Wiadomości

Jerzy Michalak kandydatem Nowoczesnej?!

2017-03-29, Autor: Marcin Torz

Wiele wskazuje na to, że to jednak Jerzy Michalak będzie wspólnym kandydatem na prezydenta Rafała Dutkiewicza i Nowoczesnej. Spełni się zatem wielkie marzenie tego polityka o starcie w wyborach, ale jednocześnie może oznaczać to koniec Nowoczesnej we Wrocławiu.

Reklama

Jerzy Michalak, członek zarządu województwa i były radny Wrocławia, nigdy swoich ambicji nie ukrywał. Wiele razy mówił, że chce być prezydentem stolicy Dolnego Śląska. - Jurek jest zaprogramowany na zbliżające się wybory. Ma takie ciśnienie, że wystartuje w nich nawet bez poparcia większego ugrupowania, z własnego komitetu – mówi nam jego bliski współpracownik.

Na taki desperacki krok jednak chyba nie będzie musiał się decydować. Z naszych ustaleń wynika, że może być wspólnym kandydatem Rafała Dutkiewicza oraz Nowoczesnej. - Jerzy Michalak niedawno spotkał się w tej sprawie z Ryszardem Petru. A w środę szef Nowoczesnej ma rozmawiać o wyborach z Dutkiewiczem – słyszymy od polityka Nowoczesnej.

Jeśli faktycznie Michalak będzie wspólnym kandydatem, to dojdzie może nie do rewolucji, ale sporego zamieszania na politycznej scenie naszego miasta. Z samej Nowoczesnej bowiem o starcie w wyborach myśli przynajmniej trójka polityków: posłanka Joanna Augustynowska, poseł Michał Jaros i radny miejski Tomasz Hanczarek. I dla każdego z nich nominowanie kogoś spoza partii oznaczać będzie – delikatnie mówiąc – cios między oczy.

W Nowoczesnej sytuacja jest bardzo napięta nawet bez sprawy Michalaka. Politycy tej partii spierają się o liderowanie we Wrocławiu między sobą. Teraz dodatkowo zdenerwowanie potęguje fakt, że nikt z nimi nie ustalał wystawienia Michalaka. - Jerzy Michalak? Nie znam. Nigdy z nim nie rozmawiałem. Również podczas moich spotkań z prezydentem Rafałem Dutkiewiczem jego nazwisko nigdy nie padało – twierdzi Tadeusz Grabarek, szef dolnośląskiej Nowoczesnej. - Kandydata na prezydenta chcemy wyłonić w prawyborach. Nie wykluczam, że obok np. Alicji Chybickiej z PO i oczywiście członków naszej partii, będzie w nich można głosować na Michalaka – dodaje.

- Dwa razy rozmawiałem z tym panem. Trudno mi go oceniać. Ale nasze relacje nazwałbym średnimi – dodaje Krzysztof Mieszkowski, poseł N. - Ufam, że kandydat naszej partii zostanie wyłoniony w sposób demokratyczny. Mam też nadzieję, że będzie to osoba, którą poprze pozostała część ugrupowań, przeciwko PiS. Moim zdaniem naszym kandydatem powinna być też kobieta – dodaje polityk.

JarosAugustynowska niechętnie rozmawiają o Michalaku. Mimo to w partii mocno słychać głosy oburzenia. - Jeśli Ryszard Petru bez konsultacji z nami, kolejny już raz zrobi tak, jak chce Rafał Dutkiewicz, to część działaczy odejdzie. I nie będzie to kilka osób. W praktyce Nowoczesna we Wrocławiu przestanie istnieć. Mamy nadzieję, że Ryszard nie popełni takiego błędu – słyszymy.

Inni działacze wskazują na sondaż wyborczy, który kilka dni temu był rozsyłany do wrocławskich redakcji. Jeden z najważniejszych wniosków jest taki, że Jerzy Michalak – ostrożnie mówiąc – nie cieszy się popularnością wśród wrocławian. Zagłosować na niego chce zaledwie 0,9 proc. wyborców! - Tak słaby rezultat to oczywiście szok i powód do zmartwień. Choć nie ukrywam, że było też trochę śmiechu w związku z tym wynikiem. Wymyśliliśmy bowiem ksywkę „Jurek 0,9” – mówi nam znajomy Michalaka.

Sam polityk powodów do śmiechu jednak nie ma. Od dłuższego czasu mocno promuje się w mediach tradycyjnych, jak i społecznościowych, stąd fatalny wynik sondażu boli tym bardziej. To zresztą drugi przypadek, gdy Jerzy Michalak dostaje sygnał, że nie wszystko wygląda tak, jakby sobie życzył. Przecież kilka miesięcy temu doznał szoku, gdy okazało się, że Rafał Dutkiewicz namawiał do startu w wyborach biznesmena Bernarda Afeltowicza. - Jurek nie mógł się z tym pogodzić. Był przekonany, że Dutkiewicz chce poprzeć jego, że to on jest wybrańcem – wspomina osoba dobrze znająca Michalaka.

Teraz jednak Rafał Dutkiewicz znowu ma rozważać poparcie Michalaka. Dlaczego? Skąd taki pomysł? Czy dlatego, że Michalak – co trzeba mu przyznać – jest zdolnym politykiem, jeszcze młodym, a już ze sporą wiedzą i doświadczeniem? - Nie. Nie o to chodzi. A o utrzymanie istniejącego układu we Wrocławiu. Augustynowska czy Jaros nie zagwarantowaliby Rafałowi Dutkiewiczowi tego, co może obiecać mu Michalak – słyszmy od polityka Nowoczesnej.

Kto będzie nowym prezydentem Wrocławia












Oddanych głosów: 4434

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 9

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.