Sport
Kapitalna obrona Ślęzy w Lublinie. "Zwycięstwo dała nam pierwsza połowa"
Ślęza Wrocław w niedzielę pewnie pokonała Pszczółkę Lublin 65:52. O cennej wygranej zadecydowała pierwsza połowa, w której wrocławianki pozwoliły rywalkom zdobyć zaledwie 20 "oczek". - Mieliśmy wreszcie cały tydzień na to, by przygotować się pod naszego przeciwnika. Było to widać na parkiecie - mówi szkoleniowiec Ślęzy Arkadiusz Rusin.
- Chcieliśmy wygrać i odrobić straty z pierwszego meczu we Wrocławiu. Udało się i z pewnością zagwarantowała nam to pierwsza połowa. Graliśmy wtedy dobrze, mieliśmy swój rytm, biegaliśmy do kontry. W drugiej połowie przestaliśmy kontrolować nas rytm. Być może mieliśmy za dużą przewagę i u niektórych część chęci została w szatni. A może to także efekt ciężkiego tygodnia - zastanawia się trener mistrzyń Polski.
Zobacz także
Ślęza niedawno zakończyła maraton pięciu spotkań w niecałe dwa tygodnie i w końcu mogła solidnie przygotować się do trudnego spotkania. - Mieliśmy wreszcie cały tydzień na to, żeby się przygotować pod naszego przeciwnika. Było to widać, zwłaszcza do przerwy. To był pierwszy z czterech trudnych meczów, które czekają nas do końca sezonu. Mamy zwycięstwo i to najbardziej nas cieszy - podkreśla Arkadiusz Rusin. Dodajmy, że do końca sezonu zasadniczego koszykarki 1KS-u zagrają jeszcze na wyjeździe z AZS-em Gorzów Wielkopolski oraz u siebie z Artego Bydgoszcz i Wisłą Can-Pack Kraków.
Wrocławianki podkreślały, że chciały pokonać Pszczółkę, by zrewanżować się za niespodziewaną porażkę przed własną publicznością. - Przyjechałyśmy tutaj po zwycięstwo. Wiedziałyśmy, że musimy wygrać po porażce w pierwszym starciu. Pierwsza połowa była dla nas udana, ale w drugiej miałyśmy znacznie więcej strat. Musimy wyciągnąć z tego wnioski i poprawić się w następnym spotkaniu. Mamy pracę do wykonania w następnym tygodniu, ale będziemy gotowi na Gorzów - zapewnia kapitan Ślęzy Sharnee Zoll-Norman.
Mecz z AZS-em Gorzów odbędzie się w sobotę, 17 marca.
Tagi: Ślęza Wrocław, koszykówka, koszykówka we Wrocławiu, sport, basket liga kobiet, Pszczółka Lublin, arkadiusz rusin, wrocław, Sharnee Zoll-Norman
Zobacz także
Komentarze (5):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~Herbie Hancock 2018-03-12
21:16:27
Dac sobie rzucic tylko 20 punktów to sztuka spora. Jest nadzieja, ze Sleza bedzie grozna w play offs i obroni mistrza. Ciekawy bedzie mecz z Wisla u nas
~ChrisP 2018-03-13
07:51:52
Chciałbym zwrócić uwagę na dwie kwestie w kontekście powyższego tekstu. Po pierwsze, grudniowy mecz we Wrocławiu zakończył się zwycięstwem lublinianek w regulaminowym czasie, a nie po dogrywce - w razie wątpliwości odsyłam na oficjalną stronę EBLK, gdzie można łatwo to sprawdzić. Po drugie, Pszczółka zagrała w niedzielę bez swojej najlepszej polskiej zawodniczki - Marty Witkowskiej, która nie wystąpiła z powodu kontuzji. Nie umniejsza to sukcesu Ślęzy, która zagrała dobry mecz, ale w pewnym stopniu usprawiedliwia to porażkę akademiczek. Ugoka była pozbawiona wsparcia doświadczonej podkoszowej z Lublina zarówno pod swoją, jak i pod atakowaną tablicą. Oprócz absencji Witkowskiej, podstawową przyczyną porażki Pszczółki była bardzo słaba skuteczność w rzutach z dystansu - 3/23 w rzutach zza łuku. Co ciekawe, na tych 20 niecelnych rzutów zza linii 6,75m, mniej więcej połowa była oddana z otwartych pozycji.
~Herbie Hancock 2018-03-13
10:15:09
Zwroc uwage, że Ślęza tez nie grala w optymalnym skladzie, bo nie bylo Kastanek. Mam nadzieje ze Marysia wroci chociaz na play offs
~ChrisP 2018-03-13
13:19:38
Ale w porównaniu z pierwszym meczem we Wrocławiu, do składu Ślęzy doszły Dikeoulakou i Majewska (ta ostatnia co prawda nie zagrała w Lublinie). Dodam też, że Pszczółki były uznawane za najsłabszy zespół w pierwszej ósemce, tymczasem mają jeszcze szansę (wprawdzie niezbyt dużą) na 5 miejsce po rundzie zasadniczej.
~Paweł Prochowski 2018-03-13
15:20:08
@ChrisP - dzięki za zwrócenie uwagi, oczywiście pierwszy mecz był bez dogrywki, mój błąd :) i wydaje mi się, że tym meczem Ślęza pokazała, że znowu będzie groźna i może nawet pokusić się o obronę mistrzostwa Polski. Pszczółka z Wisłą robiła co chciała (i to chyba będzie najbardziej niewygodny rywal w pierwszej rundzie play offów), a Ślęza łatwo sobie z nią poradziła, nawet jeśli ta grała w osłabieniu.