Jest przetarg na północny most Młyński. Wkrótce ma być także na południowy

Jak tam będzie deptak, to tramwaje będą musiały poruszać się z minimalną predkością a i tak kogoś z czasem zabiją.
Pojazdów szynowych nie prowadzi się po chodnikach.

Po Szewskiej jeżdżą nominalnie dwa tramwaje i to tylko w jednym kierunku. Tam będziesz miał 4, jeśli nie 5 (już się pogubiłem w tych zmianach). Na pewno będzie tamtędy jeździć 8,9,11,17 i nie wiem czy nie 23. 5 linii, w dwie strony - wielkie G to będzie a nie deptak.

widzę że niedasizm dotyka nie tylko władze :) Deptaki z tramwajem świetnie się sprawdzają na świecie to dlaczego u nas ma być inaczej ?

Wystarczy pousuwać barierki, słupki i wyrównać chodnik do poziomu jezdni, gdyż nie może być krawężnika. I byłoby pięknie. Należy przy okazji zwrócić uwagę, iż koniecznie trzeba uniemożliwić przejazd samochodami przez most Tumski, gdyż wiele samochodziarzy jedzie sobie w ten sposób na skróty.

podszywaczu dopiero został ogłoszony przetarg więc kto wie? może razem będzie remontowane

Jeśli zlikwiduje się 3 światła dla nich Na Szańcach, to spokojnie nadgonią.

Kilka uwag :
1. Nie kwestionuję sensowności łączenia deptaków z liniami tramwajowymi, ale wyrażam obawę że na odcinku dość mocno obciążonym zarówno ruchem tramwajowym, jak i pieszym niekoniecznie jest to rozwiązanie najlepsze, dla jednych i drugich.
2. Co do świateł na Szańcach - 100% zgody i poparcia.
Co do osobnych remontów - tak, oczywiście że nie można remontować ich w tym samym czasie, ale można remontować je w ramach 3. jednego przetargu, przez jedną firmę, z jednym zapleczem, tak aby oba remonty były skoordynowane przez jednego wykonawce. Tak samo jak nie remontuje się jednocześnie lewej i prawej strony ulicy najczęściej, ale wykonuje to jedna firma.

To, że będzie można chodzić po torach nie oznacza, że ludzie będą chodzić środkiem. Weź pod uwagę, że rowery będą tam jeździć środkiem. Dlatego konieczne jest usunięcie wszelkich przeszkód (barierki, słupki, KRAWĘŻNIKI) tak, aby rowerzysta/matka z wózkiem/pieszy czy rower mógł bez problemów po prostu "odbić w bok" i ustąpić tramwajowi miejsca. Przy 10cm krawężniku to niemożliwe, gdyż rower i wózek nie lewituje, a i pieszy może się potknąć i zęby stracić (pomijając bycie zmielonym). A od rozganiania nierozgarniętych zawsze jest dzwonek. Dlatego kluczowe byłoby tutaj zrobienie jednolitej tafli, bądź płynnego wyrównania powierzchni. Niestety nie stać mnie na łapówkę, by urzędnik to zrozumiał.

"Remont północnego mostu Młyńskiego, po których od listopada 2009 nic nie jeździ" Panie Knapik. Rowery ta m ostro zasuwają. To jest te nic?

Na Szewskiej nie ma problemu, bo to teoretycznie deptak, ale:
-- jest tam pusto
-- jezdnia jest szeroka i prosta (motorniczy widzi z daleka przeszkody (nie jak feralny zakręt koło kościoła na Piasku).
-- na Szewskiej jest to tak ukształtowane że instynktownie się chodzi z boku -"chodnikiem".
Na Piasku jest zakręt, za zakrętem wejście do kościoła. Jak nic miejsce na rozjechanie wycieczki lub starszej osoby.
Ten kto tam zlecił zbudować barierki miał sporo oleju w głowie.

Dodajmy, że wypadków tramwaj-pieszy trochę się zdarza. w 2008 r. w Polsce: 28 osób zabitych na torowiskach tramwajowych, 333 rannych. Dla porównania słynne niestrzeżone przejazdy kolejowe: 31 zabitych, 113 rannych.

Osobom z UM odpowiedzialnym za takie rozwiązania jak na Piasku polecam lekturę Kodeksu Karnego:
Art. 174. § 1. Kto sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

W istocie na świecie zdarzają się miejsca gdzie tramwaje przejeżdżają przez strefę pieszych.
W tych miejscach tramwaje zwalniają do tempa pieszych. We francuskich miastach jest separacja
ruchu pieszego i rowerów od tramwajów gdzie tylko się da.

Gość, separacja to jest w metrze.

Można ale po co? Napisałeś, że we Francji wydziela gdzie się da a to nieprawda: Bordoo: http://www.phototrans.eu/14,312856,0,Alstom_Citadis_402_2502.html ... Nie ma żadnych danych, które każą sądzić, że wydzielone torowisko zabarierkowane jest bezpieczniejsze. We Wrocławiu śmiertelne potrącenia z tramwajami zdarzają się w 90% albo na przejściach sterowanych sygnalizacją albo w miejscach w których pieszy nie powinien się teoretycznie pojawić. Tam gdzie motorniczy spodziewa się pieszego do wypadków tak często nie dochodzi bo nie ma elementu zaskoczenia.
Jak się ten tramwaj będzie toczył 10km/h czy 30km/h ma minimalny wpływ na czas przejazdu (około 1 minuty)

@ Tomaszu, wklejaj sobie te linki do woli - żaden nie jest zbliżony do stanu jaki mamy na ul. Św. Jadwigi na wysokości Kościoła.W tym jest rzecz i w tym obawa. Tam po prostu nie ma tyle miejsca na chodnikach, co w przytoczonych przez Ciebie przykładach. Dostrzegasz tą różnicę?

No to po remoncie popęka i się zawali i już nie będzie pięknego mostu i tramwajów na nim! Bo jak nasi ruszą coś co po niemcach tyle wytrzymywało to wytrzyma może rok!!!

Nasze miasto jest inne, tutaj wszystko jest inne. To co funkcjonuje z powodzeniem gdzie indziej na pewno we Wrocławiu funkcjonować nie będzie. Tak jak buspasy czy deptaki czy priorytet dla komunikacji zbiorowej. Tak jest mimo, że nikt tego naprawdę nie sprawdził.