stało, bo nikt nie zginął.

Reklama

Do mrożących krew w żyłach doszło w porze nocnej. Widoczność była mocno ograniczona, ale w żaden sposób nie usprawiedliwia to kierowcy, bowiem przeciwległe pasy ruchu dzielą bariery energochłonne. Prowadzący samochód ciężarowy wymuszał na innych uczestnikach ruchu osobliwe pierwszeństwo i chyba tylko cudem nic nikomu się nie stało.

Pojazd zatrzymali dopiero policjanci. - Podczas przeprowadzania kontroli drogowej 48-letni kierowca tira był oburzony całą sytuacją. Oświadczył funkcjonariuszom, że według niego przecież nic się w sumie nie stało, bo nikogo nie zabił. Miał również pretensje o to, że funkcjonariusze go zatrzymali niepotrzebnie i przeszkadzają mu w pracy, obarczając kosztami postoju - informuje sierż. Monika Perec z wrocławskiej policji.

Mężczyzna stracił już prawo jazdy, a teraz grozi mu wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Oceń publikację: + 1 + 6 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.